Blog
Zaginieni Przed Laty

Agnieszka Kotlarska – Miss International zamordowana przez psychofana

Agnieszka Kotlarska była pierwszą w historii Polką, która zdobyła tytuł Miss International. Mimo bardzo młodego wieku mogła pochwalić się współpracą z wieloma światowymi projektantami, na przykład Ralphem Laurenem i Calvinem Kleinem. Jej twarz pojawiała się na okładkach najbardziej znanych magazynów modowych. Kariera Agnieszki mogłaby trwać do dziś, gdyby nie Jerzy, jej psychofan…

Początek obsesji

Agnieszka miała tylko 17 lat, kiedy zgłosiła się do agencji modelek. Miała duży potencjał, wyróżniała się spośród swoich rówieśniczek. Wkrótce pewien fotograf dał jej szansę – dziewczyna mogła spróbować swoich sił w sesji… ślubnej. Efekty pracy Agnieszki i aparatu można było ujrzeć na witrynach polskich salonów ślubnych.

Jerzy Lisiewski przechodził nieopodal jednego z nich. Nie mógł oderwać wzroku od Agnieszki – zrozumiał, że musi poznać ją bliżej.

To była jesień 1991. Po tym pokazie wiedziałem, gdzie chodzi do szkoły. Jakim autobusem jeździ do domu. Ona też zauważyła, że jakiś mężczyzna ją obserwuje, że jest nią zainteresowany. Przyjechaliśmy autobusem, odprowadziłem ją do domu. Rozmawialiśmy o zwykłych rzeczach, kogo znamy, chodziliśmy w końcu do jednej szkoły. Weszła wtedy do swojej klatki i tyle.”

Tragiczna historia najpiękniejszej z Polek. Wielu wciąż ją pamięta... - naszahistoria.pl
Agnieszka Kotlarska podczas wyborów miss

To był początek obsesji Jerzego. Mężczyzna dzień w dzień wyczekiwał Agnieszki pod szkołą, pisał dla niej wiersze. Przebierał się za… krasnoludka, by zwrócić jej uwagę. Dziewczyna nie była jednak zainteresowana kontynuowaniem znajomości. Co więcej, bała się Jerzego – uciekała od niego, unikała jak ognia. W międzyczasie kariera Agnieszki rozwijała się z prędkością światła…

Tragiczna historia najpiękniejszej z Polek. Wielu wciąż ją pamięta... - naszahistoria.pl

Ślub

Minęło kilka lat, Agnieszka była już znaną modelką. Znalazła też czas na miłość – poznała Jarosława Świątka, 13 lat starszego od siebie organizatora konkursów piękności. Para wzięła ślub i doczekała się córki, Patrycji. Nawet ciąża nie zahamowała kariery Agnieszki – do 5 miesiąca ciąży brała udział w sesjach zdjęciowych. Zwiedziła wraz z mężem m.in. Mediolan, Paryż i Nowy Jork. W 1994 roku, małżeństwo na stałe powróciło do Polski.

Agnieszka Kotlarska
Agnieszka i Jarosław
Zdjęcie numer 7 w galerii -
Agnieszka z córką

Oszukać przeznaczenie

W lipcu 1996 roku Agnieszka miała polecieć do Paryża, na sesję zdjęciową. Z niewiadomych przyczyn, nie pojawiła się na pokładzie samolotu, choć miała wykupiony bilet. Modelka cudem uniknęła śmierci, bowiem samolot eksplodował nad Long Island, w wyniku czego zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi.

Informacja o szczęściu Agnieszki obiegła całą Polskę. Dotarła też do Jerzego. Mężczyzna dowiedział się, że jego “ukochana” znowu jest w kraju…

“Gdy zobaczyłem małą wzmiankę w prasie o katastrofie, w której mogła zginąć, te dawne przeżycia odżyły i znowu zacząłem szukać. Nie było komórek. Nie potrzeba było Jamesa Bonda, żeby kogoś znaleźć, książka telefoniczna, numer i adres. Bingo.”

Agnieszka nadal nie była zainteresowana tą znajomością i nadal… bała się Jerzego. Strach był jeszcze większy, gdy Jerzy zadzwonił do niej i wyszeptał:

“Zmarnowałaś mi życie…”.

Spotkanie

27 sierpnia 1996 roku, Jerzy zakończył swoją pracę około godziny 14:30 i postanowił, że odwiedzi Agnieszkę w jej domu.

“Byłem w pracy, zamknąłem swoją działalność. Wyszedłem i podążyłem w kierunku domu Agnieszki. Poznała mnie chyba. Nie otworzyła jednak nawet szyby w aucie. Czułem się jak rybka w akwarium. Popatrzę, ale żeby cię dotknąć, to nie. Przecież się nie zmoczę.”

Kiedy Jerzy dotarł na miejsce, Agnieszka wsiadała do samochodu – towarzyszyli jej mąż i 2,5-letnia córeczka. Mężczyzna nie dawał za wygraną, chciał porozmawiać ze swoją “ukochaną”.

