Blog
Zaginieni Przed Laty

Anna Krupa i Marta Szczytowska. Zaginięcie dwóch przyjaciółek

Anna Krupa i Marta Szczytowska. Zaginięcie dwóch przyjaciółek. 6 sierpnia 2022 roku miną dokładnie 22 lata od tajemniczego zaginięcia dwóch nastolatek.

Anna Krupa i Marta Szczytowska

 

Anna Krupa i Marta Szczytowska. Zaginięcie dwóch przyjaciółek
Zaginione Anna Krupa i Marta Szczytowska

Przepadły bez śladu. Pomimo tak długiego upływu czasu, wciąż nie znamy odpowiedzi na fundamentalne pytania: Gdzie są? Czy żyją?
Długotrwałe poszukiwania skazały ich rodziny na życie w ciągłym zawieszeniu. W przypadku Marty, doprowadziły do przedwczesnej śmierci jej mamy, która ciężko zachorowała.

Mama Anny, Hanna Krupa, z zawodu nauczycielka, w jednym z wywiadów przyznaje, że jeśli kogoś nie ma tyle lat, trzeba mieć w sobie bardzo dużo nadziei, by wierzyć w powrót tej osoby. Ona wierzy. Nigdy nie zmieniła numeru telefonu, wyczekując upragnionego telefonu od córki.

Anna Krupa i Marta Szczytowska. Zaginięcie dwóch przyjaciółek
Zaginiona Marta Szczytowska

W Internecie figurują różne wersje wydarzeń, które powielane są w wielu artykułach. Również Magazyn Kryminalny 997 z 13.09.2018 roku rzuca nieco inne światło na to, co stało się w niedzielę 6 sierpnia 2000 roku. Mimo to, żadnej z wersji nie możemy potwierdzić ze stuprocentową pewnością.

Niecałe trzy lata po zaginięciu nastolatek, bez śladu zniknął ważny świadek – uczestnik imprezy w Wołominie, powiązany z lokalnym światem przestępczym. Oficer wołomińskiej policji mówi wprost, o podejrzeniu morderstwa, jednak zwłok nie odnaleziono do dnia dzisiejszego. Drugi ważny świadek również zapadł się pod ziemię.

Anna Krupa i Marta Szczytowska. Zaginięcie dwóch przyjaciółek
Zaginiona Anna Krupa

Co w tej sprawie wiemy na pewno?

Anna Krupa – ur. 14.12.1982 r. w Warszawie.
Wzrost: 1,77 cm, kolor włosów: kasztanowy,
kolor oczu: piwne, sylwetka: szczupła, twarz okrągła, ciemna karnacja, długie proste włosy. W dniu zaginięcia ubrana była w dopasowane jasnofioletowe spodnie biodrówki, amarantową bluzeczkę z dzianiny z krótkim rękawem, kremowe klapki z wysokim obcasem.

Marta Szczytowska – ur. 30.09.1982 r. w Warszawie.
Wzrost: 1,68 cm, kolor włosów: jasne, sylwetka: krępa, twarz okrągła, blada, włosy krótko obcięte.
Nosiła okulary fotochromowe z cienkimi metalowymi oprawkami w złotym kolorze. W dniu zaginięcia ubrana była w spodnie i koszulkę koloru białego, na nogach miała czarne, zamszowe sandały.

Przyjaciółki

Ania i Marty w dniu zaginięcia miały niespełna 17 lat, były przyjaciółkami chodzącymi do tego samego liceum na warszawskim Żoliborzu. Pochodziły z normalnych rodzin.
Martę samotnie wychowywała mama. Dziewczyna była jedynaczką. Anna pochodziła z pełnej rodziny, miała o kilkanaście lat młodszego brata. Obie dziewczyny cierpiały na przewlekłe choroby, Marta na toczeń rumieniowaty, Anna na astmę (co istotne, dziewczyny regularnie przyjmowały lekarstwa, których nie posiadały przy sobie w dniu zaginięcia).

Różniły się aparycją. Marta była typem chłopczycy o jasnej karnacji, blond włosach, okrągłej buzi, niskiej i tęgiej sylwetce.
Ania natomiast była wysoką brunetką o ciemnej karnacji i piwnych oczach. Typ urody, który bardzo się chłopcom podoba. Co mogło się okazać dla niej zgubne, jak sama przyznaje mama dziewczyny w wywiadzie z Ojcem Leonem Knabitem.

„17 lat to najgorszy wiek dla dziewczyn, bo są już prawie dorosłe, a wciąż jeszcze niedojrzałe i naiwne”– mówi Hanna Krupa.

Wakacje

Punktem zwrotnym w życiu przyjaciółek i ich rodzin okazują się wakacje w Hiszpanii, na które dziewczyny udają się razem latem 1999 roku i na których poznają Marcina z Radzymina.
Wkrótce Marcin zostaje chłopakiem Anny (nie Marty, jak błędnie podaje kilka źródeł). Znajomość ta jest o tyle istotna, że gdyby nie Marcin, dziewczyny pewnie nie pojechałyby w niedzielę 6 sierpnia na odpust do podwarszawskiego Radzymina, gdzie ślad po nich zaginął.

Przebieg zdążenia

Jak wyglądał (według magazynu 997 z 13.09.2018) przebieg ostatniego dnia, w którym widziane były Anny i Marta ?

Przyjaciółki spędzały czas na działce mamy Marty w Nieporęcie. 6 sierpnia 2000 roku pojechały razem z tatą Anny do Radzymina na odpust kościelny. Ojciec miał przyjechać po przyjaciółki o godzinie 23.

