9-letni Marco był wykorzystywany seksualnie. Dorósł i sam wymierzył sprawiedliwość. Marco Flores nie mógł liczyć na niczyją pomoc ani nie mógł ochronić sam siebie, ponieważ miał zaledwie 9 lat, kiedy to się zaczęło. Pewnego dnia zdał sobie sprawę, że osobom, które kochał, grozi niebezpieczeństwo i że to od niego zależy, czy to się skończy.
9-letni Marco był wykorzystywany seksualnie
Jaime Galdamez, 31-letni mężczyzna pochodzący z Salwadoru, mieszkał we wschodnim Bostonie. Był przyjacielem rodziny Flores, która mieszkała po drugiej stronie ulicy. Galdamez wykorzystywał seksualnie Floresa, od kiedy chłopiec miał 9 lat do czasu, gdy osiągnął wiek dojrzewania.
Flores nigdy nikomu o tym nie powiedział, a Galdamez pozostał bliskim przyjacielem rodziny. Powierzono mu nawet opiekę nad dziećmi Floresów po szkole.
Marco Tulio Flores miał 17 lat, kiedy znalazł zdjęcie małego kuzyna w domu swojego oprawcy. Traumatyczne wspomnienia powróciły. Wiedział, co oznacza to zdjęcie i że musi chronić swojego siostrzeńca, aby nie był traktowany tak samo jak on.
22 maja 2011 roku Flores podniósł kamerę wideo i wycelował ją w siebie. „Dziś jest ten dzień – powiedział. – Już wychodzę. Pójdę na błogi spacer, a potem udam się tam”. Następnie Flores podniósł łańcuch dla psa, a także nóż. To właśnie tego ciepłego letniego wieczoru Flores postanowił, że zabije zboczeńca.
Zemsta
Zmierzał do mieszkania Galdameza na Saratoga Street. Po wejściu do środka związał Galdameza i skonfrontował go z latami wykorzystywania seksualnego. Kiedy był sam, po szkole mężczyzna wielokrotnie go molestował.
Przed kamerą Galdamez przyznał się do znęcania, choć początkowo zaprzeczał. W pewnym momencie Flores podniósł nóż i szykował się do poderżnięcia gardła Galdamezowi. Jednak mężczyzna zażądał, aby zamiast tego udusić go na śmierć łańcuchem dla psów, ponieważ “byłoby zbyt dużo krwi” i byłoby to zbyt bolesne. Flores zgodził się, a następnie zapytał Galdameza, czy jest gotowy. Kiedy przytaknął, Flores umieścił psi łańcuch na szyi dawnego prześladowcy i zacisnął swój uścisk, aż mężczyzna przestał się ruszać.
Kiedy Galdamez przestał oddychać, Flores spojrzał w stronę rejestratora wideo i powiedział, że dobrze się czuł, osiągając swój cel. Ochronił inne dzieci i zemścił się na oprawcy. „Teraz mogę myśleć o wiele jaśniej” – powiedział, siadając na łóżku.
Następnie Flores przeciągnął ciało Galdameza na łóżko, oblał je płynem do zapalniczek i poszedł do domu. Następnego dnia rano Flores wrócił do mieszkania Galdameza i ukradł komputer oraz telewizor z dużym ekranem. Wrzucił zapaloną zapałkę przez okno i uciekł z miejsca zdarzenia. Kiedy mieszkanie stanęło w płomieniach, dwaj sąsiedzi mieszkający w tym samym bloku uciekli i wezwali lokalną straż pożarną. Gdy płomienie ugaszono, strażacy natknęli się na związane i spalone ciało Galdameza.
To makabryczne morderstwo wstrząsnęło małą społecznością. Mieszkańcy byli jeszcze bardziej zszokowani, kiedy 17-letni Flores zgłosił się na posterunek policji w East Boston zaledwie 18 godzin później, przyznając się do morderstwa i motywów, które nim kierowały.
Na komputerze, który Flores zabrał z mieszkania, specjaliści znaleźli setki pornograficznych zdjęć młodych chłopców. Znaleźli również zaszyfrowane czaty, w których Galdamez mówił o wykorzystywaniu Floresa i innych młodych chłopców. Pisał, że chłopcy w wieku około dziesięciu lat są jego ulubionymi ofiarami, ponieważ są najbardziej podatni. Na krótko przed śmiercią Galdamez zamieścił zdjęcie Floresa jako małego chłopca, podpisując je: “Był wtedy taki piękny”. Napisał również, że znał kilku młodych chłopców i że “jest kilku dobrych”… w tym siostrzeniec Floresa.
Marco Flores przed sądem
Obrońca Floresa, James Budreau, oświadczył: „Tama pękła. Nie mógł się powstrzymać. Zrobił to, co zrobił nie z powodu zemsty, ale z poczucia zagrożenia dla tych dzieci”. Flores nie chciał, aby inne dziecko przeszło przez to, co on. Prokuratura twierdziła, że Flores popełnił swoje czyny z “premedytacją i wyjątkowym okrucieństwem”.
Kiedy wiadomość o morderstwie trafiła na pierwsze strony gazet, wielu domagało się uwolnienia Floresa. Prokurator okręgowy Ian Polumaum powiedział:
„Wiem, że są ludzie, którzy mówią: puśćcie go, nie ścigajcie go w ogóle. Ale nie możesz wyjść i zabić kogoś bez względu na to, co ci zrobił”.
Sprawa trwała dwa lata, aż w końcu trafiła do sądu. Początkowo Floresa oskarżono o morderstwo pierwszego stopnia, za które groziło dożywocie. Jednak w 2013 roku Flores zawarł układ, w którym przyznał się do dobrowolnego nieumyślnego spowodowania śmierci, podpalenia i próby ucieczki z więzienia przy ulicy Nashua pod koniec 2011 roku.
Podczas fazy wyrokowania Flores pozostał opanowany i uprzejmy. Jednak gdy szczegółowo opisywano znęcanie się nad nim w dzieciństwie, stał się wyraźnie zdenerwowany i musiał powstrzymywać łzy. Marco Flores został skazany na 15 lat więzienia, a następnie na 15 lat nadzoru kuratorskiego.
Kiedy wyjdzie na wolność, najprawdopodobniej zostanie deportowany z powrotem do Salwadoru, ponieważ nie jest obywatelem amerykańskim i przyznał się do popełnienia przestępstwa. Obecnie przebywa w więzieniu o zaostrzonym rygorze Souza-Baranowski w Shirley.
„Zabicie kogoś nigdy nie jest tego warte – powiedział – ale nie czuję się źle z tego powodu. Czuję, że był bardzo złym człowiekiem. Nie mówię, że nie mam wyrzutów sumienia. Ale nie czuję się smutny z powodu jego odejścia”.
Autor: ZPL
Źródło: Chłopiec, który pękł – Marco Tulio Flores • Morbidologia (morbidology.com)
Marco Flores speaks from Massachusetts jail after killing Jaime Galdamez | Daily Mail Online
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Może zainteresować Cię również: Skazany za gwałt na 16-latce znaleziony w Wlk. Brytanii. (zaginieniprzedlaty.com)