29-letnia Anna Garska z Czeladzi w województwie Śląskim przepadła bez śladu 9 lat temu. Według prokuratury kobieta została zamordowana. Po kilku latach sąd skazuje jej męża za zabójstwo. Pomimo intensywnych poszukiwań wciąż nie udało się odnaleźć ciała kobiety, a sama sprawa staje się zagadką dla śledczych.
Burzliwy związek
Anna Garska poznała swojego partnera Marka G. w 2007 roku. Po roku znajomości para wzięła ślub. Zamieszkali razem w Czeladzi. Dwa lata później na świat przyszła ich córka- oczko w głowie rodziców. Mężczyzna pracował na co dzień jako funkcjonariusz operacyjny w komendzie Miejskiej Policji w Sosnowcu – zajmował się przestępstwami gospodarczymi. Małżeństwo niewątpliwie było dość burzliwe, w wyniku czego pomiędzy nimi często dochodziło do sprzeczek.
Dzień zaginięcia
7 lipiec 2012 rok był upalnym letnim dniem. 29-letnia Anna Garska z pewnością nie myślała, że ten dzień będzie ostatnim dniem w jej życia. Około godziny 19.00 zadzwoniła do swojej mamy – rozmowa przebiegała zupełnie normalnie, matka Anny nie słyszała nic podejrzanego. Później kobieta przepada bez śladu. W sprawie pojawia się wiele wątków.
Zeznania męża
Marek G. zeznał, że 7 lipca 2012 roku doszło pomiędzy nimi do kłótni. Jak sam stwierdził, powód był błahy, jednak w pewnym momencie kłótnia nabrała siły. Mężczyzna zeznał również, że żona spakowała walizkę i wyszła z domu o godzinie 22.30. Od tamtej pory jej nie widział i nie miał z nią kontaktu. Do 2015 roku policja traktowała Marka G. jako świadka, jednak po zebraniu dowodów ujawniają się różne nieścisłości, w wyniku czego mężczyzna staje się podejrzanym.
Ustalenia policji
Z dalszych ustaleń śledczych wynika, jak naprawdę mogła wyglądać kłótnia małżonków. Kobieta poszła się wykąpać, po czym do łazienki wszedł jej mąż. Udusił ją kablem od suszarki do włosów, bądź utopił kobietę. Po zbrodni włożył ciało do dużej walizki i wywiózł w nieznane miejsce – ciała nie odnaleziona do dziś. Poza tym po zaginięciu żony mężczyzna usiłował nakłonić świadków do fałszywych zeznań.
Logowanie telefonu
Policja bardzo dokładnie sprawdziła logowanie telefonu zaginionej. Z zeznań Marka G. wynikało, że kobieta wyszła z domu w nocy o godzinie 22.30. Jednak w tym czasie jej telefon logował się cały czas w okolicach domu, podobnie jak telefon jej męża. Po godzinie 3.00 telefon Anny logował się w okolicach dworca kolejowego w Katowicach, gdzie monitoring zarejestrował męża zaginionej. Jednak w tym miejscu nie ma śladu kobiety. Sprawa niewyjaśnionego zaginięcia Anny Garskiej budzi wiele domysłów.
Tajemnicza przesyłka
Mąż Anny twierdził, że nadawał wtedy paczkę do Niemiec, gdyż jeszcze przed zaginięciem prosiła go o to żona. W tajemniczej paczce znajdował się telefon zaginionej kobiety. Mężczyzna nieudolnie próbował przekonać policję, że nie wiedział, co znajduje się w przesyłce, a adres podała mu żona. Policja jednoznacznie stwierdziła, że zeznania mężczyzny są sprzeczne, a on sam próbuje zmylić tropy.
Romans motywem zbrodni
W trakcie dalszych działań policja ustaliła, że Marek G. miał romans z koleżanką z pracy. Sprawa wydaje się jasna. Przyczyną intensywnych kłótni była zdrada męża. Marek G. obiecywał swojej kochance, że zostawi dla niej żonę. Być może tej tragicznej nocy żądał rozwodu, ale Anna nie chciała mu go dać, w związku z czym podczas kłótni odebrał jej życie. Kilka miesięcy po zaginięciu żony Marek G. zamieszkał ze swoją kochanką.
Wyrok
W 2018 roku zapadł pierwszy wyrok, w wyniku którego ukarano Marka G. za zabójstwo żony. Sąd skazał go na 15 lat pozbawienia wolności. Po odwołaniu sąd apelacyjny zwiększył wyrok do 25 lat. Kolejna sprawa ma odbyć się w 5 maja w Warszawie – osoby broniące Marka G. złożyły apelacje do sądu, nie zgadzając się z wyrokiem.
Opieka nad córką zaginionej
Dwuletnia córka Anny i Marka trafiła pod opiekę dziadków. Już jako małe dziecko doświadczyła strasznej traumy. Z pewnością bardzo tęskni za rodzicami. Jednak nie zdaje sobie nawet sprawy, że to właśnie kochający ojciec pozbawił życia jej mamę. Dziewczynka dzisiaj ma nowy dom, mieszka u starszej siostry Pani Ani. Ten dom stał się jej rodziną zastępczą. Jednak nikt nie zastąpi jej miłości matki.
Bezkres bólu
Marek G. przez 9 lat twierdził, że jest niewinny. Nie złamał się i nigdy nie wskazał, gdzie ukrył ciało kobiety.
Po jakimś czasie od zaginięcia Anny Garskiej powstała książka o jej życiu: Mocna Więź. Jest wydana w dwóch częściach, szczegółowo opowiada historię kobiety, od jej narodzin do zaginięcia.
Z pewnością rany bliskich po jej stracie nigdy się nie zagoją. Prześladuje ich myśl, że nie mogą odnaleźć ciała kobiety. Bez wątpienia chcieliby ją godnie pochować. Wierzymy, że nie ma zbrodni doskonałej i szczątki kobiety zostaną w końcu odnalezione.
Rysopis zaginionej
Zaginęła Anna Garska na terenie Czeladzi 7 lipca 2012 roku. 165 cm wzrostu, oczy zielone, włosy półdługie jasne z blond pasemkami, falowane, szczupła budowa ciała. W dniu zaginięcia ubrana w: białe sportowe buty, granatowe spodnie, biało-granatową koszulę w paski, szary sweter.
Źródło: uwaga.tvn.pl
Nie wierze co czytam! Chodzilam z Ania do liceum, taka spokojna, szczera, uczciwa dziewczyna! Wyrazy wspolczucia dla rodziny 😢