2-letni Marcelek był pobity. W jego żołądku znaleziono pety i karmę dla psa. Chłopiec przeszedł prawdziwe piekło, a jego oprawcami byli bezduszna matka i ojczym.

2-letni Marcelek

2-letni Marcelek był bity, podduszany, głodzony. Można wyliczać bez końca, jakie piekło zgotowała mu matka i ojczym.

Dwuletni Marcelek zmarł w nocy z 12 na 13 marca 2020 roku w Chodzieży. Ratownicy medyczni, kiedy przybyli na miejsce od razu zauważyli niepokojące ślady na ciele malca. Niezwłocznie zawiadomili policję. Dla funkcjonariuszy już na pierwszy rzut oka było jasne, że chłopczyk był ofiarą przemocy. Na jego małym ciałku widać było liczne siniaki, był niedożywiony i brudny od kału. Widok był przerażający. 2-letni Marcelek bez wątpienia umierał w męczarniach. Tamtej nocy, z 12 na 13 marca 2020 roku matka Marcela była pijana.

Anita wielokrotnie wyzywała swojego małego synka od najgorszych. W raz ze swoim konkubentem grozili mu, że go zostawią. Zrobili to zresztą, kiedy pojechali na festiwal Pol’and’Rock, gdzie zostawiali go pod opieką przypadkowych osób. 

22-letnia Anita W. i 23-letni Martin K. zostali zatrzymani, a Prokuratura w Chodzieży skierowała akt oskarżenia w ich sprawie. Anita W. usłyszała zarzut zabójstwa synka, a jej konkubent usłyszał zarzut znęcania się nad malcem ze szczególnym okrucieństwem.

Gdyby prokuratura zareagował wcześniej…

W październiku 2019 roku Marcelek trafił do szpitala ze złamaną nogą. Personel pogotowia niezwłocznie powiadomił policję, że dziecko padło ofiarą przemocy, jednak prokuratura nie dopatrzyła się w urazie niczego podejrzanego. Być może, gdyby reakcja była inna, Marcelek nadal by żył…

Chłopiec po założeniu gipsu nigdy nie trafił ponownie do placówki ani na badania kontrolne, ani też na zdjęcie gipsu. Jak wykazało śledztwo, gips zdjęli rodzice. Prawdopodobnie bali się wrócić z dzieckiem do szpitala, w obawie, że znów czegoś się dopatrzą.

Okrutne tortury

W żołądku 2-letniego Marcelka znaleziono pety i karmę dla psów. Jednak to nie te obrażenia były bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca. Śledczy ustalili, że matka udusiła chłopca kołdrą.

Ustalono również, że niedopałki papierosów chłopiec jadł z głodu.

Anita W. zabiła synka, bo zdaniem prokuratury, chciała go zabić.

– Jest oskarżona o zabójstwo dziecka z zamiarem bezpośrednim przez uduszenie go za pomocą rąk i kołdry. Zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że oskarżona miała zachowaną pełną zdolność rozpoznania znaczenia czynu, a także zdolność kierowania swoim zachowaniem

– mówi Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. w wywiadzie głos wielkopolski.