Zaginieni Przed Laty

Piotr Trojak – bezwzględny morderca młodych chłopców

Trojak zabijałby nadal gdyby nie to, że udało się go schwytać. Był cichą, trochę strachliwą, niepozorną osobą. Nie miał zbyt wielu przyjaciół, choć obracał się w towarzystwie “metalowców”. Nazywali go Pietrkiem.

Piotr

Urodził się w 1977 roku w Tczewie. Wychowywał się w mieszkaniu, które przynależało do zabytkowego wiatraka, dlatego w źródłach można spotkać się z określeniem, że Trojak jest “mordercą z Wiatraka”. Nie wyróżniał się niczym szczególnym: był blady, ubierał się na czarno, zazwyczaj nosił okulary i włosy związane w “kucyk”. Pochodził z niezamożnej, robotniczej rodziny: ojciec był stolarzem, a matka krawcową, choć zajmowała się również handlem. Trojak ma dwójkę rodzeństwa, brata oraz siostrę.

Trojak
Piotr Trojak

Przeszłość

Jego dzieciństwo nie było łatwe, ojciec nadużywał alkoholu i wszczynał awantury. Wielokrotnie dochodziło tam do przemocy fizycznej oraz psychicznej. Prawdopodobnie z tego właśnie powodu, Piotr moczył się w nocy aż do 13 roku życia.  Jest osobą introwertyczną i bojaźliwą, nie lubi towarzystwa osób dorosłych i nie potrafi rozwiązywać nawet najprostszych problemów. Co więcej, zawsze obwiniał innych za swoje porażki – często wspominał o “odwecie” (zemście). Powtarzał trzecią klasę szkoły podstawowej, później ukończył szkołę zawodową – został złotnikiem, jednak utrzymywał się z renty. Pasjonował się muzyką metalową i komputerami. Ludzie spoza rodziny uznawali go za  “dziwaka”. Nikt nie przypuszczał, że jest osobą, która ma niepohamowany popęd seksualny, lubi dominować i mieć kontrolę nad drugim człowiekiem – jest to dokładnie widoczne, gdy przyjrzymy się jego dwóm zabójstwom. Pierwszego dokonał mając tylko 25 lat.

Pierwsze zabójstwo

Pierwsze zabójstwo miało miejsce w Lisewie Malborskim, 2 września 2002 roku. Trojak wybrał się na przejażdżkę rowerową. Po drodze spotkał 10-letniego Marcina, chłopiec wracał właśnie od dziadków. Trojak zatrzymał go, zaciągnął na pole i tam zabił. Ciało odnaleziono niedługo później, ujawniono na nim wiele ran kłutych.

10-letni Marcin

Drugie zabójstwo

Drugą ofiarą Trojaka był 11-letni Sebastian. Do zabójstwa doszło 30 września 2005 roku, w miejscowości Cieplewo (niedaleko Pruszcza Gdańskiego).

Trojak kręcił się po Cieplewie bez konkretnego celu. Gdy miał już wracać do domu, jego uwagę przyciągnęła pewna postać – nie wiedział wtedy, że jest to 11-letni chłopiec. Zaczął zmierzać w jego kierunku.

Trojak bardzo postarał się, by Sebastian mu zaufał. Dłuższą chwilę rozmawiali o wspólnych zainteresowaniach. Wkrótce mężczyzna zauważył opuszczony budynek, wtedy to wpadł na pomysł, by zwabić tam 11-latka i wykorzystać go seksualnie. Gdy byli już sami w pomieszczeniu, chwycił chłopca i chciał go rozebrać. Sebastian długo walczył, próbował uciekać i krzyczeć – niestety bezskutecznie. Trojak złapał go za szyję i zaczął dusić, w wyniku czego chłopiec stracił przytomność. Mimo to, Trojak nie był pewien, czy chłopak nie żyje, dlatego dodatkowo zadał mu kilkanaście ciosów nożem w okolice serca.

Świadek

Zabójca nie mógł przewidzieć, że sąsiad Sebastiana widział ich wchodzących do budynku. To dzięki niemu udało się zatrzymać Piotra Trojaka jeszcze tego samego dnia. Policja znalazła zakrwawiony nóż w jego plecaku. Trojak szybko przyznał się do zabójstwa Sebastiana, wspomniał również o zabiciu 10-letniego Marcina kilka lat wcześniej. To wywołało dużą kontrowersję, ponieważ za zabójstwo z 2002 roku odsiadywał wyrok inny, lekko upośledzony mężczyzna…

Tomasz Kułaczewski – obywał karę za zabójstwo dokonane przez Piotra Trojaka

Tomasz Kułaczewski był zastraszany i zmuszany do przyznania się do zabójstwa Marcina.

“Nękali mnie psychicznie, żebym się przyznał. Najpierw dali mi ubranie i kazali nałożyć, a zaraz potem je zdjąć. I półnagiego wrzucili za kratki. Grozili, że mnie pobiją i że będę dłużej siedział, jeśli się nie przyznam. Zawieźli mnie też do psychiatry, a potem pani prokurator znów mnie straszyła. Wcześniej pod celą musiałem pić jakieś paskudztwo – wodę z płynem do mycia naczyń i pastą do butów. […] Przez rok usługiwałem współwięźniom. Poniżali mnie, bili, torturowali i gwałcili.”

Wyrok

Dziś Piotr Trojak odsiaduje wyrok dożywotniego pozbawienia wolności. Jego ojciec odebrał sobie życie, ponieważ nie mógł pogodzić się z tym, że jego syn jest mordercą.

 

 

źródło:

https://www.youtube.com/

https://trojmiasto.wyborcza.pl/

https://www.se.pl/

Exit mobile version