W życiu Corriny Slusser coś zmieniło się pod koniec szkoły średniej. Na instagramie dziewczyny pojawiały się coraz odważniejsze zdjęcia. Śliczna buzia na każdym zdjęciu była uśmiechnięta, ale musiała być to maska. Czy w ten sposób sygnalizowała, że coś się dzieje?
Chociaż była już blisko dyplomu, miała plany zostać makijażystką, rzuciła szkołę i podjęła próbę samobójczą.
Corrina Slusser
Nowe życie w wielkim mieście
W szpitalu nawiązała bliższą znajomość z 32-letnim mężczyzną. Relacja była tak angażująca, że Corrina postanowiła opuścić rodzinną Pensylwanię i wyjechać z nim do Nowego Jorku. Perspektywa wyjazdu do wielkiego miasta najwyraźniej trafiła na podatny grunt, bo nastolatka nie zabrała ze sobą nawet ubrań.
Czarnoskóry mężczyzna, z którym wyjechała najprawdopodobniej jest alfonsem z dzielnicy Nowego Jorku, Harlemu. Ma on bogatą kartoteką kryminalną, wcześniej był już zatrzymywany w związku z zarzutami o sutenerstwo. Pomimo podejrzanego towarzystwa, na instagramie i w rozmowach telefonicznych z bliskimi podtrzymuje wersję o szczęśliwym życiu ze swoim nowym chłopakiem.
Według ustaleń śledczych ta idealistyczna wersja znacząco odbiegała od prawdy. Corrina najprawdopodobniej była przymuszana do prostytucji. 25 sierpnia 2017 roku około 1:00 w nocy, dziewczyna zadzwoniła na policję z Harlem Vista Hotel na Manhattanie, twierdząc, że została zaatakowana przez swojego chłopaka.
Płacząc, opowiedziała, że gdy brała prysznic mężczyzna ukradł jej pieniądze, a na prośbę o zwrot, zareagował ostro. Zaczął dusić Corrinę i uderzył nią o ścianę. Atakujący został zidentyfikowany z imienia i nazwiska jako 32-letni Yovanny Peguero.
O zajściu nastolatka nie poinformowała nikogo z rodziny, a matka dowiedziała się miesiąc później. Na adres domowy dziewczyny przyszedł raport policyjny ze szczegółami sprawy i zeznaniami Corriny. Matka niebawem zadzwoniła do córki, ale ta stwierdziła, że nic takiego się nie stało.
“Jutro będę w domu, obiecuję”
Dziewczyna, pomimo obietnic, nie pojawiła się również na pogrzebie swojego dziadka, który odbył się jesienią 2017 r. na Florydzie. Rzekomo zgubiła dokumenty i przez to nie mogła przylecieć do domu. Obiecała, że następnego dnia wróci do domu w Pensylwanii. Nigdy się tam jednak nie pojawiła, nie udało się też więcej z nią skontaktować.
Jedno z ostatnich zdjęć na instagramie Corriny
Ostatni raz widziano ją w hotelu Haven – niedrogim motelu w Queens w Nowym Jorku, który uważany jest za miejsce spotkań narkomanów i prostytutek. Wokół leży mnóstwo zużytych prezerwatyw i strzykawek. Corrina wychodziła z tego owianego złą sławą przybytku nad ranem, 20 września 2017 r. Najprawdopodobniej została ofiarą handlu ludźmi i została sprzedana kolejnemu alfonsowi.
Autor: Paulina K.