Adam Walsh miał 6 lat, gdy widziano go ostatni raz, w domu towarowym Sears w Hollywood. Był 27 lipca 1981 roku, matka chłopca, Reve, popołudniu zabrała Adama do sklepu. Kobieta chciała zapytać o jedną lampę. W tym czasie 6-latek miał czekać na nią w dziale elektronicznym, na którym sprzedawano gry na popularną konsolę Atari 2600.
Kłótnia o miejsce w kolejce
Minęło kilka minut, a Reve wróciła po syna, jednak nie było go tam. Kierownik sklepu poinformował kobietę, że pomiędzy grupą dzieciaków doszło do bijatyki. Chłopcy mieli pobić się o miejsce w kolejce do grania na wystawionej konsoli. Po reakcji pracowników wszyscy chłopcy zostali wyproszeni, wraz z nimi 6-letni Adam.
Reve dowiedziała się, że chłopcy opuścili sklep innym wyjściem niż to, którym kobieta weszła wraz z synem. Wiedziała, że chłopiec nie znał tej okolicy. Pomimo kilkukrotnych komunikatów o zaginięciu dziecka, nikomu w domu towarowym nie udało się zlokalizować 6-latka. Po półtorej godziny poszukiwań dziecka na terenie domu towarowego, na miejsce wezwano policję.
Głowa w kanale
Rozpoczęły się poszukiwania 6-latka, których finał był wstrząsający. Dwa tygodnie od chwili zaginięcia, dokładnie 10 sierpnia 1981 roku, detektyw Ralph Latimer oraz zastępca szeryfa hrabstwa Indian River natrafili na głowę w kanale, blisko plaży Vero Beach. Następnego dnia oznajmiono, że głowa odnaleziona prawie 210 kilometrów od Hollywood należała do zaginionego 6-latka. W trakcie sprawdzania dna rzeki przez nurków nie udało się znaleźć reszty ciała chłopca.
John i Reve Walsh wystąpili w telewizji publicznej, błagając porywacza o darowanie życia ich synkowi. Na to niestety było już za późno. Przyczyną śmierci chłopca było uduszenie, sekcja zwłok wykazała również, że śmierć nastąpiła na kilka dni przez odnalezieniem jego głowy w kanale.
Kto zabił Adama Walsha?
Pomimo szeroko zakrojonych działań służb, schwytanie sprawcy tej makabrycznej zbrodni okazało się być nie do wykonania. Po dwóch latach śledczym zdawało się, że widzą światełko w tunelu. Otóż w październiku 1983 roku seryjny morderca Ottis Toole przyznał się do zabicia chłopca. Mężczyzna rzucił również podejrzenia na innego seryjnego mordercę – Henry’ego Lee Lucasa. Jednak śledczy wkrótce odkryli, że Lucas nie mógł być w to zamieszany, ponieważ w chwili uprowadzenia i morderstwa Adama przebywał w więzieniu w Wirginii.
W związku z wyznaniem Toole’a śledczy udali się we wskazane przez niego miejsce, gdzie miała znajdować się reszta ciała 6-latka. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na szczegółowe opisy zbrodni, którymi raczył ich więzień. Pomimo tego na miejscu nie znaleźli zwłok chłopca. Ottis Toole nigdy nie stanął przed sądem za morderstwo Adama Walsha i nie udało się przedstawić dowodów na jego winę w tej sprawie. Toole zmarł na marskość wątroby we wrześniu 1986 roku.
Kolejnym podejrzanym w sprawie morderstwa 6-latka był Jeffrey Dahmer. Mężczyzna został aresztowany w Wisconsin w 1991 roku po zabiciu kilkunastu mężczyzn i chłopców. Dwóch świadków zeznało, że mężczyzna podobny do Dahmera opuszczał dom towarowy Sears w towarzystwie chłopczyka w niebieskiej kurtce. Dahmera, podobnie jak Toole’a, nie powiązano ze sprawą Adama Walsha.
John Walsh, ojciec Adama, w 1984 roku założył National Center for Missing and Exploited Children. Organizacja ta zajmuje się pomocą w poszukiwaniach zaginionych dzieci w Stanach Zjednoczonych. 16 grudnia 2008 r. szef policji w Hollywood ogłosił, że sprawę morderstwa Adama zamknięto. Po rozpatrzeniu tej sprawy raz jeszcze ogłoszono, że Toole był bez wątpienia zabójcą chłopca.
źródło: