Blog
Zaginieni Przed Laty

XVII-wieczna Madame z arszenikiem.

XVII-wieczna Madame z arszenikiem. Francuska markiza i trucicielka. Życie Madame de Brinvilliers inspirowało rzeszę artystów. Na podstawie jej biografii powstała opera, dwa musicale, w końcu film telewizyjny. Pisali o niej m.in. Arthur Conan Doyle (w The Leather Funnel) i Aleksander Dumas (ojciec). W poemacie A Supper of Madame de Brinvilliers Dumas opisuje fikcyjną scenę, w której sama kobieta mówi o swojej sławie:

„Tak – powiedziała, uśmiechając się – Wiem, że wiele się o tym mówiło i jestem na ustach wszystkich”.

Czym zasłynęła ta XVII-wieczna francuska arystokratka?

XVII-wieczna Madame z arszenikiem. Młodość

Marie Madeleine Marguerite z domu Margrabina d’Aubray urodziła się w 1630 r. w Paryżu. Jej ojciec, Antoine Dreux d’Aubray, był radcą parlamentu, a więc człowiekiem wysoko postawionym. Marie Madeleine była najstarsza z pięciorga dzieci. Rodzina była szanowana, miała zasługi dla Francji, była związana z najważniejszymi rodami w kraju.

Po śmierci matki Marie Madeleine miała zostać zgwałcona przez jednego ze sług. Miała też napisać w swoich zapiskach, że utrzymywała młodzieńcze stosunki kazirodcze z braćmi. Trudno jednak powiedzieć, ile w obu tych informacjach jest prawdy.

Marie otrzymała dobre wykształcenie. Wyszła za mąż w 1651 r. za Antoine’a Gobelina, markiza de Brinvilliers i regimentarza pułku normandzkiego. Mężczyzna był majętny, a młoda markiza uznawana za niewinną i czarującą. Mieli razem troje dzieci.

Antoine’a ciągnęło do hazardu. W 1659 r. przedstawił żonie jednego ze swoich przyjaciół, z którymi grywał, kapitanem Sainte-Croixem. Niedługo później markiza de Brinvilliers nawiązała romans z Godinem de Sainte-Croixem, oficerem kawalerii cieszącym się raczej złą reputacją.

XVII-wieczna Madame z arszenikiem.
Marie-Madeleine d’Aubray po schwytaniu, Charles Le Brun, 1676

Romans i trucizna XVII

José María López Ruiz tak opisuje Madame de Brinvilliers:

„Według niektórych źródeł, przyszła trucicielka umiejętność uwodzenia wykazywała już we wczesnej młodości. W tej malutkiej, ale jakże ponętnej osóbce, było coś pociągającego. Jej aksamitna cera sprawiała, że robiła wrażenie anioła, aż do chwili, kiedy wpadała w złość. Wówczas ta niebiańska postać ulegała metamorfozie i zmieniała się w demona, a przerażający wyraz twarzy zapowiadał nadchodzącą burzę” (z książki Tyrani i zbrodniarze. Najwięksi nikczemnicy w dziejach świata)

Mąż Marie Madeleine nie miał nic przeciwko jej romansowi, sam utrzymywał wiele swoich kochanek. Żył rozrzutnie, wydawał fortunę, podejmował ryzykowne inwestycje, parał się hazardem, co sprawiało, że balansował na granicy bankructwa.

Sytuacja córki i jej romans nie podobały się jednak margrabiemu d’Aubray, aura skandalu nie sprzyjała jego pozycji. Wystąpił do króla o nakaz aresztowania de Sainte-Croixa. W 1663 r. uwięziono go w Bastylii. Znalazł się w jednej celi z włoskim trucicielem Exiliem, który nauczył go swojego „rzemiosła”.

Po roku więzienia Sainte-Croix pokazywał się jako zreformowany, ożenił się i pozornie ustatkował. Zyskał reputację alchemika i uczonego. Nie skończył jednak swojej relacji z kochanką, której przekazał świeżo zdobytą wiedzę o truciznach. Oboje planowali zemstę i przejęcie majątku ojca Marie.

Legendy mówią, że Madame de Brinvilliers miała testować trucizny na pacjentach w szpitalu oraz na swojej służącej. Pokojówka Marie Madeleine, Francoise Roussel, narzekała ponoć, że ​​czuła się, jakby „dźgano ją w serce” po tym, jak markiz nakarmiła ją zatrutym owocem.