Około 16:30 chłopak Anny, Marcin, zabiera dziewczyny na domówkę przy ulicy Weteranów. Na imprezie wszyscy piją alkohol, a Marcin samotnie opuszcza towarzystwo. Dziewczyny zostają w mieszkaniu.

Około godziny 18:00 Marta i Ania były widziane w pobliżu baru „Bulinek”. Marcin zeznał, iż z tego miejsca wszyscy pojechali do Wołomina na ulicę Cementową 4A do osoby o pseudonimie „Zenek”, gdzie przebywali od godziny 18:30.

Marcin twierdził, że o 21:00 wybuchła tam awantura, po której opuścił imprezę, zostawiając dziewczyny z resztą towarzystwa.
Według niego przyjaciółki nie chciały jeszcze wracać.

Anna Krupa i Marta Szczytowska. Zaginięcie dwóch przyjaciółek

O 20:44 policja odnotowała sygnał z telefonów dziewczyn w Wołominie na stacji przekaźnikowej. Według zeznań świadków, około 22:00, dziewczyny były ponownie widziane w Radzyminie koło kościoła w towarzystwie trzech mężczyzn.

Podróżowali oni czerwonym fiatem 126 p. Z późniejszych ustaleń policji wynika, że dwóch z nich miało powiązanie z wołomińskim półświatkiem.

O 23:43 przekaźnik na Rembelszczyźnie zarejestrował krótkie połączenie na pocztę głosową. Tutaj ślad się urywa.

Teorie

Według długiego dochodzenia i zeznań świadków, które często są ze sobą sprzeczne, policja przyjęła dwie możliwe wersje wydarzeń:
– Doszło do morderstwa na tle seksualnym
– Dziewczyny mogły zostać pozbawione wolności i zmuszone do prostytucji w Polsce lub poza jej granicami (handel ludźmi)

Według Dariusza Loranty, byłego policjanta i eksperta w dziedzinie kryminalistyki (w 2000 roku oficera Komendy Stołecznej Policji w Warszawie) zeznania Marcina zostały dokładnie zweryfikowane i wykluczono go z kręgu podejrzanych. Dlaczego zatem jako chłopak Anny, dopuścił do kontaktu swojej dziewczyny z tak szemranym towarzystwem? Niestety pytań w tej sprawie jest znacznie więcej niż odpowiedzi.

Pewne jest natomiast, że ojciec Anny przyjechał w umówione miejsce około godziny 22:30 i czekał na dziewczyny, ale one się nie zjawiły. Ich telefony także nie odpowiadały.

Policyjne poszukiwania trwały ponad rok. Przesłuchano mężczyzn, w których towarzystwie widziano nastolatki tuż przed zaginięciem. Zeznali oni, iż odwieźli dziewczyny na Dworzec Wileński, gdzie podobno odłączyły się od nich i wsiadły do samochodu, w którym siedziało trzech nieznanych im mężczyzn.

Jednak zeznania te nie pokrywały się z logowaniem telefonu Anny, który po raz ostatni zarejestrowano na trasie Wołomin – Białobrzegi, w pobliżu jednostki wojskowej. Moment logowania do stacji nie pokrywał się z zeznaniami mężczyzn, którzy twierdzili, iż jechali wówczas z Anią i Martą do Warszawy. Jak ustaliła policja, dziewczyny nigdy nie dotarły do stolicy. Nie potwierdzono również, żeby ktokolwiek widział je po 6 sierpnia 2000 roku.

Mimo ewidentnych nieścisłości w zeznaniach, policji nie udało się udowodnić mężczyznom, że odpowiadają za tajemnicze zaginięcie dziewczyn.

Żaden z nich nie usłyszał zarzutów.

Jeśli w nocy z 6 na 7 sierpnia 2000 roku doszło do zbrodni, to jej wyjaśnienie umożliwiłoby dokładniejsze przesłuchanie świadków, „przyciśnięcie” ich na samym początku śledztwa, czego nie zrobiono – uważa oficer znający kulisy sprawy.
Do policji ma żal mama Anny, Hanna Krupa. Uważa, że zrobiono zbyt mało w tej sprawie.

„Owszem, były takie momenty, że ktoś faktycznie chciał ją rozwiązać, ale odnosiłam wrażenie, że inni zacierali ślady” – mówi.
Marta kilkanaście lat temu uznana została za zmarłą, co było konieczne przy przeprowadzeniu postępowania spadkowego przez jej ciotkę. Rodzice Anny nie wnosili o uznanie jej za zmarłą.

Wciąż wspominają córkę i zastanawiają się, dlaczego tak się stało. Odpowiedzi szukają w Bogu i modlitwie:
„Tak chciał Pan Bóg i tyle. Może spotkała ludzi, którzy ją i Martę wmanewrowali w dziwne sytuacje…”.

Czy faktycznie tylko przypadek pomoże w wyjaśnieniu sprawy zaginięcia dwóch przyjaciółek sprzed 20 lat?
Od feralnej nocy nigdy nie natrafiono na żaden ich ślad.
Jeżeli Anna i Marta żyją, obie kończyłyby w tym roku 40 lat.

Opracowała- Natalia Kwaśniewska-ZPL

Źródło: Ojciec czekał nadaremnie – rp.pl

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Może zainteresować Cię również: 10-latkowie torturowali i zamordowali 3-letniego Jamesa – Zaginieni Przed Laty

UDOSTĘPNIJ:

PRZECZYTAJ TAKŻE:

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zapraszamy do współpracy!

Oferujemy możliwość umieszczenia reklamy na stronie głównej oraz w każdym artykule. Dodatkowo posiadamy możliwość publikacji artykułów sponsorowanych i reklamowych.

Zapraszamy do kontaktu w celu ustalenia szczegółów.

it-agencja.pl