Zaginęły dwie 10-letnie przyjaciółki. Ta sprawa jest jedną z wielu, przy których łzy napływają do oczu, ponieważ dotyczy morderstwa na niewinnych bezbronnych dzieciach.
Zaginęły dwie 10-letnie przyjaciółki
Sprawa, do której się odnoszę, to morderstwa 10-letnich Holly Wells i Jessiki Chapman w 2002 roku. Sprawa była znana też jako morderstwa w Soham. Zdobyła rozgłos dzięki zdjęciu, które zostało zrobione w dniu ich morderstwa, przedstawiającemu dwie radosne dziewczynki w czerwonych koszulkach piłkarskich Manchesteru United. Holly ma blond włosy, Jessica brązowe. Obie wyglądają na szczęśliwe.
Soham, mała miejscowość
4 sierpnia 2002 roku. Dziewczyny były na grillu z rodziną i przyjaciółmi. Około godziny 18:15 znudziły się i odeszły stamtąd. Soham w Cambridgeshire to małe miasteczko. Mieszka tam zaledwie 11 000 ludzi. To miejsce, w którym regularnie widujesz te same twarze, uśmiechasz się i prowadzisz pogawędki. Codziennie spotykasz znajomych i witasz się z nimi. Ufasz swoim sąsiadom.
Zaginięcie
Jakieś 15 minut później dziewczyny zniknęły. O 20:30, kiedy rodzice dziewczynek poszli sprawdzić, gdzie są, nie mogli ich nigdzie znaleźć. Ich zaginięcie zostało zgłoszone o 21:45.
W następnych dniach sprawa pojawiła się w wiadomościach krajowych. Apelowano do społeczeństwa o zgłaszanie się, gdyby ktoś miał jakiekolwiek informacje na temat zaginionych dziewcząt. Policja przeszukiwała teren. Prasa prowadziła wywiady z mieszkańcami Soham. Wszyscy wydawali się zszokowani tym, co się dzieje. Wywiadu w Sky News i BBC udzielił m.in. 29-letni Ian Huntley.
Huntley pracował jako dozorca w miejscowej szkole średniej, Soham Village College. Mieszkał w domku na terenie szkoły w czasie, gdy doszło do zaginięcia dziewczynek. Razem z nim mieszkała tam jego dziewczyna, Maxine Carr, nauczycielka. Huntely znał zaginione nastolatki osobiście. Udało mu się dostać pracę w szkole pomimo wcześniejszych oskarżeń o gwałt i seks z nieletnimi.
Morderstwo w Soham
4 sierpnia Maxine wyjechała z miasta i Huntley został sam w domu. Kiedy zobaczył dwie dziewczyny przechodzące obok jego domu, zaprosił je do środka, mówiąc im, że ich nauczycielka Maxine Carr znajduje się w środku. Uważa się, że dziewczynki były w domu mniej niż 20 minut, kiedy Huntley je zamordował.
Po powrocie Maxine również wypowiedziała się dla prasy. W swoim oświadczeniu błagała dziewczynki, aby „po prostu wróciły jak najszybciej do domu”. Wzbudziła podejrzenia policji, kiedy odniosła się do Holly Wells w czasie przeszłym, mówiąc: „była naprawdę uroczą dziewczyną”.
Śledztwo
Policja w ciągu kilku dni po ich zniknięciu otrzymała wiele wskazówek dotyczących miejsca pobytu dziewczynek, jednak nie były one zbyt obiecujące. Każdy z tych tropów okazywał się błędny.
16 sierpnia, dwanaście dni po zaginięciu dziewczynek, policja przesłuchała osobno Huntleya i Carr. Przesłuchanie trwało siedem godzin, w tym czasie policjanci przeszukiwali ich dom i okolicę oraz teren szkoły. To, co odkryto, zdecydowanie wskazywało na udział Huntleya w zaginięciu dziewczynek. Wśród znalezionych dowodów znajdowały się koszulki Manchester United, które ofiary miały na sobie w dniu zaginięcia. Poszarpane krawędzie materiału wskazują na to, że koszulki z nich zerwano. Znaleziono je spalone i wyrzucone do kosza na terenie szkoły. Po raz pierwszy w śledztwie policja wyraziła obawę, że dziewczynki zostały zabite.
Następnego dnia dwa ciała odkryto w Lakenheath w Suffolk. Ich rozkład był zbyt zaawansowany, by można je było zidentyfikować na miejscu. Zabrano je więc z miejsca zdarzenia w celu przeprowadzenia dalszych badań kryminalistycznych. 21 sierpnia oficjalnie zidentyfikowano ciała. Należały do Holly i Jessiki.
Huntley oskarżony
Huntley został aresztowany 20 sierpnia 2002 roku i oskarżony o dwa morderstwa. Podczas swojego procesu powiedział sądowi, że śmierć dziewczyn była przypadkowa. Twierdził, że zaprosił dziewczynki do swojego domu, kiedy zobaczył, że Holly ma krwotok z nosa. Pomagał jej oczyścić zakrwawiony nos, kiedy ta przypadkowo wpadła do wanny i utonęła. Kiedy Jessica odkryła, co się dzieje, zaczęła krzyczeć, próbowała zadzwonić po pomoc. Jednak zanim zdążyła wybrać numer, Huntley spanikował i udusił ją, chcąc ją uciszyć.
Następnie mężczyzna przeniósł ciała do rowu, gdzie później je znaleziono. Przyznał, że wrócił do ciał i podpalił je, aby zniszczyć dowody. Jego słowa potwierdziły dowody analizy składu chemicznego gleby przeprowadzonej przez ekologa sądowego Patricię Wiltshire.
Winny
Ława przysięgłych odrzuciła zeznania Huntelya o rzekomym wypadku. Spośród dwunastu przysięgłych jedenastu uważało, że to on zamordował dziewczynki. 17 grudnia 2003 roku Huntley otrzymał dwa wyroki dożywocia. W więzieniu spędzi co najmniej 40 lat, a zwolnienie warunkowe będzie mu przysługiwało dopiero w 2042 roku.
Maxine Carr została skazana na trzy i pół roku więzienia za utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości poprzez dostarczenie fałszywego alibi dla Huntleya, twierdząc, że była z nim w noc morderstwa. Carr została zwolniona po odbyciu połowy kary. Po wyjściu na wolność Carr otrzymała całkowicie nową tożsamość. Jest jedną z czterech byłych więźniarek w Wielkiej Brytanii, którym przyznano ten przywilej.
Autor: ZPL
Źródło: Ian Huntley zamordował dwie dziewczynki. Teraz chce przeprosić ich rodziców (fakt.pl)
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Może zainteresować Cię również: Zamordowano trzech chłopców. Trwa poszukiwanie sprawcy! (zaginieniprzedlaty.com)