Blog
Zaginieni Przed Laty

„Fabrykantki aniołków” – mroczna karta europejskiej historii

W XIX-wiecznej Europie, pełnej kontrastów społecznych, głodu i surowych zasad moralnych, wykształcił się przerażający proceder – działalność kobiet znanych jako „fabrykantki aniołków”. Pod płaszczykiem troski o niechciane dzieci, faktycznie zajmowały się ich uśmiercaniem. Dla wielu z nich była to forma zarobku w brutalnej rzeczywistości, gdzie życie noworodka często było postrzegane jako przeszkoda, a nie wartość.

Geneza „fabrykowania aniołków”

Pierwsze wzmianki o „fabrykantkach aniołków” pochodzą z Francji z lat 60. XIX wieku. Określenie „faiseuses d’anges” (twórczynie aniołów) szybko zyskało rozgłos i trafiło na karty słowników, definiując kobiety, które celowo pozwalały umierać powierzonym im dzieciom. W innych krajach, takich jak Niemcy czy Polska, działalność ta również znalazła swoją niszę, szczególnie wśród ubogich warstw społeczeństwa.

W Polsce, będącej wówczas pod zaborami, sytuacja była szczególnie dramatyczna. Bieda, głód i społeczny ostracyzm wobec niezamężnych matek sprawiały, że wiele kobiet nie miało wyboru. Niechciana ciąża była traktowana jako piętno, a brak wsparcia ze strony ojców dzieci lub rodzin często prowadził do tragicznych decyzji. W obliczu braku miejsc w przytułkach i ochronkach, kobiety zwracały się do pośredniczek, które obiecywały znaleźć ich dzieciom „lepszy dom”.

Okrutne realia „opieki”

Pośredniczki obiecywały kobietom, że ich dzieci trafią do zamożnych rodzin, a one same będą mogły zarabiać jako mamki. Jednak rzeczywistość była diametralnie inna. Noworodki trafiały do nieogrzewanych izb, gdzie głodowano je i zaniedbywano, by jak najszybciej doprowadzić do ich śmierci. Zwłoki dzieci były często wyrzucane na ulice lub zakopywane w okolicznych podwórzach.

Tylko dzieci z zamożnych domów miały szansę na przeżycie. Ubogie matki oddawały pociechy pod opiekę “fabrykantek aniołków” (zdj. ilustracyjne)

Spartańskie warunki życia kobiet, które korzystały z usług pośredniczek, także prowadziły do tragedii. Ciężarne były umieszczane w wilgotnych suterenach i pozostawiane bez odpowiedniej opieki, co sprawiało, że wiele dzieci przychodziło na świat martwych.

Najgłośniejsze przypadki w Polsce

Wiktoria Szyferska z Warszawy była jedną z prekursorek tego procederu w Polsce. Jako wykształcona akuszerka prowadziła „kantor stręczenia mamek” – miejsce, gdzie kobiety z problemami mogły zostawić swoje dzieci. Jednak noworodki zamiast trafiać do rodzin, umierały w wyniku głodu i zaniedbania pod opieką jej wspólniczki, Marianny Szymczakowej.

Szymczakowa była szczególnie bezwzględna. Trzymała dzieci w zimnych, nieogrzewanych pomieszczeniach i karmiła je jedynie wodą z maczanym w niej chlebem. Większość dzieci umierała w męczarniach. W 1880 roku policja odkryła ich działalność. Choć proces zakończył się wyrokami więzienia, kary były skandalicznie niskie: trzy lata dla Szymczakowej i zaledwie dwa i pół roku dla Szyferskiej.

Podobne przypadki odnotowano w innych miastach. Wiktoria Wypyska w okolicach Lwowa doprowadziła do śmierci kilkunastu dzieci, które trzymała w izbie pełnej robactwa. Z kolei Marianna Skublińska z Warszawy stała się symbolem okrucieństwa „fabrykantek aniołków”. W jednym z jej mieszkań po pożarze znaleziono siedem wychudzonych ciał dzieci, a kolejne sześć zakopano w podwórzu.

Społeczna obojętność i zmiany

Choć sprawy „fabrykowania aniołków” były szeroko opisywane w prasie, społeczeństwo z czasem zobojętniało na ten proceder. Publicyści ironizowali, że nawet podczas procesów na sali sądowej roiło się od potencjalnych następczyń skazanych kobiet.

Dopiero poprawa sytuacji gospodarczej i zmniejszenie biedy pod koniec XIX wieku zaczęły powoli wygaszać działalność „fabrykantek”. Kobiety coraz rzadziej korzystały z ich usług, a społeczeństwo zaczęło dostrzegać potrzebę lepszego systemu opieki nad samotnymi matkami i ich dziećmi.

Dziedzictwo haniebnego procederu

„Fabrykantki aniołków” pozostawiły po sobie mroczną kartę w historii Europy. Były produktem swoich czasów – epoki, w której życie kobiet i dzieci często nie miało większej wartości. Dziś ich działalność przypomina o konieczności walki z ubóstwem, edukacją seksualną i wsparciem dla matek, które mogą znaleźć się w trudnej sytuacji życiowej.

Współczesne społeczeństwo ma obowiązek wyciągnąć wnioski z tej tragicznej przeszłości, by nigdy więcej nie dopuścić do podobnych zbrodni, które były efektem obojętności i braku systemowej pomocy dla najsłabszych.

UDOSTĘPNIJ:

PRZECZYTAJ TAKŻE:

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Zapraszamy do współpracy!

Oferujemy możliwość umieszczenia reklamy na stronie głównej oraz w każdym artykule. Dodatkowo posiadamy możliwość publikacji artykułów sponsorowanych i reklamowych.

Zapraszamy do kontaktu w celu ustalenia szczegółów.

it-agencja.pl