Makabryczne szczegóły w sprawie morderstwa Doroty. Lekarze medycyny sądowej byli przerażeni, kiedy zobaczyli w jakim stanie odnaleziono zwłoki zaginionej kobiety.
Makabryczne szczegóły
29-latka zaginęła 18 października 2016 roku w Selfkant-Süsterseel. Od samego początku mundurowi i prokuratura przypuszczali, że Manfred G., mąż zaginionej Doroty najprawdopodobniej zamordował swoją żonę. Jak się okazało przypuszczenia władz były słuszne.
W 2023 roku ustalono co tak naprawdę się stało z zaginioną Dorotą, po odkryciu jej ciała w nowym domu Manfreda G. w Gillrath.
Teraz media podają nowe makabryczne szczegóły morderstwa Doroty. Lekarze medycyny sądowej odkryli na zwłokach ślady piłowania na kościach. Jak się okazuje brakuje jednak istotnej części szkieletu.
23 sierpnia 2023 roku wykonano sekcję zwłok kobiety, której szczątki znaleziono w szopie w Geilenkirchen-Gillrath. Przez siedem lat wydział zabójstw w Aachen próbował rozwiązać sprawę karną Doroty.
Pociął piłą ciało żony
W procesie o morderstwo Manfreda G. przed sądem rejonowym w Aachen lekarz medycyny sądowej z Kolonii przedstawił zdjęcia co pozostało z ciała zamordowanej kobiety.
Zdjęcia przedstawiały części ciała, które były w strasznym stanie. Kształt szczątków przypominał nogi, ramiona lub tułów, brązowo-czarne, wyglądające na zmumifikowane. Dokumentacja fotograficzna sekcji zwłok przedstawiała również zdjęci na, których widać było robaki na tułowiu.
Ciała Doroty nie odnaleziono w jednym kawałku w Gillrath. Tułów i uda były w walizce. Głowa, ramiona oraz podudzia znajdowały się w skórzanej torbie.
Walizka i torba były owinięte wieloma warstwami plastikowych toreb oklejonych taśmą klejącą. Według lekarza medycyny sądowej morderca musiał posiadać dużą wiedzę z zakresu anatomii. Podejrzewano, że mąż Doroty kiedyś mógł być lekarzem, lub rzeźnikiem ponieważ nacięcia piły przechodziły przez złącza stosunkowo czysto.
Manfred G., nie jest ani lekarzem, ani rzeźnikiem. Jest rzemieślnikiem. Mężczyzna pracował jako glazurnik, elektryk i dozorca. W trakcie procesu świadkowie określiło go jako wykwalifikowanego rzemieślnika. W domach w Süsterseel i Gillrath, które wynajmował mężczyzna policjanci znaleźli mnóstwo pił.
Przetarcia na zgniłej tkance wskazywały na to, że ciało Doroty zostało pocięte na kawałki. Co jest ważne jeszcze w tej sprawie? Obok zwłok leżała złamana piła do gałęzi. Biegli na podstawie stanu uzębienia i badania DNA ustalili, czy odnaleziono ciało należy do zaginionej Doroty.
Na ręce znaleziono bransoletkę z symbolem nieskończoności. Taką bransoletkę Dorota dostała od swojej siostry bliźniaczki Agaty.
W siedmioletnich zwłokach kryminalistyka potrafili wykryć wszystkie narządy z wyjątkiem śledziony. Znaleziono także w czaszce 420 gramów tkanki mózgowej, która zwykle waży od 1300 do 1500 gramów. Według nich brakuje struktury krtani, czyli jabłka Adama, tchawicy, przełyku i szóstego kręgu szyjnego.
Grozi mu dożywocie
Lekarz medycyny sądowej jest przekonany, że musiało to zostać celowo usunięte. Ponieważ przy piłowaniu sekatorem, inną piłą ręczną lub elektryczną piłą szablastą, taką jak ta znaleziona u Manfreda G., struktura krtani utknęłaby w szyi.
Są przekonani, że sprawca musiałby użyć piły łańcuchowej, aby brutalnie wyrwać jabłko Adama. Prokuratura przypuszcza, że Manfred G. udusił Dorotę. Jednak do końca lekarz medycyny sądowej nie jest w stanie określić, co było przyczyną śmierci Doroty. Zwłoki kobiety nie mają śladów kłuć, dziur po kulach ani żadnych złamanych kości. Podejrzany o morderstwo Manfred G. zeznał po aresztowaniu, że Dorota spadła ze schodów. Ale czy kobieta umarłaby, nie złamując ani jednej kości?
Manfred G. stanął przed sądem, grozi mu dożywocie.
Źródło:
https://www.aachener-zeitung.de/lokales/region-heinsberg/selfkant/neue-grausame-details-im-mordfall-dorota/8871023.html