30-letnia pielęgniarka została brutalnie pobita i zgwałcona na jednym z osiedli w centrum Białegostoku. Przez kilka miesięcy trwała heroiczna walka o jej życie. Sprawcę zatrzymano dopiero 20-lat po bestialskiej zbrodni.
30-letnia pielęgniarka
Do okrutnej zbrodni doszło w sierpniu 2001 roku. 30-latka odprowadziła swoją kuzynkę na przystanek autobusowy. Kobieta wracała sama wieczorem do domu, gdy nagle została zaatakowana pod blokiem, w którym mieszkała na osiedlu Sienkiewicza w Białymstoku. Nieznany sprawca brutalnie pobił i na koniec zgwałcił kobietę. Na skutek poniesionych obrażeń kobieta zmarła w szpitalu po kilku miesiącach heroicznej walki o życie. Ofiara była pielęgniarką i na co dzień pracowała w szpitalu dziecięcym.
Mundurowi prowadzili śledztwo, które miało na celu schwytanie sprawcy. Niestety nie udało się ustalić, kim był napastnik. W związku z tym, po roku od zbrodni śledztwo z tego powodu umorzono.
Wieloletnie poszukiwania sprawcy
Dopiero w 2020 roku do sprawy wrócili policjanci zajmujący się trudnymi, nierozwikłanymi dotąd sprawami kryminalnymi z tzw. Archiwum X oraz Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. W listopadzie 2020 roku podlaska policja opublikowała portret pamięciowy podejrzanego mężczyzny, sporządzony na podstawie zeznań świadków.
Poszukiwany mężczyzna był szczupły, miał około 170 cm.wzrostu, pociągłą twarz i ciemne włosy. Prawdopodobnie w wieku podobnym do ofiary. W dniu zbrodni miał na sobie kremową koszulkę polo i ciemne spodnie. Policja prosiła o pomoc wszystkie osoby, które mogłyby pomóc w ustaleniu tożsamości takiego mężczyzny. Publikowała również portrety pamięciowe, uwzględniając progresję wiekową.
Dzięki intensywnej pracy Archiwum X na Wyspach Brytyjskich zatrzymano mężczyznę podejrzanego o gwałt i zabójstwo młodej pielęgniarki, do którego doszło 20 lat temu. Obecnie mężczyzna ma 42 lata, mieszkał w pobliżu Manchesteru (północno-zachodnia Anglia).
Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Białymstoku przez miejscowy Sąd Okręgowy wydano nakaz aresztowania mężczyzny w Wielkiej Brytanii, który zastosowano po zatrzymaniu podejrzanego. Rozpoczęła się już procedura przekazania mężczyzny do Polski. Grozi mu dożywocie.