Wydawało się, że o sprawie już zapomniano. Jednak czekanie miało sens.
Wydawało się, że o sprawie już zapomniano. Jednak czekanie miało sens. Do zabójstwa 12-letniej Uli Wajs doszło 24 lata temu, w marcu 1998 roku w Poznaniu. Morderca wszedł do mieszkania w środku dnia, gdy rodzice dziewczynki byli w pracy. Zabił Ulę, a jej ciało ukrył w łazience. Zwłoki znalazła matka.