Mamusiu to on mi to zrobił! Drodzy czytelnicy dzisiaj w artykule poznacie wstrząsającą historię 6-letniej Hani spod Krakowa. Imię i miejscowość na prośbę rodziny zostały zmienione.
Mamusiu to on mi to zrobił
Tylko Hania wie tak na prawdę jaki koszmar przeżyła mając 6-lat. Trauma odbija się wielkim echem pomimo upływu lat. Kim jest bestia, która tak bardzo skrzywdziła dziewczynkę?
Upalny lipiec 2011 rok Łososkowice. Hania wstała wczesnym rankiem i jak to małe dziecko pełna energii zaraz po śniadaniu udała się na dwór do piaskownicy. Mama dziewczynki od czasu do czasu zerkała na bawiącą się córeczkę przez kuchenne okno. Kobieta wyszła na chwilę tylko do toalety przekonana, że jej córeczka jest bezpieczna, ponieważ bramka była zamknięta na klucz i dziecko nigdzie się nie mogło oddalić. Kiedy wróciła i spojrzała w okno Hani już nie było. Przerażano wybiega na dwór, krzyczała… Haniu, Haniu odezwij się proszę!
Jednak po 6-latce nie było najmniejszego śladu. Bramka była otwarta na oścież. 30-latka roztrzęsiona zadzwoniła na policję jednak oni powiedzieli, że obecnie nie mają radiowozu na stanie i przyjadą za kilka godzin. Przerażona kobieta sama na własną rękę przeszukała pobliskie łąki i place zabaw. Wszystko trwało około 3 godzin. Po dziewczynce nie było najmniejszego śladu.
Kiedy zrozpaczona wróciła na posesję, usiadła na werandzie i płakała z bezradności. Wtedy zobaczyła jak Hania wchodzi do ogrodu w towarzystwie sąsiada. Mężczyzna powiedział, że Hania błąkała się w pobliżu jego domu. Dziewczynka miała potargane rajtuzy, poobijane kolana i krew w kąciku ust oraz na sukience. Mama 6-latki ucieszyła się, że jej córeczka wróciła. Wzięła ją w ramiona i tuliła z całych sił. Dziewczynka była bardzo przerażona, zapłakana i myślami nie obecna. 30-latka zaczęła pytać co się stało gdzie była i skąd te skaleczenia. Hania drżącym głosem powiedziała tylko… Mamusiu to on mi to zrobił…
Bezkarność
Na pozór życzliwy sąsiad nagle stał się agresywny zaczął szarpać Hanię i krzyczeć… Co ty mówisz gówniaro, źle ci było? Wtedy mama Hani zdała sobie sprawę, że jej córka została skrzywdzona. Z całych sił zaczęła krzyczeć, aż zbiegli się sąsiedzi. 45-letni sąsiad uciekła. Hania została zabrana na badania, okazało się, że dziewczynka była molestowana. Opowiedziała psychologowi dziecięcemu jak sąsiad zamknął ją w piwnicy i dotykał wszędzie, a na koniec związał jej ręce i nóżki a do jej ust siłą wpychał swoje przyrodzenie.
Hania pomimo upływu lat dobrze pamięta traumę z dzieciństwa. Sąsiad nigdy nie został ukarany, ponieważ uznano, że od dłuższego czasu był nie poczytalny. Przyznał się, że tamtego dnia wszedł na posesję i zabrał Hanię z ogrodu kneblując jej usta. Cała rodzina ze względu na dobro Hani wyprowadziła się do Gdańska. Do dziś są przekonani, że psychopatyczny sąsiad miał znajomości nie tylko w policji.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Może zainteresować Cię również: 10-latkowie torturowali i zamordowali 3-letniego Jamesa – Zaginieni Przed Laty