Przeglądając statystyki na stronie Polskiej Policji widzimy, że liczba zgłoszonych zaginięć dzieci do 7 roku życia, wraz z latami rośnie. Kiedy w 1997 roku odnotowano 87 takich przypadków, już w 2012 aż 465. Rok 2017 zamknął się w liczbie 443 dzieci.
W stosunku do wcześniej obowiązujących przepisów, nowe rozwiązania (Zarządzenie nr 124 Komendanta Policji z dnia 4 czerwca 2012 w sprawie prowadzenia przez Policję poszukiwań osoby zaginionej) przyjęły rozszerzająco definicje zaginienia. Mówimy tu między innymi o uprowadzeniach rodzicielskich, w wyniku czego dane z lata 2012 nie mogą zostać bezpośrednio porównywalne z latami poprzedzającymi.
Ogromna cześć dzieci, zostaje odnaleziona w ciągu pierwszych 14 dni po zaginięciu. Aż 95% w ciągu pierwszych 7 dni z powrotem trafia do swoich domów.
Obrazując Wam to bardziej, należy spojrzeć na zaginięcia nastolatków (14-17 lat). Tj w roku 1997 była to liczba 4 569, a w 2017 5 362.
Statystyki Policyjne dzielą wiek dzieci na:
- do 7 lat
- 7-13
- 14-17
Powody zaginięć mogą być różne, jednak każdy zgodzi się ze mną, że różnica pomiędzy pierwsza grupą, a drugą i ostatnią jest taka, że dziecko do 7 lat decyzji o np ucieczce nie podejmuje samo. Starsze dzieci, często w wyniku buntu po prostu znikają na kilka godzin, po czym szczęśliwie się odnajdują. Również pierwsza grupa dzieci, nie ma tak dużych zdolności przeżycia w trudnych warunkach. Zdecydowanie zagubiony w lesie 3-latek, nie poradzi sobie tak dobrze jak 13-latek.
Pisząc o problemie zaginięć najmłodszych wróćmy do lat 80-90-tych, kiedy to zaczęto prowadzić pierwsze statystki, a zjawisko to nie było tak nagłośnione.
SYTUACJA POLITYCZNA
Aby zrozumieć stan w jakim znajdował się nasz kraj, należy przypomnieć że w latach 1945-1989 Polska byka państwem niesuwerennym, pozostający pod władzą ZSRR, rządzącym przez komunistyczną Polską Partię Robotniczą, następnie przez Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą. Zapytacie jaki to ma związek z zaginięciami?
Wysokość etyki ludzi, którzy przeżyli wojnę była dość mocno naruszona. Duża cześć z nich bardzo mocno przyzwyczajona do zła i cierpienia. Często znieczuleni i zniszczeni, cicho dawali zezwolenie innym na kontynuacje zła. Musimy pamiętać, że pod przykrywką wojny mnożyły się zbrodnie, i nie mowa tylko o tych na tle politycznym. Ludzie czuli przyzwolenie na krzywdę bo była ona wszędzie. Po wojnie sytuacja się nie polepszyła. Większość kompletnie straciła nadzieje na bezpieczeństwo, a przestępstwa się szerzyły. Kraj był bardzo niestabilny nie tylko politycznie, ale w każdej dziedzinie. Milicja obywatelska chętniej zajmowała się inwigilacją niż ochroną. Taki stan trwał bardzo długo, co doprowadziło do tego, że często zbrodniarze czuli się bezpieczniej, a dzieci są najszybszym łupem.
ZANIEDBANIA I ŚWIADOMOŚĆ
O zaniedbaniach w opiece nad dziecku słyszymy prawie codziennie. Co raz częściej ludzie reagują na krzywdę. Jednak by doszło do tragedii wcale nie trzeba dużo. Wielu rodziców, którzy na prawdę dbają o swoje pociechy, nagle je traci. Pomysłowość dzieci kończy się tam gdzie wyobraźnia dorosłych. Na przestrzeni lat jesteśmy mądrzejsi, słyszymy więcej o wypadkach, niebezpieczeństwach. Jednać granica jest bardzo krucha. Wystarczy cofnąć się o kilka lat i przypomnieć o tym co my jako dzieci robiliśmy. Czy było to bezpieczne? Czy gdyby stało się nam coś złego to zawinili by rodzice? Nie!
Jeszcze do niedawna, normalne było ze grupki dzieci bawiły się poza domem. Mając 7-8 lat, biegałam z koleżankami po lasach, czując się w pełni bezpiecznie. Czy byłam? Przypominając sobie zdarzenia, z tamtych czasów to nie. Mieszkając przy granicy niemieckiej, już po upadku komunizmu, jako make dziecko widziałam szereg popełnianych zbrodni. Wycieczki Niemców do dawnych posiadłości, zatrzymujące się samochody, a w nich Panowie dający dzieciom cukierki. To nie były pojedyncze zdarzenia. To się działo regularnie. Po po co starszy Pan zatrzymuje się pod szkołą? Starszy Pan, który tam nie ma dzieci, starszy Pan który kusi cukierkami? Po co?
Po tych zdarzeniach szkoła zaczyna być co raz bardziej uważna, nauczyciele organizowali pogadanki, a Policja przestrzegała przed obcymi.
SAMOWOLA
Po upadku komunizmu, Polska walczyła by ustabilizować sytuacje w kraju. Po walce z wrogiem przyszła pora na walkę z chaosem jaki zapanował. Policja zaczyna się rozwijać i motywować aby zapanowało bezpieczeństwo. Ludzie stają się świadomi. Zostaje wprowadzony monitoring, pobieranie próbki DNA, badania wariografem. Wcześniej nie było to możliwe. Przestępcy nie mogli już czuć się tak pewnie. Porwanie dziecka nie jest już tak łatwe jak w latach 80-tych. A świadomość rodziców bogata.
SERYJNI
Jednym z powodów zaginięć dzieci, są tez seryjni mordercy. Nie możemy wykluczyć, że tacy na terenie Polski nie działali. Temat ten porusza Marcin z kanału Niediegetyczne w krótkim materiale „Tajemnica zaginięć dzieci w zachodniopomorskim”. Sądzę że podobnych spraw jest więcej. Często mówili się też o porwaniach dzieci w celu sprzedaży. Jest to temat niestety bardzo niebezpieczny i wielu dziennikarzy śledczych odpuściło. Zdecydowanie jest to jedna z najczarniejszych wersji o których nie chcemy czytać, jednak bardzo prawdopodobna.
SZUKAJ
Powodów zaginięć jest tyle samo co przypadków. Każdy jest inny i trzeba podchodzić do niego indywidualnie. Jednak musimy pamiętać jak wiele czynników na to może wpływać. Zmieniają się one z latami. Jedyne co teraz możemy zrobić to mieć oczy szeroko otwarte. Tak chrońmy swoje dzieci jak i dzieci innych. Najgorsze jest nie zrobienie nic! Bo jeśli chodzi o bezpieczeństwo to lepiej panikować i podnieść każdy alert, niż przejść obojętnie!