Zaginieni Przed Laty

Angelika Graswald – winna śmierci ukochanego na rzece Hudson?

Angelika Graswald została przedstawiona w mediach jako „kayak killer” (morderczyni z kajaków). 19 kwietnia 2015 roku 37-letnia wówczas Angelika i jej narzeczony, 47-letni Vincent Viafore, wybrali się na spływ kajakowy, który skończył się fatalnie. Śmierć poniósł narzeczony kobiety, Vince. Co stało się tego dnia? Czy Angelika z zimną krwią upozorowała śmierć ukochanego?

Wielka miłość

Graswald przyleciała z Łotwy do Stanów Zjednoczonych w 2000 roku. W tym czasie Angelika pracowała jako opiekunka do dzieci. Poznała mężczyznę swoich marzeń we wrześniu 2013 roku. Parę łączyło wiele – oboje kochali naturę, podróże i imprezowy styl życia. Ponieważ oboje nie mieli żadnych obowiązków, bardzo odpowiadał im czas, który mogli poświęcić rozrywce.

Angelika Graswald i Vincent Viafore
Angelika Graswald i Vincent Viafore

Zaledwie kilka tygodni po tym, jak się poznali, Angelika wprowadziła się do domu 47-latka. Po 5 miesiącach para zaręczyła się. Zakochani nie zmienili swojego trybu życia, w dalszym ciągu uprawiali sporty, spotykali się z ludźmi i podróżowali. 19 kwietnia 2015 roku wyruszyli na spływ kajakowy po rzece Hudson.

Feralna wyprawa kajakowa

Narzeczeni wybrali się w podróż pomimo informacji o złej pogodzie w lokalnej telewizji. Zdaniem Graswald warunki pogodowe tego dnia nie były złe. Angelika i Vincent chcieli dopłynąć do wyspy Bannerman, ponieważ na wyspie znajdowało się wiele punktów widokowych, będących głównym punktem wycieczek turystów. Para dotarła na wyspę, a około godziny 7.15 wyruszyła w drogę powrotną.

Vincent nie miał ze sobą kamizelki ratunkowej, nie miał również nic, co mogłoby wspomóc go w przeprawie na brzeg. Warunki pogodowe zaczęły się pogarszać, pojawił się sztorm. Zdaniem Angeliki Vince wpadł do 8-stopniowej wody. Trzymając się kajaku, Vince zdążył krzyknąć do ukochanej, aby ta wezwała pomoc.

W trakcie rozmowy 37-latka wyznała operatorowi telefonu ratunkowego, że straciła z oczu swojego narzeczonego. Chwilę później kobieta sama wpadła do wody. Przybyli na miejsce ratownicy nie znaleźli ani Vincenta, ani jego kajaku. Czas mijał, po 47-latku nie było ani śladu. Ponieważ parę dni później Angelika na swoim profilu na portalu Facebook umieszczała zdjęcia i filmy z karaoke oraz zabawy w ogrodzie, policjanci uznali ją za podejrzaną.

Angelika Graswald – winna czy niewinna?

Ważnym aspektem sprawy jest fakt, że 10 dni później, 29 kwietnia, Angelika udała się na wyspę, aby złożyć wieniec ku pamięci swojego narzeczonego. To właśnie tam kobieta miała przyznać będącemu z nią detektywowi, że to ona zabiła Vincenta, że chciała, aby jej ukochany umarł. Przyznała, że to ona zdjęła korek spustowy w jego kajaku.

Graswald od razu trafiła na przesłuchanie, które trwało 11 godzin. 37-latka twierdziła, że nigdy nie przyznała się do zabicia Vinca. W trakcie pobytu w pokoju przesłuchań Angelika spędzała czas na jodze i wykonywaniu ćwiczeń fizycznych.

Kobieta przyznała się, że 6 miesięcy wcześniej ukochany dodał ją jako beneficjenta swojej polisy ubezpieczeniowej, co w oczach funkcjonariuszy mogło być motywem przestępstwa. W trakcie przesłuchania Graswald przyznała, że jej związek z Viafore był daleki od idealnego. Zdaniem kobiety 47-latek stosował wobec niej przemoc psychiczną i szantaż, miał też zmuszać ją do wykonywania czynności seksualnych.

W maju 2015 roku policja przypadkiem natknęła się na ciało Vincenta Viafore. Za oficjalną przyczynę śmierci mężczyzny uznano utonięcie. Pomimo wyników sekcji zwłok, sąd uznał Angelikę za winną morderstwa Vincenta Viafore. Żadna z hipotez mówiąca o tym, w jaki sposób Graswald miała pozbawić życia Vince’a nie została potwierdzona. Obalono teorię o wyciągnięciu korka oraz teorię o postrzeleniu.

Wyrok

Czekając na wyrok, Angelika spędziła 2 lata za kratkami. Śledczy dotarli do zdjęć z 19 kwietnia 2015 roku, na których widać, że Vince chciał zabezpieczyć kajak, mocując do samochodu zdjęty wcześniej korek spustowy z kajaku. Zdjęcia z wcześniejszych wypraw Vince’a pokazują, że było to działanie, które zawsze robił przy podróżach.

Angelika Graswald

Angelika Graswald spędziła w więzieniu 2 lata i 7 miesięcy. Czy w jakimkolwiek stopniu doprowadziła do śmierci Vincenta Viafore? Nie ma i nie było na to żadnych dowodów.

 

źródło:

Kendall Rae

Exit mobile version