Robert Pasek zaginął w 2000 roku. Od dnia jego zaginięcia nie udało się ustalić nic, co mogłoby pomóc w rozwiązaniu sprawy… Choć stworzono progresję wiekową mężczyzny, sprawa stoi w miejscu od lat.
Co stało się w drodze na uczelnię?
W chwili zaginięcia Robert miał 20 lat, pochodził z Lublina, ale studiował we Wrocławiu. We Wrocławiu widziano go po raz ostatni, gdy opuszczał akademik na ul Grunwaldzkiej. Miał zamiar pojechać na zajęcia do Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania na ul. Ostrowskiego 9, jednak na miejsce nigdy nie dotarł. Niektóre źródła mówią o tym, że mężczyzna wsiadł do tramwaju na Placu Grunwaldzkim i udał się w kierunku ul. Hallera. To, co stało się później, od 20 lat pozostaje tajemnicą. Robert nigdy już nie wrócił do domu ani nie skontaktował się ze swoimi bliskimi.
W chwili zaginięcia miał szczupłą budowę ciała, włosy krótkie, ciemne, pociągłą twarz, śniadą cerę, czoło niskie, oczy szare, nos średni, uszy średnie (przylegające), rozmiar obuwia – 46. Był w kurtkę skórzaną koloru czarnego, spodnie dżinsowe, sweter koloru beżowego, czarne półbuty z lakierowanej skóry, czarny szalik. Dziś, jeżeli żyje, ma 41 lat.
Rodzice Roberta twierdzą, że jego znajomi składali rozbieżne zeznania. Niektórzy z nich, po zaginięciu Roberta, mieli opuścić miasto. Według Państwa Pasek, sprawa skrywa jeszcze wiele tajemnic… Co stało się 2 grudnia 2000 roku?
Kontakt
Osoby posiadające jakiekolwiek informacje, mogące ustalić miejsce pobytu zaginionego, proszone są o kontakt z Sekcją Kryminalną Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, nr. tel.: 340-46-38 lub z najbliższą jednostką policji na nr. 997. Można również napisać wiadomość prywatną do naszej Redakcji.
Oczywiście gwarantujemy anonimowość!
Źródło
Dziękujemy za to, że przeczytałeś/aś artykuł do końca. Jeśli chcesz byś na bieżąco, odwiedzaj nas częściej!