Ryszard Brożyna był biznesmenem, prowadził świetnie prosperującą firmę w Kiełczygłowie pod Piotrkowem Trybunalskim. Mieszkał wraz z żoną i dwójką dzieci w Pabianicach. 14 października 2002 roku mężczyzna zniknął w tajemniczych okolicznościach. Choć siostra Pana Ryszarda wie, że ten nie żyje, nadal walczy o prawdę – robi wszystko, by sprawca brutalnego morderstwa nie uniknął kary.
Dzień, w którym zaginął Ryszard Brożyna
Gdy Ryszard Brożyna zniknął bez śladu, śledczy próbowali odtworzyć jego ostatnie chwile. Jak się okazało, około godziny 11 przyjechał do swojej firmy, by przekazać swoim pracownikom zakupione materiały. Później spotkał się w Pabianicach ze swoim klientem. Do domu miał dotrzeć około godziny 18.
Na miejscu najprawdopodobniej doszło do kłótni, mężczyzna bowiem zauważył, że ktoś przebywał w jego pokoju. Jeszcze tego samego wieczora, żona Pana Ryszarda zabrała dzieci na kolację do restauracji. Gdy biznesmen został sam, wykonał kilka telefonów, m.in. do swojej pracownicy i księgowego. Ponoć skarżył się, że “nie wie, co się dzieje, psy są pozamykane, a wszyscy gdzieś wyszli”.
Gdy żona i dzieci wróciły do domu, Pana Ryszarda już nie było. Ustalono, że zaginął około godziny 22.
Podejrzenia
Początkowo uznano, że mężczyzna mógł popełnić samobójstwo, ale szybko zrezygnowano z tej wersji zdarzeń. Ryszard Brożyna miał wiele planów związanych z firmą, a niedługo przed zaginięciem rzucił palenie. Nic nie wskazywało na to, że chciałby targnąć się na swoje życie.
Choć śledczy stwierdzili, że w domu Brożynów nie doszło do żadnej walki ani włamania, dużo wskazuje na to, że ktoś zrobił krzywdę Panu Ryszardowi. Jego siostra zeznała, że rok wcześniej dostała list, w którym Pan Ryszard napisał, że czuje się zagrożony. Nie napisał jednak, dlaczego tak jest.
W willi znaleziono jego dowód osobisty, prawo jazdy i paszport. Wykluczone jest więc, że mężczyzna porzucił rodzinę i wyjechał.
Niepokojący jest również fakt, że kilka lat wcześniej, na terenie Pabianic zaginął inny biznesmen – Jan Dusinkiewicz.
Rysopis
Ryszard Brożyna miał ponad 180 cm wzrostu, sylwetkę smukłą, oczy ciemne, włosy proste, ciemne, z łysiną czołową. Mężczyzna miał tik nerwowy i widoczne przebarwienia na twarzy. W chwili zaginięcia miał 31 lat. Dziś, jeżeli żyje, ma 50 lat.
Ubrany był w beżowy sweter i spodnie dżinsowe koloru granatowego.
Źródło
