Przez 10-lat więził, torturował i gwałcił 19-latkę w piwnicy. Kobieta urodziła mu dwójkę dzieci, które wielokrotnie były świadkami potwornego dramatu.
Przez 10-lat bestia więził młodą kobietę
2007 roku 19-letnia obywatelka Rumunii wyjechała w celach zarobkowych do Włoch i podjęła prace jako pomoc domowa i opiekunka nad schorowaną kobietą w miejscowości Lamezia Terme.
Mąż chorej kobiety 40-letni gospodarz zdawał się być normalnym człowiekiem, jednak kiedy jego żona zmarła rozpoczął się koszmar 19-latki.
Mężczyzna zaczął regularnie się nad nią znęcać. Uwięził młodą Rumunkę w piwnicy. Dziewczyna spędziła tam 10 lat swojego życia. Nie wolno jej było używać wody i prądu. Była przetrzymywana w okropnych warunkach.
Piwnica miejscem tortur
Piwnica w domu 40-latka stała się miejscem kaźni dla 19-latki. Młoda kobieta każdego dnia była bita i torturowana. Bezduszny oprawca przywiązywał ją do łóżka i gwałcił. W wyniku gwałtów dwukrotnie zaszła w ciążę. Urodziła córkę i syna. Niestety jej piekło nie miało końca, ponieważ dzieci dzieliły los z matką.
Kobieta przechodziła przez niewyobrażalne piekło, które trwało 10 lat.
Przypadkowa interwencja
Mężczyzna, który przez lata więził kobietę i brutalnie się nad nią znęcał wydał się policjantom podejrzany podczas rutynowej kontroli drogowej.
W 2017 roku uwagę mundurowych podczas zatrzymania mężczyzny zwróciło jedno z dzieci, które było w samochodzie. Dziecko były skrajnie zaniedbane i wychudzone. 50-latek podczas kontroli zachowywał się bardzo dziwnie co tym bardziej zwracało na niego uwagę.
Policja zdecydowała się na interwencję i przeszukanie domu zatrzymanego do kontroli mężczyzny. Kiedy przybyli do domu sadysty w piwnicy odnaleźli kobietę, która była w fatalnym stanie. Znajdowało się tam również jej drugie dziecko. Ciało torturowanej kobiety było pokryte niezliczonymi ranami w które wdała się już infekcja. Na jej ciele było wiele blizn. W chwili odnalezienia miała 29-lat, była wychudzona, brudna a jej ubranie było poplamione krwią.
50-latek usłyszał zarzuty pozbawienia wolności kobiety i dwójki dzieci oraz stosowanie przemocy fizycznej i wielokrotnych gwałtów.
Zeznanie porwanej
“Za pierwszym razem zszył mnie, kiedy próbowałam uciec i prawie pobił mnie na śmierć, za drugim razem roztrzaskał mi głowę młotkiem. Za trzecim razem uderzył mnie kawałkiem drewna, mam trzy blizny na głowie od tych uderzeń. Kiedy uderzył mnie młotkiem, byłem w samochodzie, wziął młotek i zaczął mnie bić, a nawet nauczył to dziecko kiedy podrosło, oboje bili mnie w tym samym czasie. Po spędzeniu całej nocy z rozbitą głową i krwawiącą raną, następnego dnia zszył mnie igłą i żyłką”.
To nie pierwszy raz, kiedy Giordano został oskarżony o porwanie, gwałt i torturowanie kobiet. W 1995 r. trafił do więzienia i wyszedł na wolność w 1999 r. Po wyjściu z więzienia Giordano zamieścił ogłoszenie o pracę dla pielęgniarki, która miała opiekować się jego chorą żoną.
Giordano trafił wcześniej do więzienia za porwanie 23-letniej Marii Rosy w podobnych okolicznościach. Dziewczynka również dwukrotnie zachodziła w ciążę, ale dzieci nigdy się nie urodziły, bo raz mężczyzna kopnął ją w brzuch, a raz dokonał aborcji nożem i łyżką.
Giordano został skazany na 20 lat pozbawienia wolności, ale w 2020 roku zmarł na zawał w więzieniu.
Włochy. Przez 10 lat więził, gwałcił i torturował kobietę (fakt.pl)
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Może zainteresować Cię również: 23-letnia Katarzyna zamordowana przez “polskiego Buffalo Billa” (zaginieniprzedlaty.com)