Blog
Zaginieni Przed Laty

Niespodziewane samobójstwo czy morderstwo? – sprawa JoAnn Matouk Romain

Michigan, 12 stycznia 2010 roku. JoAnn Romain wychodzi z domu i jedzie do kościoła katolickiego św. Pawła, który znajduje się przy 157 Lake Shore Road na przedmieściach Detroit w Grosse Pointe Farms. Po drodze o godzinie 18:25 zatrzymuje się na pobliskiej stacji, aby zatankować samochód. Jeden z pracowników stwierdza, że kobieta zachowuje się normalnie i jest uśmiechnięta. O 19 rozpoczyna się modlitwa. W kościele znajduje się mało ludzi. Jedna z osób zeznaje, że widziała Romain siedzącą w ławce z tyłu. Nabożeństwo kończy się około 19:15. JoAnn wychodzi z kościoła i znika bez śladu…

W tym samym czasie świadek słyszy alarm samochodu należącego do Romain. Jedna z przesłuchiwanych kobiet zeznała, że opuściła kościół jako jedna z ostatnich osób między 19:25 a 19:35. Gdy szła do swojego samochodu, rozejrzała się wokół, ale na podjeździe nie dostrzegła żadnych zaparkowanych pojazdów. Natomiast gdy później wezwana policja dotarła na miejsce, samochód kobiety stał na podjeździe kościoła. Był zamknięty, a na siedzeniu znajdowała się torebka. Córka kobiety od razu wyznała, że musiało stać się coś złego, ponieważ jej mama nigdzie się bez niej nie ruszała. W środku nie znaleziono jednak ani kluczyków, ani telefonu komórkowego.

Czy możliwe jest, że samochód JoAnn Matouk Romain marki Lexus odjechał spod kościoła z kobietą i sprawcami zbrodni, a później został odstawiony w to samo miejsce? Co tak naprawdę się stało?

Niestety w samochodzie ani wokół niego nie było żadnych śladów, które mogłyby wskazywać na przestępstwo. Policja uznała, że kobieta popełniła samobójstwo, wchodząc do wody. Na śniegu widać było bowiem ślady stóp, niestety nie ustalono, do kogo należały. Tego dnia było bardzo zimno. Woda głębokości około pół metra była częściowo zamarznięta. Romain miała na sobie buty na wysokim obcasie, więc aby wejść do wody musiałaby zejść na nabrzeże, które było bardzo strome i oblodzone. Mało prawdopodobne, że potrafiłaby w takich butach pokonać tę trasę, aby odebrać sobie życie. Grupa nurków przez kilka dni sprawdzała pobliskie tereny, jednak nie odnaleziono ciała kobiety.

Relacje z dziećmi

W domu kobiety panowała rodzinna atmosfera. Dzieci uważają, że matka miała z nimi cudowne relacje, pełne ciepła i miłości. Wszyscy byli ze sobą bardzo zżyci.  „Moja mama była wspaniała, była przyjacielem każdego” – wspomina jedna z córek kobiety. Brat JoAnn nie wierzy, że osoba tak mocno wierząca i kochająca swoje dzieci mogłaby popełnić samobójstwo.

Odnalezienie zwłok

20 marca 2010 roku. Dwóch rybaków odnajduje ciało JoAnn na wyspie Boblo, w Amherstburgu w Ontario – 56 km od kościoła św. Pawła. Zwłoki były w zaawansowanym stanie rozkładu. Okoliczności śmierci do dziś pozostają nieznane. Na ramieniu kobiety odkryto dwa siniaki, które mogły wskazywać na udział osób trzecich. Czy zabójca bądź zabójcy upozorowali samobójstwo? Bardzo prawdopodobne jest, że kobieta znała swoich oprawców. Okazało się, że tydzień przed tajemniczym zniknięciem kobieta kontaktowała się z firmą ochroniarską. Uważała, że jest śledzona przez tajemnicze osoby, a jej telefon był podsłuchiwany. Czuła się przez to bardzo zdenerwowana i przestraszona. Córka kobiety wytypowała pewne osoby, które jej zdaniem mogły mieć związek ze śmiercią matki.

Po 25 latach JoAnn odeszła od toksycznego męża, który nie umiał się z tym pogodzić. Funkcjonariusze nie znaleźli jednak żadnego powiązania mężczyzny z tajemniczą śmiercią kobiety.

Kolejny podejrzany – John Matouk (brat Romain) – miał wiele problemów u osób, którym rzekomo był dłużny sporo pieniędzy. Według jednej z wersji, w zemście te osoby mogły pozbyć się JoAnn, najważniejszej osoby w życiu Johna.

Ostatnią osobą, którą wytypowała najstarsza córka, jest kuzyn kobiety. Mieli ze sobą napięte relacje, a kilka tygodni przed tajemniczym zniknięciem pokłócili się w czasie rozmowy telefonicznej.

Co wydarzyło się po opuszczeniu budynku kościoła? Czy po tylu latach prawda dotycząca zagadkowej śmierci ujrzy światło dzienne, a rodzina kobiety dowie się, kto i dlaczego to zrobił?

 

Autor: Paulina K.

źródło:

Lady in the Lake

UDOSTĘPNIJ:

PRZECZYTAJ TAKŻE:

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zapraszamy do współpracy!

Oferujemy możliwość umieszczenia reklamy na stronie głównej oraz w każdym artykule. Dodatkowo posiadamy możliwość publikacji artykułów sponsorowanych i reklamowych.

Zapraszamy do kontaktu w celu ustalenia szczegółów.

it-agencja.pl