Robert William Fisher to amerykański strażak, który od kwietnia 2001 roku poszukiwany jest za okrutną zbrodnię dokonaną na członkach własnej rodziny. Od ponad 20 lat śledczy nie natrafili na ślad mężczyzny. Czy Fisher żyje i ukrywa się przed organami ścigania?
Robert Fisher – mąż, ojciec i morderca
Fisher pochodził z rozbitej rodziny, podobno rozwód rodziców bardzo negatywnie wpłynął na młodego Roberta na wielu płaszczyznach. Już jako dziecko obiecał sobie, że nie powtórzy historii swoich rodziców. Twierdził, że małżeństwo jest na całe życie.
Jako młody chłopak, Fisher próbował wstąpić w szeregi Oddziałów Marynarki Stanów Zjednoczonych, zwanych SEALs. Kiedy nie udało mu się zrealizować planu, postanowił zostać strażakiem. Po doznaniu kontuzji Fisher został oddelegowany na wcześniejszą emeryturę, wtedy podjął pracę jako terapeuta oddechowy.
Choć znajomi Fishera zgodnie twierdzili, że Robert był specyficznym i niekiedy agresywnym mężczyzną, spotkał on na swojej drodze kobietę, z którą założył rodzinę.
W 1987 roku ożenił się z Mary Cooper. Para doczekała się dwójki dzieci – syna Roberta Juniora i córki Brittney. Całą rodziną zamieszkali w Scottsdale, w Arizonie. Życie rodzinne Fisherów nie było usłane różami. W ich domu bardzo często dochodziło do kłótni.
Maniak kontroli
Chociaż bliscy i sąsiedzi wielokrotnie byli świadkami poniżania Mary przez jej męża, nikt nie odważył się w tej sprawie interweniować.
Pewnego razu, gdy Mary włączyła się w rozmowę, jej małżonek oblał ją z węża ogrodowego. Świadkiem tego byli sąsiedzi pary.
W 2000 roku mężczyzna korzystał z usług prostytutki. Kolegom w pracy wyznał, że Mary chwilę później dostała infekcji dróg moczowych. Fisher bał się, że żona zorientuje się co było przyczyną infekcji.
Wobec dzieci Robert był zimny i nieczuły. Wstydził się, że jego syn nie ma typowo męskich zainteresowań, takich jak myślistwo czy wędkarstwo.
Nie mogę żyć bez rodziny
Fisher wrzucał swoje dzieci do wody, chcąc w ten sposób nauczyć je pływać. Na nic zdawały się krzyki i płacze Brittney i Roberta Jr.
Mężczyzna miał wiele zasad, którym miała się podporządkować jego rodzina. W domu ściany mogły być pomalowane jedynie na biało. Fisher nie lubił również trzymać dużej ilości rodzinnych fotografii w domu. Prawdopodobnie były strażak nie potrafił okazywać uczuć.
Matka mężczyzny uważa, że Fisher bał się przywiązywać, ponieważ obawiał się odrzucenia. Lecz łatwo zauważyć, że jego plan przynosił odwrotne rezultaty.
Przypuszcza się, że były strażak zabił rodzinę, ponieważ żona groziła mu rozwodem.
Pożar domu, trzy ciała
Wieczorem 9 kwietnia 2001 roku sąsiedzi Fisherów słyszeli kolejną głośną awanturę małżeńską. Następnego dnia rano, o godzinie 8.40 dom rodziny stanął w płomieniach.
Po przyjechaniu na miejsce służb okazało się, że w nieruchomości znajdują się trzy ciała – Mary, Brittney oraz Roberta Juniora. Powodem śmierci rodziny zdecydowanie nie był pożar. Zdaniem policji zgon rodziny nastąpił 9 kwietnia w godzinach 21.30-22.15. Nie miejscu brakowało ojca, Roberta Fishera.
Jak ustalili śledczy, Mary zginęła przez strzał w głowę, natomiast dzieci miały poderżnięte gardła. Głównym podejrzanym od razu został Robert Fisher.
Monitoring zarejestrował Fishera 9 kwietnia, kiedy pobierał z bankomatu gotówkę. Na zegarze była 22.43. W tle można zauważyć auto należące do Mary, to nim przyjechał mężczyzna. Z konta Robert pobrał 280 dolarów. Nie jest to suma, za którą mógł przeżyć długi czas.
Przepadł bez śladu
20 kwietnia policja znalazła auto Fisherów, blisko 120 km od rodzinnego domu. We wnętrzu pojazdu był pies Fisherów, którego mężczyzna oszczędził.
Zaledwie kilometr od miejsca odnalezienia samochodu położony jest Rezerwat Indian (Fort Apache Indian Reservation). Teren rezerwatu ma powierzchnię ponad 1,6 akrów. Śledczy przypuszczali, że to właśnie tam mógł udać się Fisher.
Para, która kilka dni wcześniej wędrowała po rezerwacie stwierdziła, że widzieli mężczyznę, który wyglądał identycznie jak poszukiwany. Małżeństwo nie zgłosiło tej wiadomości, dopóki nie dowiedzieli się z mediów, że w okolicy znaleziono auto podejrzanego.
Od 20 lat nie udało się ustalić dalszych losów poszukiwanego mężczyzny. Policja przyjęła 3 hipotezy. Ich zdaniem Robert Fisher mógł uciec i zmienić tożsamość, popełnić samobójstwo lub zginąć na terenie rezerwatu.
Jeśli mężczyzna żyje, ma obecnie 60 lat.
Robert Fisher znajduje się na liście FBI 10 najbardziej poszukiwanych przestępców.
źródło