Wiemy, że 15-letnia Danielle Jones została zamordowana przez własnego wujka, Stuarta Campbella. Jedno pytanie zawsze jednak pozostawało bez odpowiedzi: gdzie jest jej ciało?
W 2017 roku pojawił się nowy trop i dał promień nadziei na odpowiedź. Ta nadzieja zniknęła. Czy nastolatka zostanie kiedyś odnaleziona? Jeden człowiek mógłby natychmiast położyć kres cierpieniom, które od ponad 18 lat znosi rodzina Danielle Jones, jednak nie chce tego zrobić.
Poszukiwania w okolicach garaży, w pobliżu dawnego domu zabójcy, nie dały śledczym żadnego śladu po jej szczątkach. Policja jednak przysięgła, że sprawa Danielle Jones nie zostanie zamknięta, dopóki ciało nastolatki nie zostanie zwrócone rodzinie.
Rodzice Danielle – Linda i Tony Jones, myślą o niej każdego dnia. Była zwykłą nastolatką, która kochała swoje króliki, zespół Steps i piosenkarza Robbiego Williamsa. Śpiewała do muzyki pop w swojej sypialni i chciała pracować z dziećmi po opuszczeniu szkoły. Była najmłodsza z trójki rodzeństwa.
Obsesja na punkcie nastolatek
Ostatnio raz widziano ją w pobliżu jej domu w East Tilbury, rano 18 czerwca 2001 roku. Podobnie jak setki tysięcy innych dzieci tego dnia, była w drodze na autobus szkolny. Ale Danielle nigdy nie wsiadła do autobusu i nie dotarła bezpiecznie do szkoły St Clere’s.
Wkrótce po ósmej rano, została porwana i zamordowana przez swojego wujka, Stuarta Campbella – wówczas zaufanego członka rodziny. Campbell, który trafił do rodziny Jones, miał mroczną tajemnicę – niezdrową fascynację nastoletnimi dziewczynami.
Była to obsesja, która skupiła się na samej Danielle. Ukrywał też przestępczą przeszłość, która sięga 1976 roku, kiedy w wieku 18 lat trafił do więzienia na cztery lata. Campbell podchodził do dziewcząt na ulicy, udawał fotografa i zapraszał je do swojego domu. Po procesie okazało się, że w 1989 r. skazano go na 12-miesięczny wyrok w zawieszeniu, po tym jak trzymał w domu 14-letnią dziewczynkę i sfotografował ją w kombinezonie karate. W 1976 r. skazano go na 4 lata pozbawienia wolności po tym, jak został przyłapany na okradaniu 16-letniej dziewczynki na ulicy.
Dowody w sprawie
Campbell, budowniczy z Grays, który pracował na południowym wschodzie Anglii, przypieczętował później swój los poprzez kłamstwo dotyczące miejsca pobytu w dniu zaginięcia Danielle. Triangulacja telefonu komórkowego – nowe wówczas narzędzie kryminalistyczne w czasie procesu – udowodniła, że to było kłamstwo.
Następnie twierdził, że otrzymał wiadomości tekstowe od Danielle po jej zniknięciu, sugerujące, że miała problemy w domu.
“CZEŚĆ, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ 4 BĄDŹ TAK MIŁY, NAJLEPSZY WUJEK W HISTORII! POWIEDZ MAMIE, ŻE TAK MI PRZYKRO, LOADZ DAN XXX”.
Dowody telefoniczne ponownie okazały się decydujące. Wiadomość została wysłana, gdy telefon Danielle i telefon Campbella były w tym samym miejscu, a Danielle pisała wiadomości tylko w małych literach.
Krew Danielle została znaleziona na tych przedmiotach ukrytych w torbie, której używał przy robieniu zdjęć nastolatkom
Niezabliźniona rana w sercach rodziców
Oświadczenia o skutkach ze strony osób, których dotyczą przestępstwa, są często odczytywane w sądzie przed wydaniem wyroku skazującego. Ta wstrząsająca i brutalnie szczera relacja od Lindy Jones o tym, jak ona i mąż Tony zostali dotknięci morderstwem Danielle, została napisana w 2002 roku.
“Jej zniknięcie było wydarzeniem zmieniającym życie, z którym moja rodzina i ja nigdy tak naprawdę nie dojdziemy do porozumienia. Wątpię, czy sprawy kiedykolwiek staną się dla nas normalne. Kiedy Danielle zaginęła, nie do pomyślenia było, że nie żyje”.
“Przez pierwsze kilka tygodni nie mogłam zasnąć, nie wychodziłam z domu i nie zamykaliśmy drzwi na wypadek, gdyby Danielle wróciła.”
“To wszystko wydawało się złym snem, nie było prawdziwe, nie działo się nam. Myślę, że po kilku tygodniach bez żadnych wiadomości wiedziałam, że nie wróci do domu. Długo trwało, zanim Tony powiedział, że Danielle nie wróci do domu.”
Tony i Linda Jones
Wyrok
Campbell, który nie przyznał się do zabójstwa, został postawiony przed sądem koronnym w Chelmsford w 2002 roku. Pomimo braku ciała ofiary, ława przysięgłych uznała go jednak za winnego i usłyszał wyrok dożywotniego więzienia. Zanim będzie mógł zostać zwolniony warunkowo, musi odbyć co najmniej 20 lat kary.
Ale nawet po tym, jak został uwięziony, Stuart Campbell, teraz 59-latek, nieugięcie odmówił podzielenia się miejscem pobytu ciała Danielle.
Poszukiwania w czasie jej zniknięcia były szeroko zakrojone. Z udziałem ponad 900 oficerów i personelu pomocniczego, w latach 2001 i 2002, przeszukano 1500 różnych miejsc, a tony ziemi zostały sprawdzone. Jednak pomimo tego, że rachunek za dochodzenie osiągnął 1,7 miliona funtów, nic nie znaleziono.
Poszukiwania z 2001 roku