Zaginieni Przed Laty

Zleciła, lecz kto zabił?

Zleciła, lecz kto zabił? Z zabójstwem Jakuba D nie miałem nic wspólnego! – to zdanie po raz kolejny powtórzył dwa dni temu 58- letni Henryk K.

Zleciła, lecz kto zabił?

Za nami kolejna rozprawa w Sądzie Apelacyjnym, który w wyniku ubiegłorocznej kasacji po raz drugi bada sprawę morderstwa z roku 2006 na katowickim Janowie. Jakub D. został zamordowany we własnym mieszkaniu za pomocą nieustalonego po dzień dzisiejszy narzędzia. Cztery lata później na ławie oskarżonych zasiadła jego życiowa partnerka Marta G. , której prokuratura zarzuciła zlecenie tego zabójstwa oraz troje ich wspólnych znajomych – Henryk K i Jacek J oskarżeni o wykonanie owego zlecenia a także Dorota J. będąca wtedy nianią dzieci Marty i Jakuba, która zdaniem prokuratury miała polecić głównego oskarżonego Henryka K jako osobę fachową od morderstw na zlecenie.

Ten proces trwał przed katowickim sądem okręgowym aż sześć lat. W tym czasie udało się przekonać sędziów jedynie co do winy Marty G, której udowodniono chęć pozbycia się partnera życiowego i szukanie w tym celu chętnych do przyjęcia zlecenia zabójstwa oraz handel substancjami odurzającymi. Kobietę skazano na karę łączną ośmiu lat więzienia. Składu sędziowskiego natomiast w żaden sposób nie przekonały poszlaki wskazujące na rzekome pośredniczenie w znalezieniu mordercy Doroty J, która w tym procesie uniewinniono.

Zarzuty

Nie wystarczającymi okazały się wtedy również prokuratorskie zarzuty co do obydwu oskarżonych mężczyzn. W uzasadnieniu czytamy, że jedynym dowodem obciążającym Henryka K były zeznania Jacka J, który do dnia dzisiejszego tytułuje się świadkiem tego zabójstwa. J. twierdzi, że 8 marca 2006 roku był pod budynkiem, gdzie zamieszkiwała ofiara i czekał w samochodzie na drugiego z oskarżonych, który udał się z wizytą do zamordowanego. Z uwagi na wieloletni konflikt pomiędzy dwoma panami, którzy wcześniej wspólnie dokonywali innych przestępstw, sąd uznał, że Jacek J nieudolnie pomówił kolegę, na którego winę nie znaleziono żadnych innych dowodów. Tym sposobem obydwaj oskarżeni zostali uniewinnieni.

Wyroki te, za wyjątkiem tego, który dotyczył Marty G, zostały uchylone przez Sąd Apelacyjny, dlatego proces wznowiono w roku 2019. Drugi skład sędziowski przychylił się do oskarżeń prokuratury skazując Dorotę J. na karę 9 lat pozbawienia wolności, Henryka K na 25 lat a co do Jacka J zastosowano artykuł 60 kk paragraf 4 zasądzając wobec niego karę jedynie 7,5 roku więzienia. Oznacza to że oskarżony po części przez samego siebie Jacek J złożył przed organami ścigania wyjaśnienia obciążające inną osobę bądź osoby i z tego tytułu prokurator zawnioskował o nadzwyczajne złagodzenie jego kary. Rok później wyroki te utrzymał w mocy Sąd Apelacyjny.

Stan zdrowia

Tego stanowiska nie podzielił jednak dnia 7 lipca 2021 r. Sąd Najwyższy dokonując kasacji poprzez zarzucenie katowickim sędziom apelacyjnym nierzetelną kontrolę instancyjną.
Jacek J odbył już w całości swoją karę dlatego korzysta w pełni ze swojego prawa do nieuczestniczenia w obecnym postępowaniu sądowym. Z tego prawa korzysta także Dorota J tłumacząca się złym stanem zdrowia. Henryk K doprowadzany jest z mysłowickiego aresztu śledczego i celem udowodnienia swej niewinności złożył już blisko sto wniosków dowodowych.

Główny oskarżony Henryk K z obrońcami

Czy zeznania nieprzychylnego wspólnika w de facto przestępczej działalności niepoparte żadnymi sensownymi dowodami wystarczą, by skazać kogoś na karę 25 lat pozbawienia wolności i nadanie mu tym samym społecznego statusu mordercy? W apelacji obrońcy pana Henryka czytamy min o szerokich kontaktach zamordowanego ze śląskim światem przestępczym, jego sporych przychodach z tego tytułu, więziennej przeszłości i niewątpliwie nieudanym życiu prywatnym. Pozwala to wysnuć tezę, że wiele osób mogło mieć realny motyw aby zrobić mu krzywdę. Takiego motywu nie dopatrzono się póki co u Henryka K.

Źródło:  akta

 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Może zainteresować Cię również: 10-latkowie torturowali i zamordowali 3-letniego Jamesa – Zaginieni Przed Laty

Exit mobile version