Skazany na dożywocie za zabójstwo żony. Ciało ukrył w lesie. Małżonkowie rozeszli się kilka miesięcy przed zaginięciem 32-latki.

Skazany na dożywocie

Z pewnością każdy z nas żył zaginięciem Beaty Ratzman. Wszyscy trzymaliśmy do końca kciuki za szczęśliwy finał poszukiwań.  Niestety okazało się, że kobieta została bestialsko zamordowana. Osierociła pięciu synów.

Do bestialskiej zbrodni doszło na terenie Szwecji.  Po siedmiu latach małżeństwa Cezary R. i Beata R. się rozstali. Kobieta zgłosiła na policję stosowanie przemocy wobec niej i wniosła pozew o rozwód. Nie chciała już dłużej żyć u boku osoby, której się bała. Pomimo tego bała się o swoje życie i krótko przed swoim  zaginięciem kobieta wystąpiła do sądu również z wnioskiem o zakaz zbliżania się do niej… Niestety wniosek został odrzucony. Według urzędników nie było podstaw do tego, żeby uznać, że Cezary R. jest dla niej zagrożeniem. Gdyby urzędnicy przychylił się do jej wniosku być może nie doszło by do tej tragedii.

Ostatnie chwile życie Beaty R.

32-letnia Beata była matką pięciorga dzieci, kobieta zaginęła w tajemniczych okolicznościach 24 września 2021 roku. Kilka miesięcy po odejściu od toksycznego męża. Kiedy wpłynęło zawiadomieni o zaginięciu 32-latki na policję natychmiast padło podejrzenie, że 49-letni Cezary R. miał coś z tym wspólnego. To właśnie on był jedyną z osób z którą była widziana ostatnio zaginiona.

Mundurowi natychmiast sprawdzili pobliskie monitoringi. Zapis jednego z nich nagrał jak 32-latka wychodzi ze swojego mieszkania w Malmö 24 września 2021 roku. Miała spotkać się z byłym mężem. Jak ustalili śledczy wcześniej kobieta dostała od niego sms-a, żeby wyszła na chwilę do jego samochodu i odebrała syna. Na nagraniu było widać, że kobieta miała na ramieniu torebkę.

Zatrzymanie Cezarego R.

Mundurowi zatrzymali Cezarego R.  kilka godzin po zaginięciu jego byłej żony. Niestety mężczyzna nie chciał współpracować z policja, cały czas powtarzał, że nie skrzywdził żony i nie wie gdzie ona jest. Pomimo zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań nie odnaleziono zaginionej 32-latki. W poszukiwaniach brało udział bardzo dużo policjantów jak i wolontariuszy.

Po prawie dwóch miesiącach od zaginięcia Beata Cezary R. przyznał się, że zabił żonę. Następnie wskazał miejsce w lesie gdzie ukrył jej zwłoki. Według ustaleń prokuratury Cezary R. tamtego dnia udusił byłą żonę paskiem od jej torebki. Sekcja zwłok wykazała, że 32-latka miała również rany cięte na szyi. Wszystko mógł widzieć ich syn, 7-letni wówczas Oskar

Proces

Proces w sprawie zabójstwa 32-latki niedawno się zakończył. Sąd w szwedzkim Malmö skazał Cezarego R. na dożywocie i deportacje za zabicie swojej byłej żony.  Zamordowana Beata została pochowana w Polsce. Na sali rozpraw podczas odczytania wyroku była obecna rodzina zamordowanej.  Sąd nakazał też zapłatę po 60 tys. koron szwedzkich matce Beaty i dzieciom.

– Wyrok nie zwróci nam Beaty, ale uważamy, że to słuszne, że teraz skazany musi żyć z tym, co zrobił, aż do śmierci – powiedzieli mediom bliscy.

– Żadne pieniądze nie przywrócą życia mojej córce, a dzieciom matki, Beatka osierociła przecież 5 synów. Jedyna dobra rzecz to, że ten proces tak krótko trwał. On pewnie się odwoła od tego wyroku, ale myślę, że i tak nikt już tego nie uwzględni. Jestem rozbita psychicznie, potwornie zmęczona. Chcę powoli zacząć się wyciszać. Nie stresować się tym wszystkim, nie rozdrapywać ran. Teraz ważna jest Beatka, odwiedzanie jej na cmentarzu i jej dzieci. Chłopcy zostaną w Szwecji. Są naprawdę w bardzo dobrej rodzinie, a my możemy odwiedzać ich, jak tylko chcemy. Najstarszy Kuba chce też na święta przyjechać do Polski. Musimy sobie to życie na nowo poukładać. Bez Beatki. Ja kiedyś do niej dołączę… – nie kryje smutku mama zamordowanej Grażyna Trawicka w rozmowie z mediami.

Źródło: Polak skazany na dożywocie za zabójstwo żony w Szwecji. Ciało ukrył w lesie (msn.com)

Dożywocie za zabicie Polki w Szwecji. Mama Beaty Ratzman czekała na taki wyrok (fakt.pl)