Blog
Zaginieni Przed Laty

Rolnik seryjnym mordercą autostopowiczek

W sierpniu minęło już 21 lat od zaginięcia Edyty Wedler. Gdzie jest 43-letnia obecnie kobieta? Co się z nią działo przez ostatnią dekadę? Czy nadal żyje? A może padła ofiarą psychopaty, który mordował autostopowiczki?

Na te pytania nikt nie zna odpowiedzi.

Po kobiecie ślad zaginął dokładnie 25 sierpnia 1999 r. Tego dnia, wówczas 22-letnia Edyta Wedler, mieszkająca w Łasku (woj. łódzkie) razem z babcią pojechała do swojej koleżanki z Bełchatowa. Do domu miała wrócić wieczorem. Chciała wracać autostopem…

Do Łasku dziewczyna jednak już nie dotarła. Dziadkowie zdziwili się, że ich wnuczka nie wróciła na noc, nie zgłosili jednak od razu zaginięcia. Myśleli, że 22-latka pojechała do swojej matki, by u niej przenocować. Gdy jednak następnego dnia po Edycie nadal nie było śladu życia zaczęły się poszukiwania. Te niestety niewiele dały. Nikt, bowiem – ani znajomi, ani też chłopak Edyty, nie wiedzieli gdzie może ona przebywać.
Wcześniej nic też nie wskazywało, żeby 22-latka chciała uciekać z domu lub wyjeżdżać bez zapowiedzi – uczyła się w jednej z bełchatowskich szkół, nie sprawiała problemów, zawsze informowała gdzie idzie i kiedy zamierza wracać z powrotem.

Rodzina szukała pomocy u policji i jasnowidzów. Pojawił się sygnał, że Edyta Wedler może przebywać w Poznaniu. Trop ten jednak nie potwierdził się. Były też niestety mniej pozytywne informacje – o śmierci dziewczyny. Tej hipotezy jednak też nie potwierdzono i do dzisiaj nie wiadomo, co się stało z Edytą Wedler.

Zaginęła 25 sierpnia 1999 r. Wybierała się autostopem z Bełchatowa do rodzinnego Łasku. Nigdy jej nie odnaleziono

Kobieta ma ok. wzrost 158 cm wzrostu, prostokątną twarz, śniadą cerę, niskie czoło, piwne oczy, mały nos, średnie oczy. Była smukłej budowy ciała, miała krótkie, proste, czarne włosy. W dniu zaginięcia ubrana była w czarną bluzkę i czarne spodnie, na nogach miała półbuty na wysokim obcasie.

Nigdy jej nie odnaleziono w okolicach – Bełchatów – Zelów – Łask – Sieradz.

W latach 1992–2001 w okolicach Łasku, Sieradza i Bełchatowa zabito 6 młodych kobiet w wieku od 16 do 30 lat, które korzystały z tzw. okazji. Poza jednym ciałem – nieodnalezionym do dziś – wszystkie zostały wrzucone do Warty bądź Widawki. Dwie ofiary były nagie, jedna częściowo obnażona. Wiele szczegółów wskazywało na to, że możemy mieć do czynienia z seryjnym mordercą, ale policja, w zasadzie przez lata, wzbraniała się przed taką wersją.

Analiza wszystkich tych zbrodni pozwoliła ustalić trasę, na której miał działać seryjny morderca: Bełchatów – Zelów – Łask – Sieradz. Przyjmując tę hipotezę, można założyć, że sprawca zabierał ofiary do auta, przewoził do swojego gospodarstwa (jedna z hipotez wskazywała, że mógł to być rolnik), tam gwałcił i mordował (w większości przypadków dusił), a następnie wywoził ciało i wrzucał je do rzeki.

Danuta Nykiel – zabita 25 marca 1994 r. Ciało znaleźli kajakarze

W 1994 roku zamordowano 31-letnią Danutę Nykiel. Pani Danuta po ślubie zamieszkała wraz z mężem u teściów w domku w Łasku. Miała dwójkę dzieci. Była kobietą bardzo przedsiębiorczą i pracowitą. Miała niewielki zakład haftu, a jednocześnie uzupełniała wykształcenie, kończąc wieczorowe technikum w Zduńskiej Woli. Małżonek wspomagał partnerkę, rozwożąc jej produkty po całej Polsce. Domek, w którym mieszkała, leżał ledwie kilkadziesiąt metrów od ruchliwej trasy Łódź – Wrocław. Tu też bardzo często pani Danuta łapała okazję, by dotrzeć do odległego o 20 km zakładu, bądź do szkoły w Zduńskiej Woli.

Do tragedii doszło w piątek 25 marca 1994 r. Wieczorem pani Danuta dotarła do domu w Łasku. Spieszyła się bardzo, bo jej dzieci od dłuższego czasu chorowały. Zajęła się nimi, a potem około 20 wyszła z domu, mówiąc, że musi koniecznie pojechać do Pabianic (ok. 10 km).
Najprawdopodobniej o tej porze stanęła przy ruchliwej drodze obok domu, oczekując na jakieś auto jadące w kierunku Łodzi przez Pabianice. Tu ślad się urywa. Nikt już nigdy nie widział żywej pani Danuty. W niedzielę do domu w Łasku wrócił z południa Polski – gdzie handlował ich wyrobami – jej mąż. Nie mógł uwierzyć, że od dwóch dni żona nie daje znaku życia. Zaczął poszukiwania – odwiedził rodzinę, znajomych, kontaktował się ze szpitalami – bez skutku. Powiadomił o zaginięciu żony policję, która rozpoczęła poszukiwania. Niestety, nie znaleziono żadnego świadka, który widziałby zaginioną, choćby wsiadającą do tzw. okazji. Trzy tygodnie później, 14 kwietnia, ćwiczący na Warcie w Sieradzu kajakarze znaleźli w wodzie zwłoki kobiety. Były nagie.

Na początku nie było pewności, czy to ciało pani Danuty. Zwłoki były zdeformowane. Dopiero badania obrączki z palca denatki pozwoliły na identyfikację. Sekcja zwłok potwierdziła, że mamy do czynienia z zabójstwem. Ofiara miała pękniętą czaszkę. Zwłoki zaginionej znaleziono w Sieradzu, czyli w przeciwnym kierunku niż Pabianice, do których się wybierała. Jak tam trafiła ofiara, kto i gdzie ją zamordował – tego nie udało się ustalić, podobnie jak sprawcy i okoliczności zabójstw pozostałych ofiar.

Policjanci z Archiwum X próbują ustalić, kto brutalnie zamordował dwie 18-latki z Bełchatowa. Edyta i Kamila zostały zaatakowane w drodze na dyskotekę w październiku 2001 roku. Sprawca nie miał skrupułów. Bestialsko bił każdą z nich ciężkim narzędziem po głowie i reszcie ciała. Na koniec udusił je sznurkiem, a ciała wrzucił do rzeki. Rok wcześniej podobny los spotkał 16-latkę z okolic Bełchatowa. Niewykluczone więc, że mamy do czynienia z seryjnym zabójcą.

Edyta

Edyta Matyśkiewicz

Kamila

Kamila Piotrowska

Ania

Anna Boczkiewicz (†16 l. ) Zabita w Dzień Kobiet w 2000 r. Ciało znaleziono w Widawce w Smugach k. Bełchatowa

Ile było ofiar zabójcy? Dokładnie nie wiadomo, ale mogło być ich co najmniej sześć:

1. Iwona Rojszczak (†20 l.). Zabita 13 listopada 1992 r. Zwłoki były w rzece Widawka koło Bełchatowa.

2. Danuta Nykiel (†31 l.). Zabita 25 marca 1994 r. Ciało znaleźli kajakarze.

3. Edyta Wedler (22 l.). Zaginęła 25 sierpnia 1999 r. Wybierała się autostopem z Bełchatowa do rodzinnego Łasku. Nigdy jej nie odnaleziono.

4. Anna Boczkiewicz (†16 l. ). Zabita w Dzień Kobiet w 2000 r. Ciało znaleziono w Widawce w Smugach k. Bełchatowa.

5. i 6. Kamila Piotrowska (†18 l.) i Edyta Matyśkiewicz (†18 l.). Zabite 27 października 2001 r. Zwłoki odkryto w zbiorniku Jeziorsko na Warcie oraz w rozlewisku Warty w Proboszczowicach.

UDOSTĘPNIJ:

PRZECZYTAJ TAKŻE:

1 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zapraszamy do współpracy!

Oferujemy możliwość umieszczenia reklamy na stronie głównej oraz w każdym artykule. Dodatkowo posiadamy możliwość publikacji artykułów sponsorowanych i reklamowych.

Zapraszamy do kontaktu w celu ustalenia szczegółów.

it-agencja.pl