Drodzy Czytelnicy, kolejny raz zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. W tym roku minęły 4 lata od zaginięcia Elżbiety. Niestety przez ten czas nie udało się zdobyć żadnych informacji mogących przybliżyć śledczych do rozwiązania sprawy.

Prosimy o liczne udostępnienie artykułu. Każda informacja jest na wagę złota! Być może tym razem post trafi do osoby, która ma informacje mogące pomóc w rozwiązaniu tego zaginięcia.

W nocy lub nad ranem z 29 na 30 czerwca 2017 roku kobieta wyszła ze swojego mieszkania w Pułtusku i już nigdy do niego nie wróciła.

Partner Elżbiety 30 czerwca 2017 roku około godziny 6:00 rano wrócił domu po nocnej zmianie w pracy i zauważył jej nieobecność. Syn, który z nimi mieszkał, twierdził, że nie zaglądał do pokoju matki. W związku z tym o zaginięciu natychmiast została powiadomiona policja.

Niestety poszukiwania nie przyniosły żadnego efektu, a losy kobiety wciąż pozostają nieznane. Elżbieta Nasiadka w dniu zaginięcia miała 64 lata obecnie, jeśli żyje ma 68 lat.

Na podstawie zebranych informacji wszczęto postępowanie w związku z możliwością przestępstwa znęcania się nad Elżbietą. Postawiono zarzut synowi, który z nią mieszkał, jednak z powodu braku dowodów postępowanie to umorzono. Jak twierdzą sąsiedzi, tamtej feralnej nocy drzwi do mieszkania kobiety były kilka razy otwierane. Jej zaginięcie jest o tyle dziwne, że planowała wspólnie z partnerem wyjechać na urlop nad morze. W domu zostały jej dokumenty i telefon, który zawsze zabierała ze sobą. Sprawa może mieć niestety podłoże kryminalne. Jedną z hipotez, którą policja bierze pod uwagę, jest morderstwo.

Sprawa zaginięcia Elżbiety była poruszona również w „Magazynie Kryminalnym 997” (odcinek z dnia 03.09.2020 roku)

Rysopis: wzrost około 160 cm, szczupła budowa ciała, twarz owalna, niebieskie oczy. W dniu zaginięcia miała krótkie farbowane włosy koloru blond. Elżbieta nosi okulary. Kobieta nie ma przy sobie żadnych dokumentów ani telefonu.

Kochani wierzymy, że zawsze możemy na Was liczyć, jak również na Wasze dobre, cudowne pomocne serca. Mamy nadzieję, że jak w każdym podobnym przypadku wesprzecie nas, udostępniając artykuł dalej, by dotarł do jak największego grona czytelników.