“Stoisz tam i cię olewają, próbuję mu coś mówić, a tu mnie olewają. Ja chciałem tylko porozmawiać, a on zaczął wzywać policję.”

Jarosław wiedział, że Jerzy jest niebezpieczny, wyszedł więc z auta, by zadzwonić na policję. Nie spodziewał się jednak, że zazdrosny mężczyzna ma przy sobie nóż.

” Zawsze nosiłem przy sobie nóż czy scyzoryk, więc go wyciągnąłem. Osoba przewróciła się. Ja zamachałem tym kozikiem, nad nim, trochę go drasnąłem po udzie. Wtedy jest szarpnięcie za ramię. “

Gdy Jerzy dźgnął Jarosława w udo, przerażona Agnieszka wybiegła, by go obronić. Niestety, wtedy stało się coś nieoczekiwanego.

“Odwróciłem się i pchnąłem ją nożem. Byłem otumaniony, nie wiedziałem, co się dzieje.”

Agnieszka została ugodzona nożem cztery razy, nie miała szans na przeżycie. Gdy konała na ulicy, Jerzy błagał ją, aby nie umierała… Później oddalił się, ale do swojego makabrycznego czynu przyznał się pierwszej napotkanej kobiecie. Później cierpliwie czekał na przyjazd policji.

Zdjęcie numer 13 w galerii -
Pogrzeb Agnieszki

“Do drzwi dobijał się sąsiad, błagał, żeby mu pomoc ratować Agnieszkę, razem wnieśliśmy ją do domu, po 10-12 min przyjechała karetka. Sprawdziłem, było tętno na tętnicy szyjnej. Pojechałem potem do szpitala. Byłem bardzo zaskoczony dużym skupieniem ran, które były precyzyjnie zadane w okolicach serca, można było sądzić, że zadała je osoba wyszkolona w kierunku walk obronnych.” – relacjonował sąsiad Agnieszki, lekarz.

Agnieszka Kotlarska zmarła w wieku 24 lat…

Wyrok

“Zdarzyło się nieszczęście. Doszło do szarpaniny z jej mężem. Wyciągnąłem nóż, Agnieszka do mnie podeszła. Stało się tak, że została ugodzona tym nożem. Po prostu nieszczęśliwie zmarła. Kiedy zadałem jej pierwszy cios, zakryła ranę dłonią. Miała takie piękne, smukłe palce… Dla mnie to była osoba bliska i tej osoby nie ma. Jest bezradność, chłopie co ja mogę zrobić. Pewnie, że się czuję winny. Nie zrobiły tego krasnoludki, ja to zrobiłem.”

Jerzy Lisiewski usłyszał wyrok 15 lat pozbawienia wolności. Wyszedł z więzienia w 2012 roku.

W 2013 roku zabójca wziął udział w filmie dokumentalnym pod tytułem “Będę Cię kochał aż do śmierci”.

Losy Jarosława i Patrycji

Jarosław Świątek nie udziela się w mediach. Nadal boi się o życie swoje i córki.

To była bomba z opóźnionym zapłonem. Tego człowieka trzeba odizolować. Uwielbia noże, to jego jedyni przyjaciele. Podobno zwierzał się współwięźniom, że jego marzeniem jest dokończenie dzieła, czyli zabicie mnie i mojej córki. My nigdy nie będziemy normalnie żyli, mam oczy wkoło głowy, a moja córka “nie istnieje”. Tu, gdzie żyjemy, nikt nie wie, kim ona jest. Nie pokazujemy się w mediach, więc nikt nie wie, jak ona wygląda. Bezpieczeństwo jest najważniejsze“.

Kolejny wyrok

Jerzy Lisiewski w 2014 roku usłyszał kolejny wyrok za ciężkie uszkodzenie ciała obywatela Rumunii. Zaatakowany mężczyzna miał być… potencjalnym włamywaczem.

Będę Cię kochał aż do śmierci - program TVN Style
Jerzy Lisiewski

Jerzy L., gdy usłyszał hałas w domu, zamknął drzwi na klucz i złapał za nóż o ostrzu długości 28 cm. Kiedy zobaczył włamywacza, nie dopuszczając go do słowa i nie zważając na jego drobną posturę, rzucił się na niego, zadając cios w klatkę piersiową. Zaatakowany mężczyzna ma odmę płucną, zapadnięcie płuca i wylew krwi do płuc. Udało się uciec i uzyskać pomoc na ulicy. Jerzy L. wybiegł za nim”.

Za ten czyn spędził w areszcie 3 miesiące. Jego dalsze losy nie są znane…

Źródło

https://plejada.pl/

https://www.plotek.pl/

https://www.tvnstyle.pl/

https://wroclaw.wyborcza.pl/

https://www.tvnstyle.pl/

 

 

UDOSTĘPNIJ:

PRZECZYTAJ TAKŻE:

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

smutna historia :/

Zapraszamy do współpracy!

Oferujemy możliwość umieszczenia reklamy na stronie głównej oraz w każdym artykule. Dodatkowo posiadamy możliwość publikacji artykułów sponsorowanych i reklamowych.

Zapraszamy do kontaktu w celu ustalenia szczegółów.

it-agencja.pl