W trakcie rozbiórki jednego z budynku w Stalowej Woli woj. podkarpackie dokonano makabrycznego odkrycia. Z sufitu spadły zawinięte w dywan ludzkie kości. Policja przeszukuje bazę osób zaginionych nie wyklucza tego, że kości mogą należeć do jakiegoś zaginionego 10 lat temu mężczyzny.
W trakcie rozbiórki budynku doszło do makabrycznego odkrycia
Do zdarzenia doszło na początku lutego 2023 roku w jednym z budynków na terenie Elektrowni Stalowa Wola. W trakcie rozbiórki jednego z nieużytkowanego budynku oberwał się sufit, z którego spadł dywan. Wewnątrz niego znajdowały się zawinięte ludzkie kości. Pracownicy rozbiórki natychmiast wezwali na miejsce policję.
– Ujawnione kości należały do osoby płci męskiej, wieku nie ustalono. Czas ekspozycji ujawnionych kości to około 10 lat – przekazał w rozmowie z “Echo Dnia” szef prokuratury rejonowej w Stalowej Woli Adam Cierpiatka.
Przy zwłokach nie było żadnych dokumentów tożsamości. Mundurowi nie wykluczają, że ludzie szczątki ukryte na strychu w dywanie mogą należeć do jakiegoś zaginionego mężczyzny 10 lat temu.
Jak dotąd nie udało się ustalić danych personalnych zmarłej osoby – mówi prokurator Adam Cierpiatka, szef Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli. – Na kościach nie stwierdzono zmian pourazowych mogących świadczyć o udziale osób trzecich.
Czy brak śladów na kościach może wykluczyć, że doszło do morderstwa? Zmarły sam nie owinął się przecież w dywan… Czy dowiemy się prawdy kim był mężczyzna i jak zginął? Miejmy taką nadzieję.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Może zainteresować Cię również: 10-latkowie torturowali i zamordowali 3-letniego Jamesa – Zaginieni Przed Laty