W maju 2012 r. świat obiegła szokująca informacja. W miejscowości Derby w Anglii wybuchł pożar, w wyniku którego zginęło sześcioro dzieci: Jade (10 lat) i jej bracia John (9 lat), Jack (8 lat), Jesse (6 lat), Jayden (5 lat), i Duwayne (13 lat).
Ojcem dzieci był 56-letni wówczas Mick Philpott, dobrze znany tamtejszej pomocy socjalnej. Mężczyzna nie pracował, a pomoc czerpał od państwa. Po wybuchu pożaru policja rozpoczęła śledztwo. Aby upewnić się, że Mick oraz jego żona Mairead nie są winni podłożenia ognia, w ich pokoju hotelowym zamontowano podsłuch. Okazało się, że Philpottowie zaplanowali podłożenie ognia, by zemścić się na byłej kochance Micka. Małżeństwo zdecydowało się podpalić dom, a o podłożenie ognia oskarżyć Lisę Willis – byłą partnerkę Philpotta chcącą pozbawić go opieki nad wspólnymi dziećmi. Małżeństwo liczyło, że za zniszczenia spowodowane ogniem dostaną od Państwa nowe, większe mieszkanie socjalne. Niestety plan się nie udał. Płomienie okazały się być zbyt potężne, aby para mogła je ugasić. Na miejsce została wezwana straż pożarna. Dla dzieci Philpotta było już za późno.
W trakcie czynności procesowych ustalono, że Mike Philpott ma w sumie 17 dzieci z pięcioma kobietami. Swoje potomstwo mężczyzna uznawał za główne źródło utrzymania. Taką możliwość zapewniał mu system opieki socjalnej działający w Wielkiej Brytanii. Roczna suma zasiłków jakie 56-latek pobierał na dzieci sięgała kwoty 60 tysięcy funtów. Zapewne dlatego mężczyzna nie chciał tracić praw rodzicielskich.
W kwietniu 2013 r. zapadł wyrok. Mick Philpott został skazany na karę dożywotniego więzienia. Jego wspólnicy – żona, 31-letnia wówczas Mairead, i przyjaciel rodziny Paul Mosley – otrzymali karę 17 lat więzienia.
Zaledwie kilka dni temu świat obiegła kolejna sensacyjna informacja. 38-letnia Mairead Philpott została zwolniona z odbywania kary. Po wyjściu na wolność Philpott dla swojego bezpieczeństwa otrzymała nową tożsamość.
Pauline Latham, konserwatywna posłanka z Mid Derbyshire, zapowiedziała, że z tą sprawą zgłosi się wprost do prokuratora generalnego, ponieważ uważa, że kobieta nigdy nie powinna opuścić więziennych murów. Latham stwierdziła:
„Jestem zniesmaczona, że ta wstrętna kobieta ma swoją wolność, podczas gdy jej córka i pięciu synów leżą w grobach. Osiem i pół roku więzienia to mniej niż 18 miesięcy dla każdego z tych biednych dzieci. Jak to możliwe?”
Źródła:
https://tvn24.pl/swiat/podpalili-dom-ze-swoimi-dziecmi-patrzyli-jak-gina-ra316256-3429683