Kochankowie mieli rozkręcić interes, w którym Sainte-Croix zajmował się recepturami w swoim laboratorium, a Marie dzięki swoim znajomościom znajdowała klientów na zabójczą truciznę. Używali arszeniku, który przez brak zapachu i smaku był popularnym środkiem w morderczych procederach już od wieków.

XVII-wieczna Madame z arszenikiem.
Marie-Madeleine d’Aubray, Charles Le Burn, 1676

Kolejne zbrodnie XVII

Gdy w 1666 r. ojciec Marie Madeleine zachorował, poprosił córkę, by ta go doglądała – sądził, że są już w dobrych stosunkach. Kobieta podawała mu małe dawki trucizny, aż umarł. W przejęciu majątku przeszkadzali jej już tylko dwaj bracia. Wciągnęła w intrygę nowego sługę jednego z braci, który otruł obu podczas kolacji – w 1670 r. już nie żyli. Mąż Marie, podejrzewając żonę o morderstwa i próbę przejęcia jego majątku, chronił się przed nią dzięki dwóm sługom, którzy przyrządzali mu posiłki i osobiście je dostarczali, czuwając nad życiem swojego pana.

Po śmierci braci Marie i Sainte-Croix rozstali się. Dwa lata później mężczyzna zmarł – najprawdopodobniej z przyczyn naturalnych. W jego domu znaleziono małą, czerwoną szkatułkę, w której znajdowała się krótka notka:

„Madame, Markizie de Brinvilliers, ponieważ wszystko, co zawiera, dotyczy tylko jej”.

Ucieczka

W szkatułce znajdowały się dowody obciążające Marie Madeleine, m.in. listy miłosne do Sainte-Croixa i fiolki z trucizną. Aresztowano La Chausse’a, służącego, który otruł dwóch braci. Markiza uciekła do Londynu razem ze swoją służącą. Stamtąd umknęła do klasztoru w Liege w Belgii.

W 1676 r. znalazł ją tam policjant przebrany za księdza. Markiza została zabrana z powrotem do Francji pod strażą ok. 100 policjantów wraz z małą szkatułką z papierami i listami. Błagała, żeby jej nie otwierać, jednak jej prośby nie spełniono. Miała ponoć zawierać pełne przyznanie się do winy.

Madame kilka razy próbowała popełnić samobójstwo, m.in. przez połknięcie tłuczonego szkła i szpilek.

XVII-wieczna Madame z arszenikiem.
Tortura wodna

Tortury i egzekucja

Królowi Ludwikowi XIV zależało, aby wydobyć z Madame informacje o osobach zaangażowanych w otrucia. Kobieta upierała się, że nikogo nie wyda, powiedziała też:

„Połowa ludzi wysokiej klasy jest zaangażowana w tego typu sprawy i mogłabym ich zrujnować, gdybym miała mówić”.

Markiza była torturowana m.in. tocą, czyli torturą wodną – była zmuszana do wypicia kilkunastu litrów wody. Wcześniej nie przyznawała się do winy, obwiniała byłego kochanka. W czasie tortur przyznała się do otrucia ojca i braci. Wyznała winy pod katedrą Notre Dama w Paryżu.

Została skazana na ścięcie, następnie jej ciało spalono, a prochy wyrzucono do Sekwany. Choć kobieta do końca nikogo nie wydała, jej proces rozpoczął we Francji tzw. aferę trucicielską, w wyniku której zostało oskarżonych i skazanych na śmierć za otrucia i magię trzydzieści sześć osób.

 

Zapraszamy też do wpisu o trucicielce działającej na przełomie XIX i XX wieku – najstarszej seryjnej morderczyni na świecie, Babie Anujce.

Autor: ZPL

Źródła:

https://fr.wikipedia.org/wiki/Marie-Madeleine_Dreux_d%27Aubray

https://historycollection.com/the-life-and-crimes-of-the-marquise-de-brinvilliers/

http://www.murderpedia.org/female.B/b/brinvilliers-marquise.htm

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Może zainteresować Cię również: Zamordowano trzech chłopców. Trwa poszukiwanie sprawcy! (zaginieniprzedlaty.com)

UDOSTĘPNIJ:

PRZECZYTAJ TAKŻE:

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Notify of
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Zapraszamy do współpracy!

Oferujemy możliwość umieszczenia reklamy na stronie głównej oraz w każdym artykule. Dodatkowo posiadamy możliwość publikacji artykułów sponsorowanych i reklamowych.

Zapraszamy do kontaktu w celu ustalenia szczegółów.

it-agencja.pl