Dzisiaj (14.01), w godzinach porannych, na plaży w Kołobrzegu zauważono części męskiej garderoby. Istnieją podejrzenia, że do morza wszedł człowiek, który nie zdołał samodzielnie wyjść ze wzburzonej wody.
Od razu po otrzymaniu zgłoszenia na miejsce udała się policja oraz Morska Służba Poszukiwawcza i Ratownicza (SAR). Jak wynika ze wpisu na twitterze SAR, poszukiwania na morzu i lądzie prowadzone były od godziny 9:43 rano.
Wiadomo, że wśród części garderoby znajdowały się koszula, spodnie, skarpetki oraz buty. Dziennikarzom RMF FM udało się ustalić, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że ubrania znajdowały się na plaży już zeszłego wieczora.
Zakłada się, że domniemany zaginiony udał się na plażę w celu morsowania. Na zdjęciach umieszczonych przez ekipę ratunkową widać, że nad Bałtykiem panują wyjątkowo trudne warunki atmosferyczne. Utrudnienia potwierdza również inna sytuacja, które rozegrała się dzisiaj nad polskim morzem. Służby ratunkowe interweniowały w sprawie kitesurfera, który przez silny wiatr oraz silne, wysokie fale miał ogromne trudności z powrotem na brzeg.
Na miejscu obecne były psy tropiące. Wykorzystano specjalne techniki poszukiwawcze. Z informacji podanych przez SAR o godzinie 14:00 udało się dowiedzieć, że akcja nie przyniosła żadnych efektów, nie odnaleziono domniemanego zaginionego.
Źródło: