Zaginęła na pielgrzymce. Co stało się z seniorką z Bełchatowa? Minęło 10 lat od tajemniczego zaginięcia Kazimiery Zaremby.
Zaginęła na pielgrzymce
Tym zaginięciem żył każdy z nas. Kazimiera Zaremba wyjechała na pielgrzymkę do Wilna i już nie wróciła. Minęło 10 lat od tajemniczego zaginięcia mieszkanki Bełchatowa. Dziś miałaby 89 lat.
Pomimo upływu czasu od zaginięcia bliskiej nam osoby ból nie maleje. Każdy dzień, tydzień, miesiąc, rok nie zabliźnia ran tylko jeszcze bardziej krwawią. Ból staje się nie do zniesienia i nie umiemy odnaleźć odpowiedzi na pytanie… Dlaczego?
Wiara, że uda się odnaleźć nam ukochaną osobę dodaje nam sił, by przetrwać te trudne chwile, jakie zgotował nam złośliwy los.
Kazimiera Zaremba
Pani Kazimiera mieszkała w Bełchatowie. Seniorka należała do parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Bełchatowie. Była bardzo religijną osobą. Każdego dnia była w kościele, były dni kiedy pojawiała się w nim dwa, lub trzy razy dziennie. Zaprzyjaźniła się z młodym wikarym pracującym w parafii. We wrześniu 2012 roku parafia organizowała pielgrzymkę do Wilna do Matki Boskiej Ostrobramskiej Pani Kazimiera od razu się na nią zapisała. Kobieta marzyła o tym by zobaczyć cudowny obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej. To miała być pierwsza jej zagraniczna wycieczka. Chociaż bliscy odradzali jej ten wyjazd Pani Kazimiera nie miała zamiaru z niego zrezygnować. Tym bardziej, że na tą pielgrzymkę miała jechać również jej sąsiadka z ulicy, znajomi z parafialnego Kółka Różańcowego oraz zaprzyjaźniony ksiądz Piotr.
Wyjazd
Nadszedł ten wymarzony dzień. 28 września 2012 roku w godzinach rannych odjechała autokar spod kościoła. Na pielgrzymkę z parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Bełchatowie do Wilna wyjechało 55 osób. Pielgrzymka po drodze zatrzymała się w Augustowie na nocleg. Następnego dnia z samego rana wyruszyli do Wilna.
29 września 2012 roku około południa pielgrzymi byli już w Wilnie. Tego samego dnia mieli umówioną mszę świętą w Ostrej Bramie. Pani Kazimiera Zaremba uczestniczyła w tej mszy. Po zakończeniu mszy świętej okazało się, że kobiety nigdzie nie ma…
Kilka wersji
Pojawia się tutaj kilka wersji między innymi, że kobieta poszła do kiosku kupić widokówki. Inna wersja była taka, że kobieta poszła szukać toalety i już nie wróciła. Kilak osób, które brały udział w pielgrzymce mówiło, że czekali na kobietę 15 minut inni, że 30. Najbardziej w tym wszystkim straszne jest to, że uczestnicy pielgrzymki nie poczekali na Kazimierę na tyle długo, by ją odnaleźć. Jak gdyby nigdy nic udali się realizować dalszy program pielgrzymki. A na koniec wrócili bez kobiety do Bełchatowa… Zostawiając ją, nic nie robiąc! Czy uczestnicy pielgrzymki wiedzą więcej niż mówią?
Opiekunowie pielgrzymki nie zrobili nic, nie zgłosili zaginięcia kobiety. To dopiero zrobiła rodzina zaginionej. Po dwóch tygodniach umorzono śledztwo w sprawie zaniedbań organizatorów pielgrzymki.
Nagranie monitoringu
Po jakimś czasie ustalono, że zaginioną Kazimierę nagrały kamery monitoringu. Najpierw przez 4 około godziny kobieta krążyła po parkingu na którym był wcześniej zaparkowany autokar, którym przyjechała do Wiednia. Widać jak Kazimiera Zaremba chodzi po parkingu i łapie za klamki samochodów. Seniorka przyszła tam godzinę po tym jak odjechał autokar z pielgrzymami nie czekając na nią.
Następne kamery uchwyciły kobietę na stacji benzynowej, w innej dzielnicy. To odległość kilku kilometrów od Ostrej Bramy. Tam już ślad się urwał 30 września 2012 roku o godzinie 9.20.
Zdjęcia z monitoringu, na którym widać panią Kazimierę
Zdjęcia z monitoringu, na którym widać panią Kazimierę
Znaki szczególne
Kochani, pani Kazimiera ma na twarzy znaki szczególne po prawej stronie na brodzie narośl podobna do brodawki i po lewej w kącie ust też taka narośl. Również nad prawą brwią podobna narośl. Jest to narośl taka jaką mają nieraz starsi ludzie (brodawki).
Rozpaczliwe poszukiwania
Bliscy zaginionej kobiety pojechali do Wilna. Szli drogą, którą kobieta przeszła. Jednak bez skutecznie. Kazimiera Zaremba przepadła bez śladu. W poszukiwaniach brali udział policjanci, harcerze i wojsko. Rodzina odwiedziła wszystkie polskie instytucje w Wilnie… Bliscy wynajęli również detektywa. Skorzystali też z jasnowidzów. Jeden twierdził, że kobieta żyje w okolicach Wilna, a kolejni, że kobieta zmarła. Rozpaczliwe poszukiwania trwają do dziś. Rodzina sprawdziła wszystkie domy pomocy społecznej, noclegownie. Oglądali też zdjęcia osób NN. Pomimo upływu czasu mają nadzieję, że któregoś dnia dowiedzą się prawy co stało się z ich bliską.
Przerażające w tym wszystkim jest to, że autokar odjechał bez Pani Kazimiery. Pozostawili ją na pastwę losu. Nikt nie poniósł za to konsekwencji. Nikt nie zainteresował się jej losami. Ksiądz, którego uwielbiała został w parafii w Milejowie proboszczem.
Takie słowa pojawiły się na stronie dzienniklodzki.pl… Zaginęła na własne życzenie! – tak miał powiedzieć do rodziny ks. Piotr. – Nie musiała jechać na pielgrzymkę!
Jeśli takie słowa padły z ust księdza to koszmar i pozostawiam to bez komentarza…
Jeśli ktoś z Państwa wie coś o losach zaginionej kobiety prosimy o kontakt z najbliższą jednostką policji również w tej sprawie mogą się Państwo kontaktować z nami… Zaginieni przed laty gwarantują anonimowość!
79-letnia Kazimiera Zaremba nie wróciła z pielgrzymki do Wilna (zaginieniprzedlaty.com)
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Może zainteresować Cię również: 10-latkowie torturowali i zamordowali 3-letniego Jamesa – Zaginieni Przed Laty