13-latka zaginęła w 2003 roku. Po 15 latach znaleziono ją w skalnej jamie. Okazało się, że przez te wszystkie lata więził ją i gwałcił szaman.

13-latka zaginęła

AKTUALIZACJA: Szaman za więzienie 13-latki i wielokrotny gwałt w więzieniu ma spędzić 10 lat. Być może ta kara z racji jego wieku będzie dożywociem.

Do wstrząsającego zdarzenia doszło w Indonezji. W 2003 roku 13-latka została zaprowadzona przez rodziców do szamana imieniem Jago, który miał pomóc ich córce. Rodzice, którzy leczyli dziecko alternatywnymi metodami, zostawili dziewczynkę pod opieką mężczyzny na kilka dni. Z pewnością nawet przez krótką chwilę nie pomyśleli, że był to ostatni dzień, kiedy widzą swoją córkę, a kolejne lata przyniosą ogromne cierpienie i wiele pytań bez odpowiedzi.

Kiedy rodzice wrócili po kilku dniach po córkę, Jago oznajmił rodzicom, że 13-latka uciekła do Dżakarty. Zaniepokojeni rodzice wszczęli poszukiwania córki. Niestety, bezskutecznie. Powiadomiono również policję o zaginięciu dziewczynki. Poszukiwania trwały lata i wszystkie czynności za każdym razem kończyły się niepowodzeniem.

Przełom w sprawie

Ogromny przełom w sprawie nastąpił 15 lat po zaginięciu 13-latki. W 2018 roku pojawił się trop, który doprowadził policję do wioski Galumpang w centralnym Sulawesi. Wówczas powiadomiono policję, gdzie znajduje się dziewczyna, która zaginęła w 2003 roku. Tę wiadomość dostali od sąsiada syna Jaga. Prawdopodobnie kobieta od samego początku wiedziała o losie dziewczynki i kłóciła się o to z mężem, który kazał jej milczeć. To właśnie jedna z awantur zaalarmowała sąsiada, który podczas sprzeczki usłyszał, co stało się z zaginioną 13-latką. Gdyby nie kłótnia małżonków o zaginioną dziewczynkę bez wątpienia ofiara szamana dożyłaby w jamie zapewne końca swoich dni.

Indonezyjskie służby odnalazły 28-letnią kobietę, która zaginęła jako 13-latka w 2003 roku żywą. Okazało się, że przez 15 lat była trzymana w niewielkiej jaskini pod kontrolą 83-letniego już szamana. Mężczyzna przez te wszystkie lata więził tam i gwałcił dziewczynę.

Przez ten cały czas żyła ona w szparze pomiędzy wielkimi głazami w pobliżu domu Jaga. W niewielkiej jaskini było tylko kilka mebli. Szaman wmawiał od samego początku dziewczynce, że wyjścia z pułapki strzeże dżin, przez którego miała być opętana.

Znachor od razu po odnalezieniu zaginionej kobiety trafił w ręce policji. Oskarżono go o uwięzienie 13-latki i jej wielokrotne gwałcenie. Groziło mu 15 lat więzienia. Czyli tyle lat, na ile sam skazał swoją ofiarę. Lekarze stwierdzili, że ofiara szamana przez te 15 lat przeszła istne pranie mózgu.

Kobieta po akcji służb i uwolnieniu była zdezorientowana, bała się ludzi i chciała wrócić do jaskini.