Rafał Chilicki zaginął w 2016 roku. Miał wtedy 28 lat. Młody mężczyzna nagle ginie w Hiszpanii. Po latach policja twierdzi, że popełnił samobójstwo… w kościele 6 lat temu.
Rafał Chilicki
2016 rok. Młody chłopak nagle ginie w Hiszpanii, pomimo intensywnych poszukiwań przez kilka lat, jego losy pozostawały nieznane.
Po 6 latach polska policja twierdzi, że mężczyzna nie żyje. Nie potrafią jednak wskazać, gdzie jest pochowany.
Rafał Chilicki miał 24 lata, gdy wyjechał z młodszym bratem w celach zarobkowych do Hiszpanii. Zamieszkał tam na stałe, znalazł dobrą pracę. Pomimo odległości, Rafał utrzymywał regularny kontakt ze swoją siostrą w Polsce, z którą był bardzo zżyty, dzwonił do niej co drugi dzień. Chłopak wiedział, że w każdej sytuacji może na nią liczyć.
Rafała pasją były rowery. Bardzo go fascynowało składanie ich od podstaw.
W 2016 roku 28-latek nagle ginie bez śladu.
Zaniepokojona siostra
Pani Magdalena- siostra Rafała, pewnego dnia zaczęła dzwonić do niego, ponieważ nie kontaktował się z Nią od kilku dni, co wzbudziło u niej ogromny niepokój. Niestety telefon 28-latka milczał… Dalsze próby dodzwonienia się do niego nie przynosiły efektu. W związku z tym kobieta zgłosiła zaginięcie brata na policję w Augustowie.
Siostra każdego dnia próbowała się dowiedzieć, gdzie jest jej brat. A policja? Przyjęła tylko zgłoszenie o zaginięciu.
Tragiczna wiadomość
Młodszy brat Rafała, który przebywał z zaginionym w Hiszpanii, przywiózł w 2021 roku do domu rodzinnego jego paszport. Nie chciał nic mówić… co wzbudziło większy niepokój wśród bliskich zaginionego. We wrześniu 2021 roku, czyli 6 lat po zaginięciu 28-latka, rodzina dostała informację z policji, że Rafał popełnił samobójstwo przez podpalenie się w kościele. Śledczy twierdzą, że zostało pobrane DNA, ale bez ciała. Nie wiedzą nawet, gdzie chłopak jest pochowany… Czy naprawdę doszło do samobójstwa? Czy to tajemnicze zaginięcie ma mroczną stronę?
Bliskim trudno w to uwierzyć, że Rafał popełnił samobójstwo. Młody chłopak jest ojcem, a swojego synka kochał ponad wszystko. Miał również poważne plany na życie. W niedługim czasie planował otworzyć sklep z rowerami, by rozwijać swoją pasję jeszcze bardziej… Czy osoba, która kocha z całych sił rodzinę, ma tak wiele planów i cieszy się każdym dniem, odbiera sobie życie?
Wiele pytań bez odpowiedzi
Dla bliskich teraz to bardzo ciężki czas. Przez 6 lat rozpaczliwie szukali zaginionego Rafała, a teraz dostali wiadomość, że on nie żyje. Czy w kościele w Hiszpanii naprawdę doszło do samopodpalenia? Czy rzeczywiście to był Rafał? Dlaczego w takim razie rodzina nie ma na to potwierdzenia na piśmie i wskazanego miejsca grobu, gdzie mogliby zapalić znicza, lub wylać morze łez? Bliscy nie wierzą w to, że Rafał popełnił samobójstwo… Nie ma ciała, nie ma grobu… Tylko słowa.
Kochani prosimy o pomoc… Udostępniajcie apel. Może ktoś z Was mieszka w Hiszpanii lub zna prawdę i będzie w stanie pomóc tej biednej rodzinie, która przeżywa teraz istny koszmar.
Przypominamy:
Rysopis: wzrost ok. 180 cm wzrostu, szczupły, brązowe oczy i ciemne włosy. Najczęściej ubierał się w spodnie dżinsowe, t-shirt, bluzę z długim rękawem dresową.
Jesteśmy w kontakcie z rodziną. Jeśli wiecie cokolwiek w sprawie Rafała, odezwijcie się do nas. Niech rodzina pozna prawdę.
Zaginieni przed laty gwarantują anonimowość!