Grzegorz Satała zaginął 3 września w 2009 roku. Mężczyzna miał wtedy 29 lat- obecnie ma 41 lat. W domu pozostawił dwójkę małych dzieci i żonę. Rozpacz bliskich trwa już 12 lat. Pomimo intensywnych poszukiwań, nie udało się odnaleźć Grzegorza. Nieustanna seria domysłów bez wątpienia spędza bliskim sen z powiek… Czy żyje, gdzie jest? A najbardziej boli pytanie- dlaczego nas to spotkało?
Młody chłopak
Jako młody chłopak, Grzegorz Satała mieszkał w Hebdowie. To spokojna i mała wieś położona nieopodal Nowego Brzeska. Chłopak zakochał się w Joannie i po jakimś czasie para wzięła ślub. W związku z tym, mężczyzna przeprowadził się do swojej żony, do niewielkiej wioski- Trawniki. Później na świat przyszły jego dzieci… Syn Kubuś i córeczka Angelika. Wśród znajomych uchodził za spokojnego i koleżeńskiego chłopaka. Jak wspomina go jeden z kolegów, był zawsze uśmiechnięty, pełen życia, pracowity i kochający ponad wszystko swoich bliskich.
Grzegorz był czuły i wrażliwy. Nie chorował, nie miał problemów emocjonalnych. Pracował w hucie w Krakowie, ale dosłownie kilka dni przed zaginięciem zaplanował się zwolnić i wziąć kilkudziesięciotysięczną odprawę. Potem miał wyjechać do pracy za granicę. Z pewnością miał wszystko, o czym nie jeden mężczyzna mógłby pomarzyć. Miał kochającą rodzinę, prowadził normalny tryb życia. Jednak pewnego dnia zniknął bez śladu.
Dzień zaginięcia
3 września 2009 roku Grzegorz wraz z żoną Joanną byli na pogrzebie. Kilka dni wcześniej zmarła babcia mężczyzny. Prawdopodobnie, był z nią bardzo mocno związany. Dzień pogrzeby z pewnością był najtrudniejszym dniem w jego życiu. Nie okazywał bólu, rozpaczy. Bez wątpienia, dusił w sobie te wszystkie uczucia. Po powrocie do domu, Grzegorz poinformował swoją żonę, że idzie na dwór zapalić papierosa i że zaraz wróci. Mężczyzna zniknął w ciemnościach na łące obok domu. Od tamtej pory nigdy nie wrócił, nie nawiązał kontaktu z bliskimi.
Rysopis:
*wzrost około 178 cm,
*kolor oczu niebieski,
*sylwetka krępa, muskularna,
*włosy krótkie, szpakowate.
Widoczne ubytki w uzębieniu.
W DNIU ZAGINIECIA UBRANY W:
*ciemne buty sportowe,
*spodnie jeansowe jasne,
*czarny pasek,
*koszula polo z krótkim rękawem z brązowymi napisami.
Poszukiwania
Grzegorz długo nie wracał do domu. W związku z tym, zaniepokojona żona wraz z rodziną zaczęła go szukać. Niestety, bezskutecznie. Na koniec postanowili nie zwlekać i zawiadomili policję. Mężczyzna w dniu zaginięcia miał 29 lat. Z ustaleń bliskich wynikało, że tego dnia Grzegorz zachowywał się normalnie. Mężczyzna zostawił w domu wszystkie dokumenty, klucze od samochodu oraz telefon komórkowy. Przez dłuższy czas trwały intensywne poszukiwania. Rodzina rozwieszała plakaty z wizerunkiem zaginionego wszędzie, gdzie tylko było to możliwe. Pobliska Wisła została przeszukana. Użyto psów tropiących, które doprowadziły do łąk- tam gdzie zniknął w ciemnościach 3 września. W tym miejscu były porzucone niedopałki papierosów, jednak psy tropiące nie podjęły nowego tropu. Co mogło się wydarzyć tego dnia, gdy wyszedł tylko zapalić?
Zrozpaczona rodzina
Niewiedza to okropne uczucie. Malutkie dzieci nieustannie pytały ,,gdzie jest tatuś”? Teraz dzieci zaginionego są nastolatkami. Wychowywały się nieustannie pytając o tatę. W tym roku minie 12 lat od tajemniczego zaginięcia Grzegorza Satały, jednak bliscy nie tracą nadziei, że mężczyzna któregoś dnia wróci do domu. Apele bliskich o pomoc i nagłośnienie sprawy nie przynosi efektu.
Jeśli posiadasz informacje, gdzie może przebywać zaginiony, lub wiesz coś o jego losach skontaktuj się z jednostką prowadzącą sprawę KK KPP Bochnia Wydział Kryminalny, 31-571 Kraków, ul. Mogilska 109, Tel. 012 615 55 10, email: dyzurnykwp@malopolska.policja.gov.pl
Można się również kontaktować z nami… Zaginieni przed laty gwarantują anonimowość.
ŹRÓDŁO:(5) Zaginieni przed laty – posty | Facebook
