Bałtykiem 26 lipca, tuż przed godziną 11, do pomorskich służb dotarło niepokojące zgłoszenie. Mieszkanka Częstochowy poinformowała o zaginięciu męża i syna. Mężczyźni kąpali się w Bałtyku na wysokości wejścia nr 16 na plażę w Rozewiu.
Poszukiwania
Niedługo później, ratownicy przybyli na miejsce wskazane przez przerażoną kobietę. W poszukiwaniach na Morzu Bałtyckim udział brali strażacy, ratownicy WOPR i SAR oraz policjanci. Do akcji wykorzystano również śmigłowiec należący do Marynarki Wojennej. Dopiero po dwóch godzinach zauważono dryfujące ciało 50-letniego mężczyzny… Wyciągnięto go na brzeg, jednak nie udało się przywrócić mu życia.
Poszukiwania syna trwały do późnego popołudnia, niestety nie udało się go odnaleźć. Uznano go za osobę zaginioną.
Statystyki
Jak wynika z policyjnych statystyk, tylko w czerwcu tego roku życie w wodzie straciło 70 osób. W lipcu na razie utonęło 69 osób, co daje łącznie niemal 140 ofiar w ciągu dwóch miesięcy. O wczorajszej tragedii w Rozewiu poinformował na swoim Twitterze Dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, Sebastian Kluska.
Pamiętajmy, że nad Bałtykiem bardzo zdradliwe i szczególnie niebezpieczne są tzw. prądy wsteczne, które w wielu przypadkach doprowadzają do tragedii. W związku z tym apelujemy do Was o rozwagę! Uważajcie na siebie i swoich bliskich!
Źródło
https://twitter.com/KluskaSebastian/
Podobne
https://zaginieniprzedlaty.com/
Dziękujemy, że przeczytałeś artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco, odwiedzaj nas częściej!