Zaginieni Przed Laty

Ania Katarzyna Sapiela

Została porwana? Padła ofiarą pedofila, morderstwa, bądź nieszczęśliwego wypadku? Na te pytania policja i rodzina Ani próbują odpowiedzieć od trzydziestu pięciu lat.

Anna Katarzyna Sapiela, przez bliskich pieszczotliwie nazywana Niusią, urodziła się 21 maja 1980 roku.

Zaginiona Anna Katarzyna Sapiela (Niusia)

Była dziewczynką wesołą, grzeczną, pogodną oraz bardzo otwartą. Mimo jedynie 5-ciu lat, nie sprawiało Jej trudności nawiązywanie kontaktów z dziećmi, jak również z osobami dorosłymi.

Mieszkała z rodzicami i starszym o 6 lat bratem Tomaszem w Szklarskiej Porębie, w dzielnicy Marysin, przy ulicy 1 Maja.

Zaginiona Anna Katarzyna Sapiela ( Niusia)

Szklarska Poręba jest i wtedy również była miastem turystycznym, znajdującym się 10 km od granicy z Czechami.

W czasie, kiedy miało miejsce zaginięcie małej Ani, do pobliskiej szkoły przyjechały na wakacje dzieci z Niemiec ( Magdeburg i okolice ) . Niusia wraz z bratem bardzo często się z nimi bawili.

Szklarska Poręba 1985 r Na którym widać wycieczkę z Niemiec

Również w tym czasie, na osiedlu był widziany samochód, którego właścicielami prawdopodobnie było małżeństwo z Niemiec (rejestracja pojazdu zaczynała się na literę D, co wówczas wskazywało na NRD, dokładniej Poczdam i okolice), jednak kobieta mogła mieć Polskie pochodzenie-bardzo dobrze mówiła w naszym języku , natomiast mężczyzna płynnie w języku niemieckim.
Kilka dni przed zaginięciem Ani, ta kobieta częstowała ją cukierkami. Odbyło się to pomimo sprzeciwu mamy Niusi.

Dzień zaginięcia

Był 16 sierpnia 1985 roku. Ania miała wówczas 5 lat. Tego dnia, mama Niusi pracowała w ramach nadgodzin, sprzątając klatki w blokach na osiedlu. Pomagał jej mąż. Ania w tym czasie bawiła się pod blokiem. Rodzice widząc, że dziewczynka się nudzi, pozwolili Jej pójść do domu, do swojego brata.

Myśląc, że Niusia wróciła bezpiecznie do mieszkania, zajęli się swoimi obowiązkami. Gdy po godzinie 16:00 wrócili, okazało się, że Ania do domu nie dotarła.

Zaginiona Anna Katarzyna Sapiela (Niusia)

Od razu zaczęły się gorączkowe poszukiwania dziewczynki. Milicja wraz z wojskiem przeszukiwała dokładnie całe osiedle i okolice. Sprawdzona została również szkoła.

Po dziewczynce nie było jednak śladu.

Przepytywano mieszkańców, turystów oraz dzieci, lecz nie przyniosło to żadnych rezultatów. Ani nikt nie widział.

Rodzina zaczęła więc odwiedzać jasnowidzów.  Wszyscy mówili, że Ania żyje. Jedni, że Ania mieszka w Niemczech, inni, że przy granicy z Francją lub Belgią. Nawet po kilkunastu latach jedna z jasnowidzów powiedziała, że Ania mieszka w Nowym Jorku, ma męża, dwóch synów i córkę. Wiec może żyje ….

Nadzieja

Rok temu serce matki zabiło mocniej, bo na naszą stronę zaginieni przed Laty odezwała się kobieta, która uważała że może być zaginioną Anią.  Kobieta ta mieszka pod Poznaniem i w dzieciństwie była adoptowana. Brat Ani, Tomasz sprawdził tę kobietę, to nie była ich Ania.

Mimo upływu czasu matka nie traci jednak nadziei na znalezienie córki. Siły dodaje jej gorąca modlitwa i wiara.

Mama zaginionej Ani – pani Helena Sapiela

Roześmiana od ucha do ucha Ania ufała ludziom. I zgubiła ją ta otwartość.

Córeczko, jeżeli gdziekolwiek tam jesteś, po prostu daj znać. Chcę tylko wiedzieć – mówi matka.

Dziewczynka miała blond włosy, niebieskie oczy i rumiane policzki.

Ania, jeśli żyje, dziś ma 40 lat. Posiada bliznę po oparzeniu na łydce oraz pieprzyk obok sutka.

Czy po tylu latach jest szansa, by dowiedzieć się, co stało się tamtego sierpniowego popołudnia? Myślę, że tak. W końcu siła Internetu jest ogromna, czego już nie raz byliście, Drodzy Czytelnicy, doskonałym przykładem.

Zdjęcie przedstawia rzeczy osobiste zaginionej Ani – liczymy że Ania je rozpozna

 

Progresja wiekowa Zaginionej Anny Katarzyny Sapiela

Autorka: Mała

Exit mobile version