Piosenkarka Selena Quintanilla-Perez miała zaledwie 23 lata, a już osiągnęła niemały sukces. Jej płyty rozeszły się w ponad 60 mln egzemplarzy, później rozwijała się w innych dziedzinach. Pisała teksty, była modelką, aktorką, a nawet projektantką mody. Wszystko skończyło się tragicznie, w 1995 roku, kiedy jej „fanka” odebrała życie Selenie…
1991 rok
Selena Quintanilla-Perez poznała niejaką Yolandę Saldívar na swoim koncercie. Kobiety rozmawiały dłuższy czas i właśnie wtedy „urodził się” pomysł, by założyć funclub Seleny, co pomogłoby zrzeszyć jej fanów na całym świecie. Jak się okazało, plan był niemalże doskonały. Choć Yolanda była z zawodu pielęgniarką, to ona załatwiła wszelkie formalności i stała się prezesem funclubu.
Selenę i Yolandę zaczęło łączyć coraz więcej. W 1994 roku Quintanilla-Perez otworzyła butiki, nad którymi pieczę miała mieć właśnie Yolanda. Ta niestety nie spełniała należycie swoich obowiązków. Dopuściła się malwersacji finansowych, a dodatkowo znęcała się nad pracownikami.
Już wtedy Yolanda Saldívar miała obsesje na punkcie piosenkarki… Może gdyby wiedziano o tym wcześniej, nie doszłoby do tej tragedii.
Konfrontacja
Choć współpracownicy Seleny odradzali jej spotykać się z Yolandą, ta zgodziła się na rozmowę z nią w motelu Days Inn w Corpus Christi w Teksasie. Było to 31 marca 1995 roku. Saldívar miała bowiem oddać piosenkarce wszystkie dokumenty związane z firmą. Przy okazji kobiety chciały wyjaśnić sobie wszystkie niejasności. Niestety, doszło do awantury. Yolanda wyjęła broń i zaczęła grozić Selenie śmiercią. Artystka próbowała uciekać, niestety bezskutecznie. Pierwszy strzał okazał się celny… Kula przebiła tętnicę.
Najbardziej dramatyczne jest jednak to, że Selena desperacko próbowała poinformować pracowników motelu o zaistniałej sytuacji. Podbiegła do lobby zakrwawiona, wykrzyczała: „Yolanda, pokój numer 158” i straciła przytomność…
Zmarła na stole operacyjnym zaledwie godzinę później. Oficjalną przyczyną śmierci była utrata znacznej ilości krwi i zatrzymanie akcji serca. Gdyby kula trafiła milimetr wyżej lub niżej, dzisiaj prawdopodobnie Selena by żyła.
Próba ucieczki
Yolanda Saldívar planowała uciec z miejsca zdarzenia, jednak policja zareagowała zbyt szybko. Początkowo kobieta groziła, że strzeli sobie w głowę, jednak po długich negocjacjach kobieta się poddała.
Proces rozpoczął się jeszcze w tym samym roku, wyrok zapadł 23 sierpnia. Kobieta została skazana na dożywocie. O warunkowe zwolnienie może ubiegać się dopiero po odbyciu 30 lat kary, czyli w 2025 roku. Została osadzona w więzieniu Gatesville.
Źródło:
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!