Trzy dni temu, 12 stycznia 2021 roku, przed sądem stanął Paweł Rełowicz – znany brytyjskim mediom jako rzeźnik z Hull. Polak mieszkający i pracujący w Hull w Anglii został oskarżony o gwałt i morderstwo Libbie Squire. Co wydarzyło się blisko dwa lata temu? Czy 26-letni Paweł rzeczywiście jest winny?
Zaginięcie Libbie
W nocy z 31 stycznia na 1 lutego 2019 roku Libbie Squire, 21-letnia studentka filozofii, razem ze znajomymi wybrała się do klubu Welly na Beverley Road w Hull. Nie wpuszczono jej jednak, więc przed północą przyjaciele pomogli jej wsiąść do taksówki, która wysadziła ją pod domem przy Wellesley Avenue. Dziewczyna była pijana i ledwo trzymała się na nogach. Nie miała przy sobie telefonu, ponieważ (z powodu wcześniej stłuczonych ekranów na imprezach) przezornie zostawiła go w domu. Steven Moreton, kierowca, zeznawał przed sądem, że dziewczyna weszła do swojej bramy, po czym zawróciła. Po drugiej stronie ulicy stała grupa mężczyzn wyglądających, jakby czekali na taksówkę. Kierowca zapytał ich, dokąd poszła Libbie – powiedzieli, że w stronę Beverley Road.
Mężczyźni znajdujący się wtedy przed domem Libbie zeznali, że widzieli, jak dziewczyna się przewraca (taksówkarz też słyszał upadek). Później, przy skrzyżowaniu Wellesley Avenue i Haworth Street, trzy kobiety słyszały płacz Libbie. Inna kobieta widziała dziewczynę w pobliżu przystanku przy Beverley Road. Dwóch przejeżdżających tą ulicą mężczyzn pomagało Libbie leżącej w śniegu. Czy to ostatnie pewne ślady Libbie?
Policja wszczęła poszukiwania. Pomimo zeznań świadków, rozmów z sąsiadami i przeczesywania okolicy, ciało 21-latki odnaleziono dopiero po kilku tygodniach, 20 marca, w kanale Humber Estuary.
Paweł Rełowicz, rzeźnik z Hull
Nagranie z monitoringu wizyjnego (CCTV) uwiecznia Pawła Rełowicza między 23.57 a 00.08 parkującego samochód przy Haworth Street i przechodzącego obok Libbie. Wygląda, jakby jej nie widział, a jedynie mijał… Wcześniej przez kilka godzin jeździł samochodem po okolicy. Czemu jednak przechadzał się samotnie o tej godzinie z dala od domu (który znajdował się przy Reglan Street, kilka ulic od domu Libbie)? Kim w ogóle jest Paweł Rełowicz?
Emigrant, wówczas 25-letni ojciec dwojga dzieci, rzeźnik z zawodu. Aresztowano go 6 lutego po zidentyfikowaniu jego samochodu w nagraniu z CCTV. Policja z początku oskarżała go o przestępstwa niezwiązane ze śmiercią Libbie. W toku śledztwa mężczyzna przyznał się do trzykrotnego włamania, czterokrotnego podglądania (w tym obserwacji przez okno stosunków seksualnych) i dwukrotnego nieprzyzwoitego zachowania (masturbacja w miejscu publicznym). W jego domu i samochodzie znaleziono liczne „trofea” skradzione śledzonym kobietom: damską bieliznę, zabawki erotyczne.
Spotkanie rzeźnika z Hull i Libbie
Nagrania z monitoringu pokazują nie tylko Pawła Rełowicza jeżdżącego i przechadzającego się w okolicach Haworth Street. Kamery uchwyciły krótką interakcję pomiędzy Libbie i Rełowiczem. Dziewczyna wsiadła do samochodu oskarżonego. Richard Wright, prokurator, komentował nagrania:
„To, czy Libby została zmuszona do wejścia do pojazdu (co nie byłoby trudne, biorąc pod uwagę jej stan w tym momencie), czy też została przekonana, aby weszła do pojazdu w ramach udzielenia jej pomocy, nie wynika jasno z nagrania z CCTV.”
Na to jednak, że nie była to niewinna przejażdżka, wskazują dalsze losy Libbie. Ok. 12.14 młodego mężczyznę mieszkającego w pobliżu boisk na Oak Road (widoczne na mapie) obudził parkujący samochód. Później świadek usłyszał krzyki. Prokurator przywoływał na rozprawie jego zeznania:
„Były to odległe krzyki, ale głośne krzyki. [Mężczyzna] wspomina je jako paniczne, nagłe i głębokie. Między nimi były przerwy i było ich kilka.”
Świadek wyjrzał przez okno. Kilka minut po ostatnim krzyku zobaczył mężczyznę wyłaniającego się z ciemności. Określił go jako dwudziestokilkuletniego.
Oskarżony kontynuował podróż po studenckiej dzielnicy, dwukrotnie wracając na boiska Oak Road. Ok. 2.40 kamery zarejestrowały oskarżonego parkującego na Alexandra Road, niedaleko jego domu. Kamery uwieczniły mężczyznę stojącego z ugiętymi kolanami – prawdopodobnie podczas masturbacji. Znaleziona 3 lutego w tym miejscu zużyta prezerwatywa z DNA Rełowicza zdaje się to potwierdzać. Richard Wright wspominał także o stronach pornograficznych odwiedzanych przez oskarżonego we wczesnych godzinach porannych 1 lutego: „wydaje się, że tej nocy był w stanie zwiększonego podniecenia seksualnego”.
Jak zginęła Libbie?
Wszystko wskazuje na to, że rzeźnik z Hull w nocy z 31 stycznia na 1 lutego jeździł po dzielnicy studenckiej, szukając ofiary. Libbie była dla niego łatwym celem – pijana, bezbronna, słaba. Śledził ją, a potem w jakiś sposób przekonał, by wsiadła z nim do samochodu. Obrażenia na twarzy Rełowicza i krzyki słyszane w pobliżu Oak Road wskazują na to, że dziewczyna broniła się przed śmiercią. Badania DNA wykazały, że doszło między nią a Rełowiczem do stosunku płciowego. Prokurator skomentował to, zwracając się do ławy przysięgłych: „możecie być pewni, że nie wyraziła zgody na pośpieszny stosunek z nieznajomym na zamarzniętym i zaśnieżonym terenie boisk Oak Road”.
Najprawdopodobniej mężczyzna zgwałcił ją i zamordował, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. W końcu wrócił, aby pozbyć się ciała w rzece. Paweł Rełowicz nie przyznaje się do gwałtu i morderstwa.
Proces w toku
Proces w sprawie morderstwa Libbie Squire miał rozpocząć się już w październiku 2020 roku, ale odroczono go o kilka miesięcy. Pierwsze posiedzenie sądu odbyło się 12 stycznia tego roku. Proces potrwa cztery tygodnie. Zostaje nam mieć nadzieję, że rzeźnik z Hull, o ile jest winien, uzyska odpowiednią karę.
Źródła:
