Polka, Magdalena L., pracowała dla Ryanaira w Niemczech jako stewardessa. Tam w 2010 roku poznała pilota samolotów, Petera C., Brytyjczyka. Z tamtego czasu znajomi pamiętają ją jako wesołą i przebojową kobietę. Przez związek z psychopatą to się wkrótce zmieniło.
Toksyczny związek
Peter szybko pokazał swą prawdziwą twarz. Nieustannie znęcał się nad swoją dziewczyną. Pilot kazał jej zjadać włosy, które wyrwał jej z głowy, ścisnął jej nos podczas całowania, żeby nie mogła oddychać i zmusił ją do aktów seksualnych wbrew jej woli. W 2012 roku Magda postanowiła się oświadczyć swojemu oprawcy, mając nadzieję, że ślub poprawi ich związek.
Peter oświadczyny przyjął, ale nie przestał znęcać się nad Polką ani jej zdradzać. O drugim z romansów pilota kobieta dowiedziała się w 2015 roku. Odeszła od oprawcy, jednak wówczas dowiedziała się, że jest w ciąży. Mężczyzna był bardzo niezadowolony, usilnie namawiał kobietę na wykonanie aborcji. Pomimo doznanych krzywd Magda była zdeterminowana, by dać dziecku pełną rodzinę. Peter nie był zainteresowany potomkiem, ale gdy ten przyszedł na świat, zadeklarował, że zakończył romans ze stewardessą Lisą. Para wróciła do siebie.
Narodziny syna Jamesa / fot. MEN MEDIA
Razem z narzeczonym i dzieckiem zamieszkali w Wythenshawe, gdzie pomimo narodzin dziecka, zachowanie Petera się nie zmieniło. James stał się mocną kartą przetargową w szantażowaniu Magdy. Wielokrotnie chciała odejść, ale świetnie zarabiający mężczyzna powtarzał, że nie odda jej syna.
„Będę mieszkać z moim synem – walcz ze mną w tej sprawie, nie wygrasz. Nie masz zasobów”
Bicie, szarpanie i duszenie kobiety było na porządku dziennym. Polce udało się zakończyć związek z psychopatą dopiero w sierpniu 2017 roku.
Próba uwolnienia od psychopaty
Opowiedziała znajomym i przełożonemu o piekle, jakie rozgrywa się w ich domu. Zabezpieczyła wiadomości, zrobiła zdjęcia obrażeń na swoim ciele, znalazła osobne mieszkanie. Cała dokumentacja trafiła na policję. Służby poinformowały Magdę, że Peter zostanie zatrzymany natychmiast po powrocie do kraju. Pomimo że policja zareagowała prawidłowo, stewardessa tak bardzo się wtedy przestraszyła, że poprosiła o niezatrzymywanie mężczyzny, a wyłącznie zanotowanie jej zgłoszenia.
W dniu powrotu do domu Petera doznała załamania psychicznego. Zdruzgotana psychika ofiary nie wytrzymała ogromnego napięcia. W rezultacie, Magda zabiła swojego 22-miesięcznego synka nożem i próbowała popełnić samobójstwo. Ranną Polkę znalazł jej narzeczony i zawiózł do szpitala. Zwłoki chłopca w domu znalazła policja.
Zbrodnia i kara
Kompletnie rozsypanej psychicznie kobiety nie można było przesłuchać przez dwa miesiące po tragedii. Magda przyznała się do zabójstwa, a sąd, ze względu na przemoc domową, obniżył wyrok więzienia do 15 lat.
Peter C. za znęcanie się nad partnerką usłyszał wyrok zaledwie 18 miesięcy. Nie odsiedział jednak nawet pół roku – więzienie zostało zmienione na areszt domowy. Pilot jest teraz szczęśliwym tatą dwóch córek, które ma ze związku ze wspomnianą stewardessą, Lisą.
Peter C. ze starszą z córek / fot. Mirrorpix
Matka Magdaleny, 61-letnia Iwona, rozżalona wcześniejszym zwolnieniem Petera, powiedziała gazecie Mirror:
„Nie mogę go nawet nazwać człowiekiem. Magdalena była od niego całkowicie zależna. Został skazany tylko na półtora roku, ponieważ miał pieniądze na adwokatów”
Autor: Paulina K.
źródła:
