8 czerwca 1984 Melanie Road wybrała się z chłopakiem i przyjaciółmi do klubu nocnego w miejscowości Bath. Wyszli z lokalu razem, około 2 w nocy. Nastolatka pożegnała się z resztą grupy i postanowiła sama wracać do domu. Bardzo dobrze znała okolicę, a do domu nie było daleko, więc czuła się bezpiecznie. Pomimo że jej chłopak chciał wezwać dla niej taksówkę, odmówiła.
Melanie nie wróciła do domu
200 metrów od domu została napadnięta przez mężczyznę, który dźgnął ją nożem. Nastolatce udało się przebiec jeszcze 30 metrów, ale sprawca dogonił ją, brutalnie zgwałcił i zamordował nożem.
Drewniany brelok z imieniem Melanie
Zwłoki Melanie zostały odnalezione przez mleczarza i jego syna. Na ścianie obok ciała wisiał breloczek z jej imieniem, dzięki czemu policja dość szybko zidentyfikowała ofiarę. Służby jeździły po miejscowości z megafonem obwieszczającym “Melanie”, mając nadzieję, że w ten sposób znajdą rodzinę. Ten apel zmroził krew Jean Road, matki trójki dzieci. Rano łóżko jej córki pozostawało zaścielone, a dziewczynki nie było w domu.
– Otworzyłam frontowe drzwi i pobiegłam za samochodem, waląc w bagażnik “proszę przestań”, “proszę przestań”. Mamy córkę Melanie i nie wróciła na noc do domu…
Przeczucia matki sprawdziły się – policja szukała właśnie rodziny Road. Śmierć córki odcisnęła ogromne piętno na życiu i zdrowiu Jean. Prawie nie jadła i bardzo schudła. Wędrowała bez celu po ulicach miasta, mając nadzieję, że ujrzy Melanie.
Melanie Road z przyjaciółką
Jedynym śladem jaki pozostał po napastniku, była niewielka ilość rzadkiego typu krwi oraz nasienie. Na tamten moment badania DNA nie były jeszcze popularne, a policyjna baza danych słabo rozbudowana. W związku z tym, sprawa utknęła w martwym punkcie na lata. Choć przesłuchano ponad 90 podejrzanych, nie znaleziono sprawcy.
Sprawiedliwość po 32 latach
W listopadzie 2015 roku, 30 lat po śmierci Melanie Road, za drobne przestępstwo na policję trafiła 43-letnia kobieta o nazwisku Hampton. Policja rutynowo pobrała jej wymaz z policzka, a dane wprowadzili do bazy. To był kluczowy moment dla śledztwa ws. morderstwa Melanie. Badanie DNA wykazało powiązanie rodzinne ze mordercą nastolatki.
Christopher Hampton
Był to ojciec kobiety, Christopher Hampton, 64-letni malarz. W tym czasie mężczyzna ponownie się ożenił, miał dzieci i prowadził normalne życie. Ostatecznie, w 2016 roku, Hampton usłyszał wyrok dożywocia z minimalnym progiem 22 lat.
Pomimo wielu lat rana w sercach rodziny się nie zabliźniła. W procesie sądowym przemawiał brat ofiary, Adrian Road:
– Moja sześcioletnia córka zapytała mnie: „Tatusiu, dlaczego płaczesz?”
– Mężczyzna, który dawno temu zabił ciocię Melanie, moją młodszą siostrę, został teraz złapany, więc wszyscy jesteśmy bezpieczni
Autor: Paulina K.
źródła:
https://www.bbc.com/news/uk-england-somerset-36245888