Michał Staszewski zaginął 15 maja 2000 roku. Mieszkańcy Gliwic ruszyli z pomocą i pomagali w poszukiwaniach nastolatka. Niestety, finał tej sprawy był tragiczny…
Zaginięcie
Michał zaginął 15 maja 2000 roku, w Gliwicach. Do poszukiwań włączyły się nie tylko służby, ale również rodzina i znajomi chłopca oraz mieszkańcy Gliwic. W całym mieście rozwieszono plakaty z jego wizerunkiem, media również nie pozostawały obojętne – ciągle mówiono o postępach poszukiwań.
Niestety, zmasakrowane ciało nastolatka odnaleziono 29 czerwca tego samego roku na gliwickim poligonie. Jeszcze tego samego dnia zatrzymano dwóch podejrzanych – Rafała F. (20 l.) oraz Tomasza S. (15 l.). Mężczyźni brali udział w poszukiwaniach nastolatka – bo jak się okazało – bardzo dobrze znali się z Michałem. Bywali u niego w domu, często rozmawiali o broni palnej – tym się wspólnie interesowali. W trakcie przesłuchań okazało się, że Michał został zamordowany, bo… nie chciał pożyczyć im wiatrówki.
Zabójstwo było zaplanowane. Rafał F. i Tomasz S. zwabili Michała Staszewskiego na teren poligonu. Mieli ze sobą pętle i noże. Ustalono, że Michał dostał 14 ciosów nożem w samą szyję, a to nie były jedyne obrażenia. Sprawcy rozcięli 14-latkowi brzuch, przekuli oczy oraz przyrodzenie. Później zaś nałożyli pętlę na szyję i ciągnęli tak długo, aż się udusił. Chłopiec prosił o litość…
Wyrok
Sprawcy usłyszeli wyrok dopiero cztery lata później w gliwickim Sądzie Okręgowym. Rafałowi F. sąd wymierzył karę dożywocia, natomiast Tomaszowi S. 25 lat pozbawienia wolności. Jak podają źródła, podczas odczytywania wyroku mężczyźni mieli “pusty wyraz twarzy”, a jedyną ich reakcją było opuszczenie głowy.
W trakcie śledztwa sprawcy zrzucali winę na siebie nawzajem. Tomasz twierdził, że zadał Michałowi tylko jeden cios. Rafał zaś twierdził, że mordowali wspólnie…
Źródło
https://gliwice.naszemiasto.pl/
Dziękujemy za to, że przeczytałeś/aś artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco, odwiedzaj nas częściej!