W chwili śmierci Christina Grimmie miała tylko 22 lata. Sprawcą zbrodni był jeden z fanów gwiazdy. Dlaczego nie zapewniono należytej ochrony na koncercie?
Początki
Christina urodziła się 12 marca 1994 roku w Marlton w stanie New Jersey. Od zawsze jej największą pasją była muzyka. Już w 2009 roku mogliśmy ją poznać na platformie YouTube, gdzie publikowała filmy, na których śpiewa. 5 lat później wzięła udział w programie The Voice, gdzie podbiła serca wszystkich jurorów. Dołączyła do grupy Adama Levine’a (frontmana zespołu Maroon 5) i z jego pomocą dotarła aż do finału. Ostatecznie zajęła 3. miejsce.
Program ten otworzył jej drzwi do wielkiej kariery, która mogłaby trwać aż do dziś…
Plaza Live
Dziewczyna została zamordowana 10 czerwca 2016 roku na spotkaniu z fanami, tuż po występie w Orlando na Florydzie. Piosenkarka rozdawała autografy, gdy rozległy się strzały. Christinę dwukrotnie postrzelono w klatkę piersiową i raz w głowę. Sprawcą był 27-letni Kevin James Loibl. Mężczyzna został obezwładniony i powalony na ziemię przez brata Christiny, który pełnił funkcję managera jej trasy koncertowej. Niestety, kobieta nie miała szans na przeżycie. Zmarła niedługo po przewiezieniu jej do szpitala…
Sprawca popełnił samobójstwo tuż po zajściu.
Motyw
Motywu jego działania nigdy nie udało się ustalić. Przyjęło się jednak, że mężczyzna był psychofanem Christiny i nie chciał, by związała się z innym mężczyzną. Bliscy piosenkarki zwrócili uwagę, że nie zapewniono odpowiedniego bezpieczeństwa na wydarzeniu. W czasie, gdy ochrona skupiła się na zakazie wnoszenia napojów i jedzenia na koncert, sprawcy udało się wnieść do teatru The Plaza Live w Orlando dwie sztuki broni, dodatkową amunicję oraz nóż myśliwski. Jak później udało się ustalić, mężczyzna nigdy nie miał problemów z prawem. Przy jego zwłokach znaleziono bilet powrotny z Orlando do jego miejscowości.
Niektóre źródła mówią, że Christina chciała przytulić Kevina chwilę przed oddaniem przez niego strzałów…
Bliscy Christiny (tata i brat, mama zmarła na raka piersi w 2018 roku) wciąż walczą o sprawiedliwość, dlatego złożyli pozew przeciwko promotorowi koncertu, fundacji będącej właścicielem obiektu oraz firmie ochroniarskiej obsługującej wydarzenie. Co więcej, założyli Fundację Christiny Grimmie, której celem jest wspieranie osób dotkniętych przemocą z użyciem broni i/lub rakiem piersi.
źródło: