50-latek zamordowany przez sąsiada. Sprawca pozostaje bezkarny! 50- letni Tomasz Zdrojek został zamordowany przez sąsiada. Policja zatrzymała sprawcę, którym był Tomasz P. Sąd jednak wypuścił go na wolność- sprawą zajął się sąd apelacyjny. Sędzia stwierdził, że morderca nie może przebywać na wolności, w związku z czym zabójca został ponownie zatrzymany.
50-latek zamordowany przez sąsiada
Pan Tomasz Zdrojek pochodził z okolic Warki, ale od dawna mieszkał w Warszawie. Mężczyzna pracowała jako ochroniarz w stołecznym metrze. Mieszkał w bardzo skromnym mieszkaniu w bloku na Ursynowie. Wśród znajomych i sąsiadów uchodził za spokojnego i skromnego człowieka.
Uciążliwy sąsiad. 50-latek zamordowany przez sąsiada
Kilka lat temu do mieszkania obok wprowadził się nowy sąsiad- 41-letni Tomasz P. Mężczyzna od razu stał się bardzo uciążliwy dla innych. Dochodziło do niszczenia mienia, gróźb i rękoczynów. W wyniku takiego zachowania wszyscy sąsiedzi jednoznacznie stwierdzili, że jest to człowiek niebezpieczny. Policja często podejmowała wobec niego interwencje.
Tragiczny dzień
28 lipca 2020 roku w bloku na Ursynowie doszło do morderstwa. Około północy Pan Tomasz Zdrojek szykował się do snu. Chwilę później ktoś zapukał do jego mieszkania. Mężczyzna otworzył i wówczas okazało się, że za drzwiami stał uciążliwy sąsiad Tomasz P. Wszystko działo się bardzo szybko. Pan Tomasz Zdrojek wyszedł na korytarz. Po chwili został zaatakowany nożem. Zabójca wymierzył niespodziewane, lecz silne ciosy. Uderzył ofiarę ataku nożem w twarz. Uszkodził także tętnicę szczękowo- szyjną ofiary. Mężczyzna nie miał żadnych szans na przeżycie. W ciągu kilku minut wykrwawił się na klatce schodowej.
Zatrzymanie Tomasza P.
41-letni Tomasz P. został natychmiast zatrzymany. Mężczyzna twierdził, że działał w obronie własnej. Sąd mu uwierzył i wypuścił mordercę na wolność. Dostał on wyłącznie zakaz zbliżania się do mieszkania zamordowanego. Po nagłośnieniu sprawy o morderstwie na Ursynowie, Sąd apelacyjny uznał, że Tomasz P. nie może przebywać na wolności.
Ponowne rozpatrzenie sprawy
Mężczyzna został ponownie zatrzymany. Sąd apelacyjny uznał go za winnego. Możliwe jednak, że Tomasz P. wyjdzie na wolność za parę miesięcy. Nieudolność śledczych staje się bez wątpienia zagrożeniem dla warszawskiej społeczności. Rodzina zamordowanego obawia się, że sprawca wyjdzie szybko na wolność i skrzywdzi kolejną osobę. W tej chwili wiadomo, że Tomasz P. miał trafić na oddział psychiatryczny, gdzie psychiatrzy mieli ocenić, czy w chwili zbrodni mężczyzna był poczytalny.
Bezkarność
Bliscy ofiary, pogrążeni w głębokiej rozpaczy, wciąż obawiają się, że sąd nie wymierzy mordercy odpowiedniej kary. Tomasz P. bez wahania i z zimną krwią odebrał życie niewinnej osobie. Nie poczuwa się do winy. Jednak czy za takie okrutne morderstwo wymierzona kara będzie odpowiednia? Rodzina zamordowanego wierzy, że sąd wymierzy sprawcy karę dożywocia, chociażby po to, by inni czuli się bezpiecznie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Jeśli. Dlatego
Może zainteresować Cię również: Niespodziewane samobójstwo czy morderstwo? – sprawa JoAnn Matouk Romain (zaginieniprzedlaty.com)