Potworna zbrodnia w Gdańsku. Joasia nie żyje, bo chciała odejść.
Potworna zbrodnia w Gdańsku. Joasia nie żyje, bo chciała odejść od chłopaka. W sobotę odbył się pogrzeb zamordowanej dziewczyny. Nad grobem serca rozrywała głośna rozpacz mamy… „Córeńko zostań, córciu nie odchodź, promyczku nie zostawiaj nas”. Arkadiusz podpalił mieszkanie, odciął ukochanej Joasi drogę ucieczki, a gdy zobaczył, że zginęła skacząc z okna, rzucił się pod pociąg.