22 maja 2013 roku Marzena Siemek wyszła ze swojego domu, nie zabierając ze sobą żadnych rzeczy osobistych. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań nadal nie wiadomo, co stało się z młodą kobietą feralnego dnia. Jej mama, Pani Alina nie traci nadziei – wciąż wierzy, że jej córka wróci do domu cała i zdrowa. oczywiście
Marzena
Marzena Siemek mieszkała ze swoimi rodzicami w Trzebini, na osiedlu Gaj. Była młodą, atrakcyjną i wykształconą dziewczyną. Rok 2013 nie rozpoczął się dla niej dobrze. W styczniu jej narzeczony zdecydował, że muszą się rozstać. Dla bliskich Marzeny, jak i dla niej samej było to duże zaskoczenie, para bowiem planowała ślub i urządzała wspólne mieszkanie. Nie wiadomo dokładnie, co było przyczyną rozstania. Źródła mówią jedynie o „małej sprzeczce” między nimi. Marzena załamała się, długo nie mogła poradzić sobie z zaistniałą sytuacją. Rodzina zauważyła dużą różnicę w jej zachowaniu. Dziewczyna przestała się malować i ciągle była przygnębiona. Pani Alina po latach przyznała, że nie ma żalu do Alana za to, że porzucił Marzenę. Kobieta ma świadomość, że jej córka była impulsywna i miała trudny charakter.
Niestety, rozstanie nie było jedynym problemem Marzeny. Dziewczyna bowiem od dłuższego czasu szukała pracy, dopiero w maju los uśmiechnął się do niej. Kilka dni przed zaginięciem dowiedziała się, że niedługo zacznie staż jako fizjoterapeutka. To przywróciło w niej nadzieję, że wszystko się ułoży… oczywiście
Wszystko wywróciło się do góry nogami, kiedy Marzena spotkała się ze swoim byłym partnerem po raz kolejny. Nie wiadomo jak przebiegała ich rozmowa, jednak dziewczyna wróciła do domu bardzo przygnębiona.
– Nie wiem, czy do niego pojechała specjalnie, czy przypadkowo spotkała na ulicy. Wiem tylko, że wróciła bardzo przygnębiona. Nawet nie chciało jej się odebrać wyników badań z medycyny pracy. Mówiła, że to nieważne. – Po latach wspomina Pani Alina. – Wtedy najprawdopodobniej pozbyła się wszelkich złudzeń…
Okoliczności zaginięcia
Marzena wyszła z domu 22 maja 2013 roku, około godziny 11:00. Nie wzięła ze sobą żadnych rzeczy osobistych. W domu pozostała jej torebka z dokumentami oraz telefon komórkowy. Zaniepokojona mama Marzeny zgłosiła jej zaginięcie praktycznie od razu, dzięki czemu udało się sprawdzić monitoring. Ustalono, że tego samego dnia, o godzinie 14:00 Marzena była nad zalewem „Kozi Bród”. W tamto miejsce sprowadzono psy tropiące, które zgubiły ślad w okolicach jednego ze wzniesień pod Trzebinią. Tu ślad się urywa…
Rodzina i znajomi Marzeny wciąż mają nadzieję, że dziewczyna postanowiła wyjechać za granicę i tam ułożyć sobie życie na nowo. Śledczy nie wykluczają takiej tezy. Pani Alina nadal nie traci nadziei.
„Dopóki nie znaleziono jej ciała, wciąż tli się nadzieja”.
Rysopis
Marzena Siemek urodziła się w 1985 roku. W chwili zaginięcia miała 28 lat, aktualnie 36. Ma ok. 165 cm wzrostu, brązowe oczy, długie, farbowane na czarno włosy, uszy normalne oraz średni nos. Znakiem charakterystycznym jest blizna na kolanie.
W dniu zaginięcia ubrana była w bluzę z kapturem koloru brązowego zapinaną na zamek, jeansy, duże okulary przeciwsłoneczne oraz buty sportowe koloru czarnego marki Nike.
Kontakt
Wszelkie informacje na temat zaginionej Marzeny Siemek prosimy zgłaszać KK Komisariat Trzebinia, 31-571 Kraków, ul. Mogilska 109
telefon: (0-12) 615 5510, email: dyzurnykwp@malopolska.policja.gov.pl lub najbliższej jednostce policji na numer alarmowy – 112. Można również napisać wiadomość prywatną do naszej Redakcji. Oczywiście gwarantujemy anonimowość!
Źródło
Dziękujemy za to, że przeczytałeś artykuł do końca. Jeśli chcesz byś na bieżąco, odwiedzaj nas częściej! Ponieważ