Sabina Konradt zaginęła w 2011 roku. W dniu zaginięcia miała 25 lat. Wzruszający list do zaginionej kruszy nawet najbardziej skamieniałe serca. Kochana siostro gdzie jesteś?
Sabina Konradt
Kochani powracamy do zaginięcia młodej mieszkanki Wiązów z nadzieją, że może tym razem ktoś się odezwie do nas z informacjami, które mogą pomóc w tej sprawie.
Wiązów należy do niewielkiej gminy w województwie dolnośląskim i liczy 7454 mieszkańców. W 2011 roku spokój tej malowniczej wsi zakłóciła wiadomość o tajemniczym zaginięciu jednej z mieszkanek. 25-letnia Sabina Konradt wyszła z domu 1 sierpnia 2011 roku i przepadła bez śladu. Młoda kobieta do tej pory nie nawiązała kontaktu z bliskimi, jak również ze znajomymi. Minęło już 10 lat od tajemniczego zaginięcia kobiety. Bez wątpienia pomimo upływu czasu, bliscy nie tracą nadziei na rozwiązanie tej sprawy.
Zaginięcie
Sabinę ostatni raz widziała rodzina jak przed wyjściem na spacer jadła w domu posiłek. Nawet przez chwilę nie przypuszczali, że widzą 25-latkę po raz ostatni. Młoda kobieta nie wróciła już na noc do domu w związku z tym, siostra zaginionej następnego dnia zawiadomiła policję o jej zaginięciu.
Czy to jest prawda? Do tej pory nie zostało to ustalone.
Rysopis
Młoda kobieta
Sabina jest osobą niepełnosprawną w związku z tym, jej zaginięcie zostało zakwalifikowane do pierwszej kategorii.
25-latka miała problem z wymową, nie była w stanie sama załatwić spraw urzędowych. Miała problemy w kontakcie z ludźmi i dlatego była postrzegana jako osoba łatwowierna. Siostra zaginionej przekazała nam informacje, że 25-latka kilka dni przed zaginięciem mówiła, że od kilku dni jeździ za nią samochód prawdopodobnie z niemiecką rejestracją.
Nieudolne śledztwo
Prawdopodobnie ktoś widział zaginioną w tym aucie, ale nie wiadomo niestety w jakim dniu. Nie wiadomo również czy jest to prawda. Policja w tej sprawie działała wolno. Niestety po zaginięciu 25-latki nie zostały zabezpieczone wszystkie ślady, nie został przeszukany dokładnie teren, nie wykorzystano psów tropiących. Czyli nie wykonano podstawowych czynności w pierwszych dniach.
Siostra zaginionej
Do Ciebie moja Sabinko.
Piszę ten list, który nie jest dla mnie łatwy. Siedzę już od kilku godzin i podchodzę do niego chcąc przelać wszystko co czuję, ale jest tego tak dużo, że nie wiem, od czego mam zacząć. Bardzo tęsknie za Tobą i martwię się o Ciebie. Nie ma dnia, abym nie myślała o Tobie, o tym, gdzie jesteś, co robisz, czy jesteś bezpieczna, czy wszystko jest w porządku. Mam tyle myśli i pytań, że nie wiem, czy starczyłoby mi czasu na napisanie tych wszystkich rzeczy. Jeśli to przeczytasz, a mam taką nadzieję to pamiętaj, że bardzo Cię kocham i zawsze, ale to zawsze możesz na mnie liczyć we wszystkim, cokolwiek by się nie działo.
Chcę Ci powiedzieć, że przez te długie lata robiłam wszystko, aby Cię odnaleźć i obiecuje, nigdy się nie poddam. Kiedyś Ci powiedziałam, że nigdy Cię nie zostawię i będę się Tobą opiekować oraz zawsze będziesz dla mnie moją małą siostrzyczką. Każdego roku w dniu Twoich urodzin modlę się o Twoje odnalezienie. W Święta zawsze Cię wspominam i wtedy łzy zalewają moją twarz. Dlaczego Ciebie tu z nami nie ma?! Gdzie jesteś kochanie? Co się stało?! Tak bardzo brakuje mi naszych wspólnie spędzonych chwil, rozmów z Tobą, ale mocno wierzę, że jeszcze pójdziesz ze mną na spacer. Chcę Ci powiedzieć, że masz dwóch siostrzeńców, którzy na pewno Cię pokochają tak jak nasza Gabrysia. Sabinko kochana! Nie będę więcej pisać, ponieważ mam wielką nadzieję, że jak się spotkamy, to sama Ci o wszystkim opowiem. Czekam na Ciebie kochana. Pamiętaj! Zawsze możesz na nas liczyć! Proszę, wróć…
Kocham Cię.
Twoja siostra Anita