Aktor Polski aktor niesłusznie oskarżony. Pan Andrzej jak się okazuje jest niewinny. Media głośno rozpisywały się o jego sprawie, ale mało kto pisał o jego niewinności. Dlaczego?
Poniższe informacje, które powstały w artykule zostały sprostowane w dniu 25 sierpnia 2023 roku. Pan Andrzej Rukuszewicz został niesłusznie oskarżony, oczerniony. To straszne jak w jednej chwili, ktoś może zrujnować komuś życie na zawsze.
Obiecujący aktor
Nasierowski jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, jednak nigdy nie został dopuszczony do obrony dyplomu. Pojawił się w wielu znanych produkcjach filmowych, np. “Godzina pąsowej róży” czy “Błękitny pokój”, gdzie zobaczyć go było można u boku Poli Raksy. Oprócz tego grywał na deskach teatru, w serialach i… prowadził drugie, przestępcze życie, o którym nikt nie wiedział.
Anna W.
27 stycznia 1972 roku Andrzej Rukuszewicz wspólnie ze swoim znajomym Maciejem Banasiem dokonali włamania do willi aktorki Miry Grelichowskiej-Wajdy w Piasecznie. Na terenie posesji znajdowała się wtedy gosposia, Anna W, która została powalona na ziemię i zakneblowana tak mocno, że zmarła w wyniku uduszenia.
Jak się okazało, o całym zajściu Nasierowski dowiedział się później, od swojego kochanka. Aktor zdecydował się stawić na komisariat milicji i wydać Rukuszewicza, gdy za zabójstwo Anny W. niesłusznie skazano dwóch nastolatków z poprawczaka. Chłopcy przyznali się do winy, ponieważ byli zastraszani i torturowani.
„Ze względów humanitarnych chcę wyjaśnić znane mi okoliczności dotyczące zabójstwa Anny W., dokonanego przez A. Rukuszewicza i M. Banasia. Chcę to wyjaśnić dlatego, że do odpowiedzialności za dokonanie tego przestępstwa zostały pociągnięte osoby niewinne”.
Nasierowski został wówczas zatrzymany i oskarżony o współudział w zbrodni. Uznano, że kierował wykonaniem przestępstwa, opracowując m.in. plan obrabowania mieszkania kobiety.
Wyrok
Proces rozpoczął się 17 września 1973 roku przed Sądem Wojewódzkim m.st. Warszawy. Na ławie oskarżonych zasiedli Jerzy Nasierowski, Andrzej Rukuszewicz i Maciej Banaś. 13 października zapadł prawomocny wyrok. Nasierowskiego i Rukuszewicza skazano na 25 lat więzienia, natomiast Banasia na 15 lat.
Szybko okazało się, że obrońca Nasierowskiego był tajnym współpracownikiem. Co więcej, podczas rozprawy nie wspomniał o tym, że to Nasierowski stawił się na milicję i wydał Rukuszewicza.
Więzienie
Po latach Nasierowski przyznał, że pierwsza noc w więzieniu była najgorsza – rozważał nawet powieszenie się na prześcieradle. By zająć czymś myśli, zaczął pisać. Jego rękopis “Zbrodni i…” trafił w ręce Romana Bratnego, polskiego prozaika, pisarza i scenarzysty filmowego. Mężczyzna zachwycił się tekstem Nasierowskiego.
Dzięki dużym znajomościom i wpływom Bratnego udało mu się wstawić za Nasierowskim, w związku z czym aktor spędził w więzieniu “tylko” 10 i pół roku.
Źródło
Dziękujemy, ze przeczytałeś/aś artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco, odwiedzaj nas częściej!