3-letnia Zuzia P. z Poznania została zamordowana przez swoją mamę w trakcie zabawy. Dziewczynka do końca błagała ją o litość… Zabójczyni, 26-letnia Magdalena C., z zimną krwią realizowała jednak swój chory plan mordu.

Mała księżniczka

Zuzia bez wątpienia była malutką, bezbronną księżniczką. Mieszkała z 26-letnią matką w kamienicy. Ojciec dziewczynki Michał P. został skazany za znęcanie się nad nimi i miał zakaz zbliżania się do partnerki oraz do swojej córki.

Magdalena C. matka małej dziewczynki przed dokonaniem makabrycznej zbrodni od dwóch miesięcy była bezrobotna. Studia na wydziale psychologii przerwała po drugim roku. Bała się, że nie da rady samotnie utrzymać siebie i córki. Kobieta udzielała się w ostatnim czasie w instytucji społecznej, która zajmowała się pomocą osadzonym w zakładach karnych. Współpraca Magdaleny C. miała charakter wolontariatu. Kobieta nie otrzymywała wynagrodzenia za swoją pracę.

Do okrutnej zbrodni doszło 4 maja 2021 roku około godziny 11:00 w jednym z mieszkań na poznańskim Grunwaldzie. Podczas gdy, Zuzia w zaciszu domu bawiła się grzecznie, matka dziewczynki Magdalena C. przerwała zabawę swojej 3-letniej córeczki, rzucając się na nią z nożem. Celowała prosto w serce.

Magdalena C. miała swój plan: zabić dziecko i powoli go realizowała, przenosząc płaczącą dziewczynkę do pokoju. To właśnie tam okrutnie i zimną krwią zabijała swoją córkę. Zaczęła dźgać i dusić dziecko na zmianę. Dziewczynka nie wiedziała, co się dzieje. Nie rozumiała agresji matki, błagała ją, by przestała, nie tracąc przy tym przytomności.

Morderczyni

Po wszystkim Magdalena C. postanowiła zadzwonić do znajomego i opowiedzieć mu, co zrobiła. To on-jej zdaniem-odwiódł ją od samobójstwa i zadzwonił po pomoc.

Zuzia konała w potwornych męczarniach. Ciosy zadane przez własną matkę, to zbrodnia niedopuszczalna, ponieważ powinna zawsze chronić swoje dziecko, a ona stała się dla swojej małej córeczki katem. Bez wątpienia taka kobieta nigdy nie zasłużyła na miano słowem: mama.

Zbrodnia zaplanowana

Magdalena C. powiedziała śledczym, że po zabójstwie dziecka, chciała się otruć własnoręcznie przyrządzoną trucizną. Miał to być wywar z igieł cisa, który sama przygotowała. Podczas gdy, do mieszkania weszli policjanci, zaalarmowani przez znajomego, maleńka Zuzia jeszcze żyła. Mundurowi zaczęli ją reanimować. Dziewczynka trafiła na stół operacyjny Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, lecz lekarzom nie udało się jej uratować. Dziewczynka zmarła.

Magdalena C. przyznała się do zbrodni i do tego, że planowała od jakiegoś czasu zabicie córki, następnie swoje samobójstwo.

Prokuratura Generalna, na polecenie Zbigniewa Ziobro postawiła kobiecie zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz motywacją zasługującą na szczególne potępienie. Decyzja ta zapadła po analizie akt sprawy zabójstwa 3-letniej dziewczynki.

Ustalenia