Koszmar Elizabeth

14-latka zdawała sobie sprawę, że sytuacja, w jakiej się znalazła, była koszmarna. Postanowiła, że zdobędzie zaufanie swojego kata, licząc, że straci on czujność. Zaczęła z nim rozmawiać o rzeczach, które go interesowały, jednocześnie zapewniając go, że interesuje ją to samo. Dziewczyna, próbując się ratować z całej sytuacji, przekonywała szaleńca, że pomimo wszystkiego jest zadowolona, że go poznała. W ten sposób próbowała przetrwać i uśpić czujność sprawcy.  Dzięki jej sprytowi zdobyła zaufanie Vinsona. Mężczyzna pewnego dnia pozwolił Elizabeth wyjść na zewnątrz. Wtedy dziewczyna miała szansę podczas chwilowej nieuwagi porywacza, by pozostawić kolejne ślady, gdzie jest. Przyczepiła na gałęziach kosmyki swoich włosów, wierząc, że jeśli będzie poszukiwana, psy tropiące podejmą trop.

SMS

Dziesiątego dnia koszmarnej niewoli 14-latka poprosiła swojego oprawcę, by dał jej pograć w grę na telefonie. Kiedy Vinson zasnął, dziewczyna wysłała do rodziców SMS-a.

-Jestem uwięziona pod ziemią. Słyszę przejeżdżające samochody.

Dopiero po tym smsie policja wszczęła poszukiwania. Udało im się na podstawie numeru telefonu znaleźć przybliżone miejsce pobytu porwanej 14-latki. Właśnie wtedy media od razu zaczęły nagłaśniać sprawę porwanej 14-latki. To właśnie z wiadomości Vinson Filyaw dowiedział się, że Elizabeth go oszukała. Wpadł w szał. Elizabeth bała się, że szaleniec ją zabije. W trakcie poszukiwań porwanej 14-latki, na komisariacie policji pojawiła się była partnerka Vinsona. Kobieta pokazał mundurowym miejsce pierwszego skonstruowanego bunkra jej byłego partnera.

Vinson bał się, że policja go znajdzie. Elizabeth poradziła mu, by uciekał jak najszybciej. Mężczyzna posłuchał 14-latki. Kiedy już była sama, z całych sił krzyczała, mając nadzieję, że ktoś ją usłyszy. Tak też się stało.

Uwolnienie nastolatki

Po uwolnieniu 14-latki policja zaczęła szukać  porywacza. W trakcie obławy znaleźli kolejne bunkry skonstruowane przez Vinsona. Jak się później okazało, mężczyzna pod swoim domem skonstruował system podziemnych tuneli, które prowadziły do jego bunkrów.

421 lat więzienia

Mundurowym udało się schwytać porywacza 8 mil od jego domu. Mężczyzna był uzbrojony. W trakcie przesłuchania przyznał się do porwania Elizabeth Shoaf oraz 10 innych przypadków napaści na tle seksualnym. Szaleniec został skazany na 421 lat więzienia. Sędzia podczas mowy końcowej powiedział:

-Mam silne przekonanie, że utraciłeś swoje prawo do bycia członkiem tego społeczeństwa. Nie potrafię wymyślić żadnych zbrodni, w których morderstwo byłoby bardziej odrażające niż to, co zrobiłeś.

– powiedział sędzia G. Thomas Cooper.

Na podstawie tej historii w 2018 roku powstał film pt. “Dziewczyna w Bunkrze”.