Wnuk, który zamordował dziadków z zimną krwią, sam zgłosił się na policję

Wnuk, który zamordował dziadków, wykąpał się i sam zgłosił na policję swoją zbrodnię. Do brutalnego morderstwa doszło w Kamieniu Krajeńskim.

Wnuk

Do bestialskiego mordu doszło 12 sierpnia 2021 roku w Kamieniu Krajeńskim koło Sępólna woj. kujawsko-pomorskie. Wnuk brutalnie zamordował własnych dziadków i na koniec ich psa. Nieoficjalnie mówi się, że na ciałach ofiar widniały liczne rany. Po zbrodni 23-latek sam zgłosił się na policję i powiedział, że zabił własnych dziadków. A do tego okrutnego mordu użył kilku noży. Mężczyzna był trzeźwy i dokładnie wskazał miejsce zabójstwa. Mundurowi natychmiast udali się na miejsce zbrodni i odnaleźli zwłoki 74-letniej kobiety i 88-letniego mężczyzny. Na ciele ofiar były liczne rany kłute, które zostały zadane nożem lub sztyletem. 23-latek został zatrzymany, a śledczy zabezpieczyli narzędzie zbrodni. W domu funkcjonariusze znaleźli również zabitego psa zamordowanych właścicieli. Z ustaleń mundurowych wynika, że zwierzę też zginęło od zadanych licznych ciosów ostrym narzędziem. Sprawę bada prokuratura w Tucholi.

Ślady

23-latek po zabójstwie swoich dziadków nie zacierał śladów. Jak na razie jest za wcześnie, by ocenić jego stan psychiczny, chociaż jego zachowanie daje wiele do myślenia. Mężczyzna ze spokojem zmył z siebie krew ofiar, następnie udał się na komisariat. Niewykluczone, że działał pod wpływem silnych emocji lub dążył do zrealizowania chorego planu na tle zaburzenia psychicznego. Nie jest wykluczone, że miał w planach na końcu popełnić samobójstwo, ale po zbrodni zmienił plan.